Firma Nike ogłosiła, że jej aktualny prezes John Donahoe w przyszłym miesiącu przejdzie na emeryturę. Na jego miejsce został mianowany Eliott Hill, który zaczął swoją karierę w Nike'u w 1988 r. jako stażysta. Rynek na nowe doniesienia zareagował pozytywnie.
W oświadczeniu Nike poinformowało, że John Donahoe przejdzie na emeryturę 13 października, pozostając na stanowisku doradczym do początku przyszłego roku, aby "zapewnić płynne przejęcie" stanowiska.
Jak informuje BBC, obecny prezes dołączył do firmy w 2014 roku, a w 2020 roku objął stanowisko dyrektora generalnego. "Jego kadencja była trudna ze względu na ogromne zmiany w obszarze handlu detalicznego w czasie pandemii czy po wzroście inflacji w kolejnych latach. Firma musiała także stawić czoła silnej konkurencji" - czytamy.
Powrót do Nike po latach
Jego następca, Eliott Hill, powróci z emerytury, na którą przeszedł zaledwie cztery lata temu. Wcześniej pełnił funkcje kierownicze w firmie zarówno w USA, jak i na terytorium Starego Kontynentu.
- Stało się jasne, że nadszedł czas na zmianę kierownictwa - powiedział Donahoe cytowany przez BBC. Dodał, że Hill jest odpowiednią osobą na to stanowisko i nie może się doczekać jego przyszłych sukcesów.
- Razem z naszymi utalentowanymi zespołami nie mogę się doczekać dostarczania odważnych, innowacyjnych produktów, które wyróżnią nas na rynku i zachwycą konsumentów na wiele lat - oświadczył Eliott Hill.
Elliott Hill rozpoczął pracę w Nike, jako stażysta w 1988 roku, ale systematycznie piął się po szczeblach kariery. "Hill jest Nike do kości" - tak opisuje go Reuters. Dołączył do firmy po ukończeniu studiów na Ohio University w 1988 roku, przekonując przedstawiciela firmy, który wykładał na jego zajęciach z marketingu sportowego. - Dręczyłem go przez sześć miesięcy, aż w końcu mnie zatrudnił - powiedział Hill w grudniowym podcaście FORTitude.
Błędy strategiczne Nike
Zmiana na stanowisku prezesa Nike została pozytywnie odebrana przez rynek. Akcje firmy w trakcie czwartkowych notowań wzrosły o 9 procent. Warto jednak podkreślić, że w ciągu roku spadek wartości szacowany jest na 24 proc.
"Poziom sprzedaży w ostatnim kwartale pozostawał bez zmian, a według prognoz w kolejnym miał spaść o 10 procent. W ostatnim czasie Nike było krytykowane przez analityków za brak innowacyjnych zmian w butach sportowych" - informuje CNN.
Nike ograniczyła liczbę tradycyjnych sklepów, próbując przekierować klientów do sklepu online. Zdaniem zarządu miało to zapewnić dwukrotnie większy zysk ze sprzedaży towarów. Do spełnienia się tych prognoz jednak nie doszło.
"Nike posunęło się za daleko i nie doceniło znaczenia sprzedawców detalicznych" - ocenił Neil Saunders, analityk w GlobalData Retail, cytowany przez CNN.
Do tego firma obuwnicza musiała się też zmierzyć z silną konkurencją ze strony nowych rywali, takich jak On i Hoka, których niektórzy analitycy opisali jako bardziej innowacyjnych i podążających za aktualnymi trendami.
Źródło: BBC, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Sorbis/Shutterstock