Przedstawiciele państw należących do OPEC podjęli decyzję o zwiększeniu od listopada poziomów wydobycia ropy naftowej o 500 tys. baryłek na dzień.
Ceny ropy powyżej 77 USD za baryłkę były wśród niektórych producentów ropy z zatoki Perskiej postrzegane jako argument do przedyskutowania na wtorkowym spotkaniu kartelu możliwości podwyższenia kwot dostaw surowca o 500 tys. baryłek dziennie. Taką propozycję przed posiedzeniem OPEC złożyli przedstawiciele Arabii Saudyjskiej.
Rozwiązanie takie napotkało jednak na opór ze strony niektórych dostawców ropy, w tym Algierii. - Jeśli chodzi o Algierię, to nie popieramy podwyżki - powiedział minister ropy tego kraju Chakib Khelil. Dodał, że obecnie nie widzi wystarczających powodów, które uzasadniałyby zwiększenie dostaw ropy na rynki.
Khelil stwierdził, że kartel powinien uważać, aby nie powtórzyła się sytuacja, gdy OPEC podjął "złą decyzję" w 1997 roku na spotkaniu w Dżakarcie, kiedy to zdecydował się na podwyższenie dostaw ropy tuż przed kryzysem gospodarczym w Azji. Kryzysowa sytuacja na azjatyckich rynkach spowodowała spadek popytu na paliwa i w konsekwencji spadek cen ropy do 10 USD za baryłkę.
Minister ropy Wenezueli Rafael Ramirez ocenił we wtorek, że OPEC nie ma potrzeby zmiany limitów dostaw. Jego katarski odpowiednik, Abdulla Hamad al-Attiyah, stwierdził natomiast, że podczas obecnego posiedzenia kartel ma wiele opcji.
Kraje OPEC już teraz pompują więcej ropy, niż wynoszą oficjalne limity dostaw. W sierpniu 10 członków OPEC dostarczało dziennie 26,71 mln baryłek surowca, czyli o 900 tys. baryłek dziennie, niż wynosi kwota dostaw.
Źródło: PAP