Od 7 kwietnia Rosja zakaże importu przetworów z mięsa wieprzowego z Polski i Litwy. W 2013 roku polski eksport mięsa wieprzowego do tego kraju był warty blisko 417 mln złotych. - Nie jest to żaden nowy element. Od 18 lutego obowiązuje embargo na import wieprzowiny - mówił Marek Sawicki, minister rolnictwa. Krajowa branża traci na zakazie 10-15 mln złotych dzienne.
Rosja zakazała od 7 kwietnia importu przetworów z mięsa wieprzowego z Polski i Litwy. Embargo wprowadziła już Białoruś, a planują to robić także inne państwa Unii Celnej, czyli Kazachstan i Armenia, która ma do niej przystąpić.
Wartość eksportu polskiego mięsa wieprzowego w 2013 roku wyniosła ponad 3,8 mld złotych. Rok wcześniej było to ponad 3,2 mld złotych. Z danych Agencji Rynku Rolnego wynika, że w 2013 roku do krajów Unii Celnej (Rosji, Białorusi, Kazachstanu) Polska eksportowała mięso wieprzowe o wartości 896 mln złotych. To ponad 23,5 proc. wartości całego eksportu tego produktu.
Największymi odbiorcami polskiego mięsa wieprzowego poza państwami Unii Celnej są Włochy, Japonia, Słowacja, Czechy i Chiny. W pierwszej dziesiątce importerów polskiej wieprzowiny znajdują się są także: Węgry, Niemcy, Ukraina, Litwa i Korea Południowa. Według danych Agencji Rynku Rolnego wartość eksportu do tych państw w 2013 roku wyniosła 2,2 mld złotych.
Krok do tyłu
Według Witolda Choińskiego, prezesa Polskiego Mięsa dzisiejsza decyzja nie jest dla branży niczym nowym, ale oznacza, że porozumienie pomiędzy państwami oddala się.
- Nie są to dla nas nowe fakty. Zakaz był wprowadzony w momencie kiedy w Polsce pojawiły się sygnały o wykryciu dwóch przypadków dzików z ASF. To, co dziś Rosja ma zamiar wprowadzić, to konsekwencja odblokowania częściowego polskiego eksportu, która nastąpiła około dwóch tygodni temu. Gdy Rosja zgodziła się na eksport polskich wyrobów przetworzonych na określonych warunkach - mówi Choiński i dodaje, że ten eksport nie był wielki, ale symboliczny, bo wartość była niewielka.
- Mieliśmy nadzieję, że to pierwszy krok w dobrym kierunku do rozmowy o całkowitym odblokowaniu polskiego eksportu. Dzisiejsza decyzja oznacza, że to krok do tyłu w naszych rozmowach, więc oczekujemy dalszych konkretnych działań ze strony rządu - twierdzi Choiński.
To nic nowego?
Natomiast minister rolnictwa Marek Sawicki twierdzi, że resort nie otrzymał żadnej oficjalnej informacji o wprowadzeniu przez Rosję embarga na import przetworów z mięsa wieprzowego z Polski i Litwy. Podkreśla też, że takie embargo „to nic nowego”. - Nie mam oficjalnych dokumentów w tej sprawie. Będę rozmawiał z inspekcją weterynaryjną, ale nie jest to żaden nowy element. Od 18 lutego obowiązuje embargo na import wieprzowiny i przetworów wieprzowych na rynek rosyjski i całej strefy celnej Rosja-Białoruś-Kazachstan - przekonuje Sawicki. Sawicki przypomina, że w tej sprawie prowadzone są rozmowy między Komisją Europejską a Rosją i nie wiadomo, kiedy Rosja zniesie embargo. Dodał, że Polska będzie wspierała Komisję w tych rozmowach. - Wierzę, że konsumenci rosyjscy wcześniej czy później wymuszą zmianę decyzji władz rosyjskich - dodaje.
Będzie skarga
Natomiast minister ds. europejskich Piotr Serafin poinformował na Twitterze, że Komisja Europejska wniesie skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO) w sprawie zakazu eksportu polskiej wieprzowiny do Rosji. "W sporze o wieprzowinę KE stoi murem za Polską. KE wniesie skargę do Światowej Organizacji Handlu" - napisał w środę na Twitterze Serafin. Wcześniej na konferencji prasowej minister ds. europejskich mówił, że KE uważa, iż restrykcje stosowane przez Rosję ws. polskiej wieprzowiny są nieuzasadnione. Dodał, że z punktu widzenia polskiej gospodarki ogłoszony przez Rosjan zakaz importu tego mięsa "niczego nie zmienia". - Eksport polskiej wieprzowiny do Rosji jest zablokowany od lutego - mówi Serafin. Jego zdaniem komunikat strony rosyjskiej oznacza, iż władze w Moskwie uważają, iż zakaz importu polskiej wieprzowiny powinien być utrzymany również po 7 kwietnia.
Ogromne straty
Rosyjskie embargo na polską wieprzowinę oznaczają znaczne straty dla branży mięsnej. Według Choińskiego 20 proc. wyrobów z polskiej wieprzowiny trafia do Unii Celnej.
- Konsekwencje zakazu eksportu mięsa wieprzowego wynikające z ASF to straty od 10 do 15 mln złotych dziennie, bo taka jest wartość polskiego eksportu na rynki trzecie. Nie dotyczy to tylko samej Unii Celnej, ale także Chin, Japonii, Tajwanu i Korei. Ważne jest dla nas to, aby otwierać rynki azjatyckie jeśli nadal pozostaną zamknięte rynki Unii Celnej - uważa Choiński.
Autor: msz//gry/klim/ / Źródło: tvn24bis.pl, PAP