Notowania walut mogły dziś przyprawić o prawdziwy zawrót głowy. Po doniesieniach o rosyjskim konwoju zmierzającym na Ukrainę, wszystkie główne waluty momentalnie wystrzeliły w górę. Na szczęście potem dokonała się mała korekta.
Kurs walut pozostawał pod wpływem doniesień o rosyjskim konwoju z pomocą humanitarną zmierzającym na ogarnięte konfliktem obwody doniecki i ługański na Ukrainie. Zarówno zagraniczni inwestorzy, jak i przywódcy Ukrainy i Zachodniej Europy obawiali się, że pomoc transportowana przez 280 ciężarówek to tylko pretekst, do wprowadzenia wojsk. Nastroje uspokoiła informacja, że transport ma zostać przeładowany na granicy ukraińsko-rosyjskiej.
Euro słabe przez Niemcy
Unijna waluta wystartowała z poziomu 4,195 zł, by po kilku godzinach wspinaczki sięgnąć 4,21 zł. Przed godz. 14.00 kurs wyhamował i zaczął nieznacznie spadać, niemniej obecnie euro nadal kosztuje ok. 4,2 zł. Tu na osłabienie miała też wpływ informacja o spadku indeksu ZEW, czyli gorszych nastrojach niemieckich inwestorów. W stosunku do dolara euro osłabiło się do 1,335 (-0,21 proc.).
Dolar mocny
W przypadku dolara notowania z poziomu 3,136 zł wzrosły do 3,16 zł tuż po godz. 12. Potem kurs zaczął spadać, by teraz zatrzymać się przy 3,146 zł.
Kredytobiorcy załamani
Niespokojne chwile przeżywają osoby, posiadające kredyt we frankach. Szwajcarska waluta od końca lipca utrzymuje się na wysokich poziomach, a dziś do południa podrożała z 3,455 zł do 3,47 zł, ale potem lekko potaniała do 3,46 zł.
Autor: rf/km / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock