Rosyjski sąd nałożył na Google karę w wysokości dwóch sekstylionów rubli (dwójka i 36 zer) za ograniczenia nałożone na kanały rosyjskich mediów państwowych w serwisie YouTube. To więcej pieniędzy niż jest na całym świecie - pisze portal BBC.
W przeliczeniu na amerykańską walutę oznacza to, że gigantowi technologicznemu nakazano zapłacić 20 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 dolarów. (20 kwintyliardów dolarów).
Google, a dokładniej spółka matka Alphabet, jest jedną z najbogatszych firm na świecie, wycenianą na 2 biliony dolarów. Jednak kara rosyjskiego sądu to znacznie, znacznie więcej. Co więcej, jak podaje BBC, w rzeczywistości jest ona znacznie większa niż całkowity światowy PKB, który Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje na 110 bilionów dolarów.
Kara osiągnęła tak gigantyczną wysokość, ponieważ, jak twierdzi rosyjska państwowa agencja informacyjna Tass, podwaja się z każdym dniem niezapłacenia.
Według Tassa, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznał, że "nie może nawet wymówić tej liczby", ale wezwał "zarząd Google, aby zwrócił uwagę" na ten problem.
Firma nie skomentowała tego publicznie ani nie odpowiedziała na prośbę BBC o komentarz.
Rosyjski serwis RBC podaje, że grzywna nałożona na Google jest związana z ograniczeniem treści 17 rosyjskich kanałów należących do tamtejszych mediów w serwisie YouTube. Choć pierwsze kroki przeciwko rosyjskiej propagandzie pojawiły się w 2020 r., to nasiliły się po inwazji Rosji na Ukrainę dwa lata później.
Przypomnijmy, że w jej rezultacie większość zachodnich firm wycofała się z Rosji, a prowadzenie w niej działalności również było ściśle ograniczone sankcjami. Ograniczono także działanie wielu rosyjskich mediów w Europie, co przełożyło się na podjęcie działań odwetowych przez Moskwę. Jak zauważa BBC, wyrok rosyjskiego sądu jest najnowszą odsłoną eskalacji między Rosją a amerykańskim gigantem technologicznym.
W maju 2021 roku rosyjski organ regulacyjny Roskomnadzor oskarżył Google o ograniczanie dostępności na swojej platformie YouTube do treści rosyjskich nadawców jak RT czy Sputnik, a także wspieranie "nielegalnych akcji protestacyjnych".
Następnie w lipcu 2022 roku Rosja nałożyła na Google grzywnę w wysokości 21,1 miliarda rubli (301 milionów funtów) za nieograniczenie dostępu do tak zwanych "zakazanych" materiałów na temat wojny na Ukrainie i innych treści.
Jak zauważa BBC, w Rosji praktycznie nie ma wolności prasy, a niezależne serwisy informacyjne i wolność słowa są poważnie ograniczone.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock