Toyota zaprezentowała pierwszy model ze swojej luksusowej serii samochodów Lexus, który będzie sprzedawany wyłącznie z napędem hybrydowym. Duża limuzyna spala zaledwie 4,4 litra benzyny na 100 kilometrów, nie jest jednak przeznaczona dla ludzi ubogich.
Dokładne ceny w Europie nie są jeszcze znane, ale aby myśleć o Lexusie HS250h w Japonii, trzeba mieć równowartość 125 tysięcy złotych. Z ceną 3,95 miliona jenów jest on najtańszym z rodziny Lexusa.
Samochód będzie na początku sprzedawany wyłącznie w Kraju Kwitnącej Wiśni, od września ma trafić także na rynek amerykański. Koncern liczy, że znajdzie w USA po 2 400 nabywców każdego miesiąca.
Toyota zostawiła daleko w tyle większość konkurentów, jeśli chodzi o konstrukcję i wielkość produkcji samochodów z hybrydowym, spalinowo-elektrycznym napędem. Głównym rynkiem zbytu jest dla nich sama Japonia. - Dzięki podatkom przyjaznym dla ekologicznych samochodów przeżywamy prawdziwy boom na nasz model Prius, co tydzień otrzymujemy 3 tysiące zamówień - powiedział szef marketingu koncernu Toshio Furutani.
Jego zdaniem pojazdy z napędem hybrydowym staną się główną gałęzią marki Lexus. W pierwszym półroczu na lokalnym rynku jej sprzedaż spadła o 38 procent, ale jednocześnie 30 procent pojazdów zamówiono z napędem hybrydowym.