Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podtrzymał decyzję UOKiK o nałożeniu na PZU Życie ok. 4 mln zł kary za zapisy w umowach ubezpieczenia na życie. Sprawa dotyczy przyjętej przez PZU Życie definicji zawału serca, która mogła uniemożliwiać ubezpieczonym wypłatę odszkodowania.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta w 2010 roku przeprowadził postępowanie, z którego wynikało, że umowy ubezpieczenia na życie stosowane przez PZU Życie do czerwca 2010 r. zawierały definicję, która nie odpowiada obowiązującej wiedzy medycznej.
Opinie ekspertów
UOKiK poprosił ekspertów o analizę denificji zawału serca stosowanej przez ubezpieczyciela w umowach. Wątpliwości Urzędu potwierdziły opinie ekspertów - podczas zawału serca nie muszą obligatoryjnie wystąpić przesłanki wymienione przez PZU Życie - załamek Q w zapisie EKG. Osobom, którym mimo przejścia zawału serca nie wystąpiły takie objawy, ubezpieczyciel nie chciał wypłacić odszkodowania. W grudniu 2010 roku prezes UOKiK zdecydował o nałożeniu na PZU kary finansowej w wysokości 3 mln 967 tys. zł. Firma się od tej decyzji odwołała.
Kara finansowa
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podtrzymał decyzje UOKiK o ukaraniu za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów PZU Życie, karą w wysokości 3 mln 967 tys. zł. "Spółka skorzystała z przysługującego jej prawa i odwołała się od decyzji. (...) Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oddalił odwołanie PZU Życie, potwierdzając w całości decyzję Prezes UOKiK, w tym nałożoną karę" - poinformował w komunikacie Sąd.
"Zastanowimy się co do apelacji"
Decyzja SOKiK jest nieprawomocna i spółce przysługuje złożenie apelacji do Sądu Apelacyjnego. Rzecznik prasowy Grupy PZU Michał Witkowski poinformował, że spółka czeka na uzasadnienie decycji i wtedy zdecyduje o odwołaniu. - Decyzję co do jej wniesienia będziemy mogli podjąć dopiero po sporządzeniu i doręczeniu przez sąd uzasadnienia wyroku. Szczegółowa analiza uzasadnienia pozwoli nam na pełniejsze ustosunkowanie się do rozstrzygnięcia sądu i podjęcie decyzji co do apelacji - powiedział Witkowski.
Autor: km//bgr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24