Za kwestie energetyki odpowiada obecnie cały rząd w ramach specjalnego zespołu - powiedział w poniedziałek premier Donald Tusk. Nie wykluczył jednak utworzenia odrębnego resortu ds. energetyki, ale - jak powiedział - na razie woli nie robić "administracyjnej rewolucji".
Tusk odniósł się w poniedziałek do wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który po raz kolejny upomniał się o powołanie ministerstwa ds. energetyki.
To nie jest problem
Premier ocenił, że problemem nie jest dzisiaj "wyszczególnienie" odrębnego ministerstwa ds. energetyki.
- To ma i będzie miało w przyszłości znaczenie, żeby koordynować różne dziedziny - chodzi tu bardziej o pakiet klimatyczno-energetyczny, niż o to, co się dzieje dzisiaj na Wschodzie, ale ja bym dzisiaj nie robił tej rekonstrukcji, którą zapowiadałem, bo chcę pracować na może nie zawsze skutecznych, ale sprawdzonych narzędziach ze względu na tę krytyczną sytuację - zaznaczył Tusk.
Premier przypomniał, że energetyka wchodzi obecnie w zakres prac resortu gospodarki.
Cały rząd
- Ale tak naprawdę dzisiaj za energetykę, także w związku z tym wymiarem bezpieczeństwa, odpowiada prawie cały rząd. I nieprzypadkowo powołałem zespół ds. bezpieczeństwa energetycznego, sam często uczestniczę w pracach tego zespołu - podkreślił premier.
Zapowiedział, że rząd będzie zajmował się kwestiami bezpieczeństwa energetycznego głównie poprzez międzyresortowy zespół z jego udziałem.
- To jest za poważna sprawa, żebyśmy sobie robili administracyjną rewolucję w tej kwestii - ocenił Tusk.
Zapewnił jednak, że sam projekt, by energetyka była dziedziną wydzieloną "w przyszłości na pewno znajdzie swoje odzwierciedlenie" w pracach rządu.
O możliwości powołania ministerstwa ds. energetyki lub pełnomocnika rządu premier mówił w kwietniu 2013 roku, podkreślając potrzebę jednolitego nadzoru nad tymi zagadnieniami.
Lekceważona sprawa
- Minął rok, nie ma ministerstwa, nie ma kompleksowych działań. Jest bardzo wiele objawów, które wskazują na to, że ta sprawa (...) jest lekceważona. Albo też mamy do czynienia z takim rozkładem systemu kierowania państwem, że nie udaje się nic zrobić nawet, jeśli jest w tym kierunku jakaś wola" - ocenił w poniedziałek Kaczyński.
Międzyresortowy Zespół ds. Realizacji Polityki Energetycznej Polski do 2030 roku został powołany w czerwcu 2010 r. Jego pracom przewodniczy wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
Autor: ToL/Klim/ / Źródło: PAP