Niemieccy eksperci coraz częściej wymieniają te słowa: podwyżka podatków. Gigantyczną dziurę budżetową czymś trzeba zasypać - czymś, czyli pieniędzmi podatników. Szef Deutschen Instituts für Wirtschaftsforschung (DIW) stwierdza już wprost, że najpóźniej za dwa lata podatek VAT będzie już wyższy.
- CDU i FDP będą teraz z taktycznych powodów dokonywać tylko małych reform w podatkach - mówi Klaus Zimmermann w rozmowie z gazetą "Thüringer Allgemeine". Jak jednak dodaje, w ciągu dwóch lat, kiedy deficyt naprawdę się powiększy, nie uciekną one od podwyżki Mehrwertsteuerer, czyli niemieckiego VAT-u.
VAT w Niemczech do 2006 roku wynosił 16% od 2007 roku - 19% Stawka minimalna w Unii Europejskiej - 15% Stawka maksymalna w Unii - 25% VAT
Podwyżka juz teraz nie wchodzi - jego zdaniem - w rachubę, bo obu tworzącym właśnie rządowa koalicję partiom niezręcznie byłoby tak szybko łamać wyborcze obietnice i podatki podwyższać, zamiast obniżki.
Jednak zdaniem szefa DIW dla podwyżki VAT nie ma alternatywy, bo dziura niemieckiego budżetu będzie się powiększać. - Jeśli chcemy ten proces zatrzymać, musimy w dłuższej perspektywie podnieść podatki - stwierdza Zimmermann.
Natomiast w rozmowie z tabloidem "Bild" szef DIW stwierdza, że niemieckiego państwa nie stać na utrzymywanie gwarancji wypłaty emerytur w dotychczasowych rozmiarach. Jego zdaniem są one obecnie "młyńskim kamieniem" na szyjach podatników i uniemożliwiają naprawę finansów tamtejszych zakładów emerytalnych.
//sk/k
Źródło: ZDF