Na warszawskim lotnisku tłok i ścisk. Pasażerowie nie mogą doczekać się na swoje bagaże. Powód? Przez cały dzień testowany jest nowy Terminal 2.
Hala przylotów Terminalu 2 jest zamknięta aż do północy. Cały ruch pasażerski odbywa się obecnie tylko z Terminalu 1. Dla pasażerów oznacza to duże kolejki i tłok na lotnisku. Wydłużony jest również czas oczekiwania na bagaż.
- Nie przewidujemy żadnych opóźnień lotów. Wszystkie odbędą się zgodnie z harmonogramem - zapowiada jednak w rozmowie z portalem tvn24.pl rzecznik lotniska Artur Burak. Jednocześnie dodaje, że podobne do dzisiejszych testy były przeprowadzane już kilkakrotnie. - Sprawdzane są wszystkie systemy w hali nowego terminalu. Jeden z tych testów musi się odbyć bez obecności pasażerów w budynku - wyjaśnia Burak.
Dziś na Okęciu odbyła się również konferencja prasowa ministra Jerzego Polaczka. Szef resortu transportu tłumaczył, dlaczego doszło do opóźnień w rozbudowie największego polskiego portu lotniczego. Zdaniem min. Polaczka całą odpowiedzialność za nieoddanie inwestycji w terminie ponosi wykonawca, konsorcjum firm Budimex-Ferrovial-Estudio Lamela. Minister oświadczył, że nakazał Portom Lotniczym, by te nie odstępowały od naliczania kary 74 tysiące dolarów za każdy dzień zwłoki.
Minister Polaczek wyraził jednocześnie nadzieję, że Terminal 2 zostanie oddany do użytku jeszcze w lipcu. Zastrzegł jednak, że do usunięcia pozostaje wciąż ponad 100 usterek w systemach wentylacyjnych i przeciwpożarowych. - Lotnisko jest granicą państwa i Unii Europejskiej i nie ma mowy, by oszczędzać tu na kosztach systemów bezpieczeństwa. Wszelkie niedociągnięcia będą skrupulatnie usunięte - wyjaśnił minister.
Termin oddania hali pasażerskiej do użytku pierwotnie ustalono na grudzień 2005 r. Od tamtego czasu był jednak wielokrotnie przekładany.
Źródło: PAP, Gazeta Wyborcza, Polska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl