W całych Węgrzech stoi w poniedziałek transport kolejowy z powodu rozpoczętego w niedzielę strajku kolejarzy. Z zakłóceniami funkcjonuje także transport lotniczy na lotnisku Ferihegy, gdzie strajk trwa już 6. dzień - informują węgierskie portale.
Jak powiedział rzecznik węgierskich kolei państwowych MAV Imre Kavalecz, sytuacja jest nieprzewidywalna i należy się liczyć z odwoływaniem połączeń oraz opóźnieniami. Nie odjeżdżają pociągi m.in. z głównych budapeszteńskich dworców. Całkowicie stanęły pociągi dalekobieżne, pośpieszne i Intercity. Kursują tylko niektóre pociągi osobowe, ale z dużymi opóźnieniami, bo zatrzymują się na wszystkich stacjach.
Protest kolejarzy na tle płacowym jest podejmowany co jakiś czas od lutego. Kolejarze domagają się także jednorazowej wypłaty 250 tys. ft. (929 euro) na osobę z tytułu sprywatyzowania towarowego pionu MAV, co - według związkowców - przyniosło 10,5 mld ft. Pracodawca uważa te żądania za "nierealistyczne".
Sparaliżowane lotnisko
Tymczasem na międzynarodowym lotnisku budapeszteńskim Ferihegy nadal funkcjonuje w pełnym zakresie tylko jeden terminal. Węgierskie linie lotnicze Malev odwołały część poniedziałkowych lotów, m.in. do Warszawy, Bukaresztu, Zagrzebia i Stuttgartu.
Protestujący domagają się wstrzymania programu restrukturyzacji spółki Budapest Airport, który wiąże się m.in. ze zwolnieniami. Pracodawca uważa go tymczasem za warunek utrzymania konkurencyjności w okresie, gdy wszystkie linie lotnicze przeżywają trudności.
Źródło: PAP