- To dobrze, że minister finansów przyjął w przyszłorocznym budżecie trzy warianty, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy - mówił w TVN24 Piotr Kuczyński, ekonomista z firmy Xelion - Doradcy Finansowi. Według niego, gdyby spełnił się drugi wariant, czyli wzrost PKB wyniósłby 2,5 proc., to rząd podniósłby składkę rentową po stronie pracodawcy. Gdyby doszło za kolei do spadku PKB o 1 proc. - jak zakłada trzeci wariant - to trzeba byłoby wrócić do wyższych stawek PIT.
Jacek Rostowski poinformował dziś, że Ministerstwo Finansów na przyszły rok przygotuje trzy warianty budżetu, zakładające wzrost PKB odpowiednio o 3,2 proc., 2,5 proc. oraz spadek o 1 proc.
Niższy wzrost - wyższe podatki
Minister podkreślił też, że resort wciąż planuje sprowadzić dług sektora finansów publicznych do 3 proc. PKB w 2012 roku. W tym roku ma on wynieść ok. 5 proc.
Przy niższym wzroście gospodarczym osiągnięcie tego celu może się jednak okazać problemem. Niższe tempo wzrostu PKB oznacza bowiem mniejsze wpływy podatkowe do budżetu. Przy ich spadku zarówno deficyt budżetowy jak i dług publiczny, znów by wzrosły.
Według Piotra Kuczyńskiego działania rządu w takim wypadku są zatem dość przewidywalne. - Jak będzie spadek wzrostu PKB do 2,5 proc., to rząd będzie chciał podnieść składkę rentową. SLD byłoby za, Polska Solidarna zapewne też. Jacek Kurski mówił niedawno, że jej obniżenie za rządów PiS to był błąd. Gdyby nie to, dług publiczny byłby obecnie poniżej 50 proc. (obecnie wynosi ponad 54 proc. - red.) - mówił ekonomista.
Przypomniał, że rząd PiS obniżył składkę rentową z 13 do sześciu proc. pensji. Wcześniej pracodawca i pracownik płacili po 6,5 proc., a obecnie pracownik - 1,5 proc., a pracodawca - 4,5 proc. - Jak się firmom znów podniesie do 6,5 proc., to nie odczują tego. Tym bardziej, że wg szacunków mają nieruszone na swoich kontach 170 mld zł, więc nie cierpią na brak gotówki. To nic nie zmieni w gospodarce i to by wystarczyło - tłumaczył.
Trzeci wariant? Wyższy PIT
Co będzie jednak, jeśli PKB spadnie o 1 proc., jak zakłada trzeci, najbardziej pesymistyczny wariant? - Wtedy wrócimy dodatkowo do starych PIT-ów - stwierdza Kuczyński.
Podczas rządów PiS zniesiono trzecią, najwyższą stawkę podatku dochodowego (40 proc.), obniżając jednocześnie stawkę najniższą, którą płaci najwięcej osób, z 19 proc. do 18 proc. i podnosząc stawkę 30 proc. do 32 proc.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24