To ma być ratunek na wypadek bankructwa dewelopera. "Pozwoli spać spokojnie"

[object Object]
Muszyński: do końca roku oddanych będzie tysiąc mieszkańTVN24 BiS
wideo 2/4

Dziś ryzyko niepowodzenia dewelopera ponoszą konsumenci. Stworzony przez nas system ochrony nabywców mieszkań deweloperskich pozwoli im spać spokojnie - powiedziała wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) Dorota Karczewska o projekcie nowej ustawy, który przyjął komitet ekonomiczny Rady Ministrów.

- Dziś sytuacja wygląda tak, że jeśli firma upadnie albo zaprzestanie budowy, to ryzyko ponosi konsument. Uważamy, że ryzyko niepowodzenia inwestycji jest ryzykiem biznesowym, więc ten akcent powinien zostać przeniesiony w kierunku branży - oceniła w rozmowie z PAP Dorota Karczewska.

Dlatego - jak mówiła - przygotowany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) projekt ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego przewiduje "stworzenie całościowego, domkniętego systemu ochrony konsumenta i bezpiecznego rynku deweloperskiego".

Składka do funduszu

W ramach tego systemu Urząd proponuje powołanie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, wzorowanego na Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym, do którego składaliby się wszyscy deweloperzy. - Gdyby któryś z nich upadł, zaprzestał budowy albo nastąpiłoby odstąpienie przez konsumenta od umowy, wynikające z niedopełnienia obowiązków przez dewelopera, to Fundusz pokryłby wszystkie straty poniesione przez konsumentów. Fundusz Deweloperski byłby prowadzony przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, czyli instytucję, która prowadzi już fundusz dla turystyki - powiedziała. Według założeń UOKiK od każdej wpłaty nabywcy deweloper będzie odprowadzał składkę do funduszu zależnie od rodzaju prowadzonego rachunku: dla rachunku zamkniętego składki mają wynosić maksymalnie do 1 proc. wartości mieszkania, a dla rachunku otwartego do 5 proc. W rzeczywistości mają być dużo niższe. Dla otwartych rachunków stawka nie powinna przekroczyć 1 proc., a dla zamkniętych 0,2 proc. Jak poinformowała Dorota Karczewska, składki te będą przechowywane na odrębnych subkontach i przesyłane do Funduszu za pośrednictwem banku. - To bank będzie odpowiedzialny za przeniesienie składki do Funduszu i dopiero gdy deweloper opłaci składkę, będzie mógł uruchomić kolejną transzę na budowę. Wypłaty te będą powiązane z postępami w budowie, bo teraz jest tak, że wypłatę poszczególnych transz regulują umowy pomiędzy deweloperem i konsumentem, a one mogą wyglądać bardzo różnie. Często nawet za dziurę w ziemi konsument może płacić 60-90 proc. ceny mieszkania - mówiła. Jak dodała, system ochrony nabywców jest całościowy m.in. dzięki temu, że Fundusz zadziała także w sytuacji, gdy upadnie bank, który prowadzi rachunek powierniczy. - Dziś klient otrzymałby z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego zwrot wpłat do 100 tys. euro, a dzięki funduszowi deweloperskiemu otrzyma wszystko, co wpłaci. Projekt przewiduje odpowiedni mechanizm zwracania konsumentom wpłaconych kwot - powiedziała Karczewska. Zauważyła też, że część deweloperów krytykuje proponowane zmiany, argumentując, że Fundusz jest niepotrzebny, gdyż sytuacja na rynku jest dobra, a firmy rozwijają się, a nie upadają. Jak powiedziała, falochrony buduje się, kiedy morze jest spokojne. - Uważamy, że to najlepszy moment, żeby stworzyć rozwiązania systemowe, które będą chroniły konsumentów na wypadek sztormu, jaki miał miejsce np. w latach 2008-2009. Wówczas nie było zabezpieczeń, a konsumenci ponieśli bardzo poważne straty - wskazała.

Ceny wzrosną?

Dodała, że zdaniem niektórych przedsiębiorców składki na fundusz są za wysokie i wpłyną na wzrost cen mieszkań. Jednak - wskazywała wiceprezes UOKiK - w ustawie zapisane są stawki maksymalne, a faktycznie obowiązującą w danym roku stawkę będzie określał w rozporządzeniu minister inwestycji i rozwoju w porozumieniu z ministrem finansów, po konsultacji z prezesem UOKiK i UFG, biorąc pod uwagę czynniki ryzyka na rynku. - W rzeczywistości składki mają być dużo niższe. Dla otwartych rachunków stawka nie powinna przekroczyć 1 proc., a dla zamkniętych 0,2 proc. Racjonalny ustawodawca musi mieć margines swobody, w ramach którego może się poruszać, by być gotowym na tąpnięcia na rynku. Jeśli okaże się, że ryzyko jest niewielkie, a w Funduszu byłoby dużo pieniędzy, to w tym rozporządzeniu stawkę można określić nawet na poziomie zero - mówiła wiceprezes UOKiK.

Zalety systemu

Jej zdaniem zaletą proponowanego systemu jest wbudowany w niego mechanizm samoregulujący. Wskazała, że stawki ustala minister właściwy do spraw budownictwa, planowania i zagospodarowania przestrzennego oraz mieszkalnictwa, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw instytucji finansowych.

- Pierwszy organ musi brać pod uwagę kondycję rynku deweloperskiego, drugi natomiast czuwać nad stabilnością DFG. Nadmierne windowanie stawek powodować będzie pogarszanie się sytuacji deweloperów na rynku, a w rezultacie zwiększenie liczby wypłat z DFG. Stąd też trudno zakładać, że obie instytucje będą windować stawki, albo też sztucznie eskalować zwiększanie się kapitałów zgromadzonych w DFG, uniemożliwiające zmniejszenie obciążeń deweloperów i ich szybszy rozwój - zauważyła. Według Karczewskiej gdyby nawet deweloperzy rzeczywiście przerzucali koszt składki do Funduszu na klientów, jak zapowiadają, to nabywcy mieszkań i tak będą wygrani, bo za niewielki procent wartości mieszkania zyskają spokój. - Jeżeli deweloperzy przerzucą składki na nabywców, to ewentualny wzrost cen mieszkań nie powinien przekroczyć 1,6 proc. - przy założeniu maksymalnej, 5-proc. składki na DFG. Wzrost ten nie byłby jednak większy niż obecne zróżnicowanie cen mieszkań w poszczególnych miastach. Widoczne jest to zwłaszcza przy porównaniu ceny za metr kwadratowy w Warszawie i w mniejszych miejscowościach - zauważyła.

Jej zdaniem świadczy to o tym, że głównym czynnikiem wpływającym na ceny mieszkań nie są koszty, lecz siła nabywcza kupujących - mieszkańcy miast o większej sile nabywczej zdolni są płacić wyższe ceny, co deweloperzy wykorzystują stosując wysokie marże. - Deweloperzy różnicują też ceny mieszkań w tej samej inwestycji w zależności od piętra czy strony świata, mimo że koszt ich budowy jest taki sam - powiedziała.

Kiedy nowe przepisy?

Wiceprezes UOKiK przekonywała, że rozwiązania zapisane w projekcie ustawy są wypadkową kilkuletniej dyskusji ze wszystkimi uczestnikami rynku i wyraziła nadzieję, że nowe przepisy zostaną uchwalone jeszcze w tej kadencji. - Byłoby dużą stratą dla uczestników rynku, gdyby ten projekt nie został przyjęty - podkreśliła. Jak uzasadniała, w tej chwili nabywcy mieszkań w Polsce są chronieni gorzej niż w większości pozostałych krajów UE, a funkcjonujące rozwiązania są dalekie od doskonałości. Obecna ustawa deweloperska przewiduje cztery rodzaje zabezpieczeń dla klientów - rachunek powierniczy zamknięty oraz trzy rodzaje rachunków otwartych: z gwarancją ubezpieczeniową, z gwarancją bankową oraz tzw. rachunek otwarty bez dodatkowego zabezpieczenia. W wypadku rachunku zamkniętego deweloper otrzymuje w całości zapłatę od klienta za mieszkanie dopiero po przeniesieniu na nabywcę własności, a z rachunku otwartego bank wypłaca deweloperowi transze w trakcie trwania inwestycji. Zdaniem UOKiK najbezpieczniejszą formą zabezpieczenia praw nabywców – pod warunkiem, że nie upadnie bank - jest rachunek zamknięty. Jednak deweloperzy najczęściej wykorzystują rachunek otwarty bez zabezpieczeń, bo jest to forma najtańsza, która umożliwia deweloperom finansowanie inwestycji z wpłat nabywców. - Niesie to ze sobą poważne ryzyko w wypadku upadłości dewelopera, ale też w sytuacji, gdy deweloper nie upada, ale np. zaprzestaje prowadzenia działalności albo zaprzestaje budowy. Wtedy konsument pozostaje w takiej sytuacji, że wpłacił już część albo całość ceny za mieszkanie, natomiast nie ma mieszkania i pozostaje z kredytem hipotecznym. I niedokończoną budową - opisywała wiceszefowa UOKiK. Przypomniała też, że konsumentom, którzy wzięli kredyt na mieszkanie, na którym bank nie może ustanowić hipoteki, bo nie jest gotowe, grozi podwyższenie marży kredytu. - Istnieje też ryzyko, że bank w ogóle wypowie umowę na kredyt hipoteczny - podkreśliła.

Autor: tol / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Premier Australii Anthony Albanese zapowiada, że jeśli jego partia wygra nadchodzące wybory, to doprowadzi do zainwestowania 1,2 miliarda dolarów w metale ziem rzadkich. Stacja BBC zastanawia się, czy blokada Chin na eksport tych metali jest szansą dla Canberry.

Blokada Chin szansą dla Australii

Blokada Chin szansą dla Australii

Źródło:
BBC

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 420 milionów złotych. W Polsce odnotowano dwie wygrane w wysokości około miliona złotych. Oto wyniki losowania Eurojackpot i liczby, które padły 25 kwietnia 2025 roku.

Dwie duże wygrane w Eurojackpot w Polsce

Dwie duże wygrane w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Zespół CSIRT KNF ostrzega przed rosnącym zagrożeniem "płynącym z grupowych wiadomości SMS od cyberprzestępców". Podkreśla także, że działania oszustów są "coraz bardziej niebezpieczne".

"Ich działania są nie tylko coraz bardziej niebezpieczne". Ostrzeżenie

"Ich działania są nie tylko coraz bardziej niebezpieczne". Ostrzeżenie

Źródło:
tvn24.pl

Rząd Chin rozważa zwolnienie części towarów z USA z ceł w wysokości 125 procent - podały źródła Reutersa. Chiński resort spraw zagranicznych nie potwierdził tych informacji.

Wolta Pekinu. Zmiana podejścia w wojnie celnej

Wolta Pekinu. Zmiana podejścia w wojnie celnej

Źródło:
PAP

Prezydent Donald Trump przekazał w rozmowie z magazynem "Time", że umowy handlowe są oczekiwane za trzy do czterech tygodni. Zaznaczył, że USA prowadzą rozmowy z Chinami na temat umowy celnej, choć Pekin zaprzecza.

Donald Trump: uważam to za stratę

Donald Trump: uważam to za stratę

Źródło:
PAP

Unia Europejska przyjęła środki, które mają zniechęcać firmy żeglugowe z krajów członkowskich do sprzedaży starych statków na rzecz rosyjskiej "floty cieni" - poinformował Olof Gill, rzecznik Komisji Europejskiej.

Walka z "flotą cieni". Przyjęte środki

Walka z "flotą cieni". Przyjęte środki

Źródło:
PAP

Od maja turyści w Salzburgu będą mogli korzystać z darmowej komunikacji miejskiej. Warunkiem jest zameldowanie się w obiekcie turystycznym. Bilet Mobilności Gościnnej ma promować ekologiczne środki transportu.

Komunikacja miejska za darmo. Jest jeden warunek

Komunikacja miejska za darmo. Jest jeden warunek

Źródło:
PAP

Rata kredytu z oprocentowaniem zmiennym na 500 tysięcy złotych może spaść nawet o ponad 700 złotych. Dlaczego? Instytucje finansowe spodziewają się, że wskaźnik WIBOR 3M za dziewięć miesięcy może wynieść tylko 3,64 procent. Wszystko przez gołębie głosy płynące z Rady Polityki Pieniężnej i banku centralnego. Pierwsze spadki rat mają się jednak pojawić już w przyszłym miesiącu - wynika z analizy Rankomat.pl. Z kolei w przypadku kredytów z oprocentowaniem stałym na spadek raty często trzeba będzie poczekać kilka lat.

Rata kredytu niższa o 700 złotych? Wszystkie oczy na kluczowy wskaźnik

Rata kredytu niższa o 700 złotych? Wszystkie oczy na kluczowy wskaźnik

Źródło:
tvn24.pl

W lutym 2025 roku Polacy byli drugą najliczniejszą grupą turystów z Unii Europejskiej na Maderze - podają lokalne władze. Rosnąca popularność wyspy sprawiła, że po raz pierwszy w historii Polacy zagłosują tam w wyborach prezydenckich.

Polacy pokochali tę wyspę. Zapadła ważna decyzja

Polacy pokochali tę wyspę. Zapadła ważna decyzja

Źródło:
PAP

Agencja Rozwoju Przemysłu chce przejąć spółkę Skarbu Państwa - Fabrykę Przewodów Energetycznych z siedzibą w Będzinie. Taką informację podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

Jest chętny na przejęcie fabryki, która "mocno podupadła"

Jest chętny na przejęcie fabryki, która "mocno podupadła"

Źródło:
PAP

Główny Inspektor Farmaceutyczny wstrzymał na terenie całego kraju obrót produktem leczniczym o nazwie Clatra. Powodem jest stwierdzenie wady jakościowej. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

Wszystkie serie leku wstrzymane w obrocie

Wszystkie serie leku wstrzymane w obrocie

Źródło:
tvn24.pl

Choć sama kara Komisji Europejskiej dla Apple i Mety nie jest zaskoczeniem, to jej relatywnie niska wysokość wydaje się być związana z napięciami w relacjach transatlantyckich - oceniła Aleksandra Wójtowicz, analityczka do spraw cyfrowych Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).

"Symboliczna" kara w wysokości pół miliarda euro

"Symboliczna" kara w wysokości pół miliarda euro

Źródło:
PAP

Rząd na posiedzeniu 6 maja zajmie się ułatwieniem procedury rozwodowej - przekazał w czwartek premier Donald Tusk podczas spotkania ze stroną społeczną w sprawie deregulacji. Według propozycji małżeństwo mógłby rozwiązać, po spełnieniu określonych warunków, urzędnik stanu cywilnego lub notariusz.

Szykują się zmiany w rozwodach

Szykują się zmiany w rozwodach

Źródło:
PAP

Kalifornia została czwartą co do wielkości gospodarką na świecie - oświadczył gubernator tego amerykańskiego stanu Gavin Newsom, cytowany w piątek przez stację BBC. W 2024 roku kalifornijski PKB wyniósł 4,10 bln dolarów. To więcej niż PKB Japonii, które wynosiło 4,01 bln dolarów.

Kalifornia wyprzedziła Japonię

Kalifornia wyprzedziła Japonię

Źródło:
PAP

To na pewno nie jest czas na takie zmiany - mówi prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk, odnosząc się do pomysłu wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy. - Przyjmując takie przepisy zakładamy po prostu, że firmy muszą pogodzić z się ze spadkiem efektywności produkcyjnej, czyli mniejszymi przychodami lub muszą zatrudnić dodatkowe osoby - dodała.

Mocna krytyka czterodniowego tygodnia pracy

Mocna krytyka czterodniowego tygodnia pracy

Źródło:
tvn24.pl

Koncern Apple planuje przenieść montaż wszystkich iPhone'ów sprzedawanych w USA z Chin do Indii już w 2026 roku - informuje gazeta "Financial Times". Decyzja ta wynika z zaostrzenia wojny handlowej między Pekinem a Waszyngtonem.

Chcą przenieść produkcję do innego kraju. Wszystko przez cła Trumpa

Chcą przenieść produkcję do innego kraju. Wszystko przez cła Trumpa

Źródło:
PAP

Za rządów PiS stadnina w Janowie Podlaskim straciła najlepsze konie i zasoby genetyczne - stwierdził wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak. Dodał, że odbudowa hodowli koni arabskich jest procesem, który zajmie kilka lat.

"Zamilknijcie na ten temat, bo ja nie wytrzymam takiej bezczelności"

"Zamilknijcie na ten temat, bo ja nie wytrzymam takiej bezczelności"

Źródło:
PAP

PKO BP, Bank Pekao, ING Bank Śląski, mBank, Nest Bank - te banki zaplanowały prace serwisowe w najbliższych dniach. W niektórych przypadkach mogą pojawić się trudności z płatnościami online, a także płatnościami BLIK.

Utrudnienia dla klientów dużych banków

Utrudnienia dla klientów dużych banków

Źródło:
tvn24.pl

Rosnącą popularność elektronicznych rozliczeń z fiskusem "Twój e-PIT" bezwzględnie wykorzystują cyberprzestępcy - wynika z badania przeprowadzonego przez serwis ChronPESEL.pl i Krajowy Rejestr Długów. Oszuści podszywają się pod urzędy skarbowe, Ministerstwo Finansów czy Krajową Administrację Skarbową pod pretekstem zwrotu nadpłaty podatku. "Ich celem jest przejęcie milionów numerów PESEL" - alarmują autorzy raportu.

Wykorzystują gorący okres. "Celem jest przejęcie milionów numerów PESEL"

Wykorzystują gorący okres. "Celem jest przejęcie milionów numerów PESEL"

Źródło:
tvn24.pl

Ministerstwo Finansów ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod oficjalne serwisy, takie jak Twój e-PIT, e-TOLL czy e-Urząd Skarbowy. Cyberprzestępcy próbują wyłudzić dane podatników za pomocą SMS-ów, e-maili i fałszywych stron.

"Apelujemy o wzmożoną ostrożność, zwłaszcza teraz". Resort ostrzega

"Apelujemy o wzmożoną ostrożność, zwłaszcza teraz". Resort ostrzega

Źródło:
PAP

- Niszczymy markę, którą są USA - uważa prezes firmy inwestycyjnej Citadel Ken Griffin. Miliarder wcześniej wspierał Donalda Trumpa i przekazywał niezwykle hojne datki na kampanie republikanów - opisuje portal stacji CNN.

Najpierw wspierał, teraz krytykuje Donalda Trumpa. "Niszczymy tę markę"

Najpierw wspierał, teraz krytykuje Donalda Trumpa. "Niszczymy tę markę"

Źródło:
CNN

Jeżeli nadal trwałaby wojna celna i handlowa, to i w Polsce rozpocznie się większa fala drożyzny i inflacji. - Jeśli dwa słonie walczą, to trawa będzie zdeptana. Tą trawą jesteśmy my - stwierdził w rozmowie z tvn24.pl prof. dr hab. Bogdan Góralczyk, politolog, sinolog, dyplomata. - Czeka nas dużo niepewności - dodał Piotr Dzierżanowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

"Jeśli dwa słonie walczą, to trawa będzie zdeptana. Tą trawą jesteśmy my"

"Jeśli dwa słonie walczą, to trawa będzie zdeptana. Tą trawą jesteśmy my"

Źródło:
TVN24+