Wprowadzenie ograniczeń w sprzedaży alkoholu po godzinie 22 przyniesie wiele negatywnych skutków dla polskiego handlu i doprowadzi do rozwoju szarej strefy - wynika z opublikowanego w czwartek oświadczenia Polskiej Izby Handlu. W ocenie handlowców zakaz odczują głównie małe sklepy, którym grozić będzie utrata rentowności, a w efekcie zamknięcie działalności i likwidacja miejsc pracy.
Izba napisała, że zakazanie sprzedaży alkoholu małym sklepom spożywczym w godzinach ich otwarcia, ale po godzinie 22, spowoduje ogromne problemy finansowe tych podmiotów.
- Pozbawienie sklepów tego towaru w godzinach wieczornych musi oznaczać odebranie im rentowności, a w efekcie – zamknięcie działalności i likwidację miejsc pracy. Małe polskie sklepy, zwykle funkcjonujące jako firmy rodzinne, już teraz znajdują się w poważnym kryzysie w związku z ekspansją dyskontów. Ograniczenie możliwości sprzedaży alkoholu będzie dla wielu z nich argumentem przemawiającym za zamknięciem działalności - przekazał Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu.
Nocny zakaz sprzedaży alkoholu a szara strefa
Powołując się na doświadczenia innych krajów, Ptaszyński wskazał, że ograniczenie możliwości sprzedaży alkoholu w sklepach po godzinie 22 może wiązać się z pojawieniem się innych form dystrybucji, a mianowicie pojawieniem się szarej strefy. Ponadto, jak dodał, wszelkiego rodzaju próby narzucania ograniczeń w sprzedaży alkoholu są nieskuteczne. - W naszej ocenie ważniejszą kwestią jest budowanie odpowiedzialnej kultury spożycia alkoholu - podkreślił.
Izba zaznaczyła też, że handlowcy mają świadomość dużej odpowiedzialności, jaka ciąży na podmiotach prowadzących sprzedaż alkoholu i są gotowi podjąć działania, które ograniczą zjawisko udostępniania go osobom nieletnim i nietrzeźwym. Zwróciła jednak uwagę, że potraktowanie sprawy sprzedaży alkoholu jest ważne nie tylko w kategoriach problemu społecznego, lecz również z uwzględnieniem znaczenia, jakie ma ona dla polskich drobnych przedsiębiorców i miejsc pracy.
PIH proponuje legitymowanie klientów
Według PIH efektywnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku legitymowania każdego klienta kupującego alkohol. - Ponieważ to sklepy są odpowiedzialne za jego bezpieczną sprzedaż, warto dać im narzędzie do kontroli kupujących - wskazał prezes.
Zgodnie z przepisami rada gminy może wprowadzić ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu dla całej miejscowości lub jedynie jej części. Ograniczenie może obowiązywać maksymalnie od godz. 22 do godz. 6 i dotyczyć sklepów oraz stacji benzynowych. Nocny zakaz nie obowiązuje punktów gastronomicznych. Dotychczas z takiego rozwiązania skorzystało około 10 proc. gmin w Polsce.
W Warszawie do 30 czerwca trwają konsultacje społeczne dotyczące ograniczenia sprzedaży nocnej alkoholu. By wyrazić swoją opinię na ten temat, można przyjść na jedno ze spotkań konsultacyjno-informacyjnych lub wypełnić ankietę online na stronie warszawskiego urzędu miasta.
Nocna prohibicja obowiązuje już między innymi w Krakowie, Katowicach, Wrocławiu oraz Poznaniu. Podobne ograniczenia zostały wprowadzone także w Portugalii, Irlandii, Słowenii, Hiszpanii, Norwegii oraz Szwecji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock