Niemiecki związek zawodowy Cockpit odwołał zapowiedziany na wtorek strajk pilotów, wyjaśniając, że dyrekcja towarzystwa Lufthansa złożyła mu nowe propozycje, które trzeba przedyskutować. Miał to być trzeci strajk pracowników niemieckich linii lotniczych w ciągu dwóch tygodni.
Zrzeszeni w związku zawodowym Cockpit piloci niemieckiego przewoźnika odwołali jutrzejszy strajk na lotnisku we Frankfurcie. Oznacza to, że loty Lufthansy do i przez ten port lotniczy odbędą się.
Walka o emerytury
Podłożem trwającej od kwietnia fali strajków jest spór płacowy. Cockpit domaga się, by Lufthansa utrzymała dotychczasowe zasady wypłacania pilotom z funduszu firmy świadczeń przedemerytalnych, z których zaczynają oni korzystać przeciętnie w wieku 59 lat - co pracodawca chce podnieść stopniowo do średnio 61 lat. Z przyczyn zdrowotnych piloci największego niemieckiego przewoźnika mogą zakończyć pracę już w wieku 55 lat.
Nie do utrzymania?
Dyrekcja Lufthansy twierdziła dotąd, że linie lotnicze nie są w stanie z powodów finansowych utrzymać dotychczasowego systemu. Zdaniem związkowców wcześniejsze emerytury pilotów pobierających ze względu na długi staż pracy bardzo wysokie wynagrodzenia, nie stanowią istotnego obciążenia dla Lufthansy, ponieważ na ich miejsce przychodzą młodzi piloci otrzymujący znacznie niższe pensje.
Autor: msz//km / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu