W prezydenckim projekcie zmian w ustawie o finansach publicznych nie znajdzie się zapis przywracający możliwość pobierania emerytury i pensji bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy - wynika z informacji z Kancelarii Prezydenta.
Minister w kancelarii prezydenta Irena Wóycicka powiedziała, że projekt będzie zawierał zapis o ponownym wyliczaniu emerytur tym osobom, które - by kontynuować pracę - zdecydowały się na ich zawieszenie.
Wóycicka tłumaczyła, że chodzi "o naprawienie krzywd" osobom, które wskutek szybkiej zmiany przepisów dokonanej przez rząd, mogły zostać wprowadzone w błąd.
Wciąż trzeba się zwolnić choćby na jeden dzień
W projekcie nie zostanie natomiast przywrócona możliwość pobierania emerytury i pensji bez rozwiązywania stosunku pracy. Według obecnych przepisów, osoba pracująca, która chce jednocześnie pobierać emeryturę i pensję, musi przynajmniej na jeden dzień rozwiązać stosunek pracy.
Taki obowiązek wprowadziła przeforsowana przez rząd ustawa o finansach publicznych, którą prezydent podpisał w końcu grudnia. Jak tłumaczył wtedy na antenie TVN24 doradca głowy państwa Jan Lityński, prezydent nie chciał wetować całej ustawy i dlatego ją podpisał, ale obowiązkowi zwalniania się z pracy przed emeryturą jest przeciwny.
Lityński deklarował wtedy, że Bronisław Komorowski wystąpi z inicjatywą ustawodawczą, która przywróci poprzednie zasady w tej sprawie.
Prezydent przestał podzielać?
Także Kancelaria Prezydenta informowała wówczas, że powrót do zakazu pobierania emerytury bez rozwiązywania stosunku pracy z pracodawcą "spotkał się ze zdecydowaną dezaprobatą społeczną, czego wyrazem są kierowane do prezydenta apele i wystąpienia".
Bronisław Komorowski - według ówczesnych informacji Kancelarii - podziela te krytyczne opinie, tym bardziej, że umożliwienie pobierania emerytury bez rozwiązywania stosunku pracy wprowadzono z inicjatywy rządu. W ocenie prezydenta, "brak jest jednoznacznych przesłanek uzasadniających odstąpienie od wcześniejszej koncepcji".
Natomiast minister pracy Jolanta Fedak zapowiadała, że będzie się starała " przekonać pana prezydenta i jego doradców, że musi zastosować rozwiązania, które są adekwatne do sytuacji" - co w jej rozumieniu oznaczało utrzymanie przepisów przeforsowanych przez rząd.
Teraz minister Irena Wóycicka zapowiedziała jedynie, że w ciągu pół roku prezydent chce zorganizować debatę na temat zasad łączenia świadczeń socjalnych z pracą.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu