Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej myśli o uszczelnieniu programu Rodzina 500 plus, aby zapobiec wyłudzeniom świadczenia. Jak poinformował w TVN24 BiS wiceminister Bartosz Marczuk, chodzi o wyłudzenia związane z tzw. dochodem utraconym. - Można zastanowić się, czy nie zastosować w takim przypadku okresu karencji - mówił Marczuk.
Bartosz Marczuk, wiceminister resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, mówił w TVN24 BiS, że dzięki programowi Rodzina 500 plus w Polsce udało się niemal całkowicie zlikwidować skrajne ubóstwo wśród dzieci.
Rok 500 plus
- Po roku funkcjonowania programu widzimy, że główne jego cele: pronatalistyczny, inwestycji w rodzinę, redukcji ubóstwa wśród najmłodszych, są rzeczywiście realizowane. Jeśli chodzi o redukcję ubóstwa u najmłodszych Polaków, to jest wręcz fenomenalny wynik - ocenił.
Przypomniał, że niezależne szacunki mówią o 94 proc. spadku ubóstwa skrajnego wśród dzieci. Bartosz Marczuk dodał, że rok 2016 przejdzie do historii Polski, jako rok "zlikwidowania skrajnego ubóstwa wśród dzieci". - Wiemy, że ludzie dobrze wydają te pieniądze - dodał. Gość TVN24 BiS podkreślił też, że dzięki programowi Rodzina 500 plus rośnie też liczba urodzeń. - W 2016 roku odnotowano o 15 tys. więcej ciąż w stosunku do roku 2015. Plus bardzo dobry wynik w listopadzie i grudzieniu (...) to są bardzo dobre prognostyki - mówił Marczuk, ale zaznaczył, by "zachować tutaj spokój, jeśli chodzi o ocenę".
Zmiany w programie
Marczuk mówił również, że nie będzie zmian w fundamentach programu, tzw. kotwicach, ale przyznał, że resort rozważa uszczelnienie systemu, aby zapobiec wyłudzeniom nienależnych świadczeń związanych z tzw. dochodem utraconym. Ministerstwo "przygląda się tej sprawie". - To sytuacja, w której dana osoba przychodzi do urzędu i mówi, że straciła pracę i w związku z tym ma mniejszy dochód, a to z kolei oznacza, że może skorzystać nie tylko z 500 plus, ale również ze świadczeń rodzinnych. Przyglądamy się temu zjawisku.
Podkreślił, że cały czas toczą się rozmowy z samorządami.
- Mamy sygnały, że tego rodzaju praktyka ma miejsce, choć nie jest to oczywiście praktyka strasznie masowa. Natomiast myślimy o uszczelnieniu, aby nie było sytuacji, że dana osoba jednego dnia przychodzi i mówi, że kończy pracę u tego pracodawcy, a następnego pokazuje nam umowę od tego samego pracodawcy, ale na mniejszą kwotę. To można zastanowić się, czy nie zastosować w takim przypadku okresu karencji - mówił Marczuk i wyjaśnił, że są przypadki osób, które specjalnie podpisują nową umowę z pracodawcą, aby dostosować dochody do możliwości otrzymania świadczenia na pierwsze lub wszystkie dzieci. Bez zmian - według Marczuka - pozostaną główne "kotwice" programu 500 plus - a więc to, że jest to świadczenie wypłacane do 18. roku życia dziecka, nieopodatkowane, powszechne - czyli od drugiego dziecka w górę bez kryterium dochodowego, a na pierwsze dziecko z kryterium 800 zł lub 1200 zł netto na osobę w rodzinie.
Pieniądze w budżecie
Marczuk mówił też, że rząd nie planuje podniesienia kwoty w programie Rodzina 500 plus ze względu na powrót inflacji. - W tym roku nie ma mowy o waloryzacji - mówił Marczuk. Zapewnił też, że program Rodzina 500 plus był niezbędny dla pomocy rodzinom. - Pieniądze na ten program się znajdą - dodał.
Autor: jb / Źródło: tvn24bis
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock