HSW-Zakład Zespołów Napędowych chce rekompensaty od Ministerstwa Gospodarki za niezrealizowane kontrakty offsetowe - czytamy w "Rzeczpospolitej". Nie wyklucza, że batalia zakończy się w sądzie. Stworzyłoby to precedens, z którego mogliby skorzystać inni producenci uzbrojenia
Szefowie HSW-Zakładu Zespołów Napędowych uważają, że resort nie wywiązał się z podpisanych kilka lat temu umów offsetowych dotyczących zakupu transportera opancerzonego Rosomak. – Zapisano w nich, że wartość kontraktów, które nasza spółka będzie mogła wykonać w wyniku realizacji programu, wyniesie do 2013 roku około 20 mln euro. Do dziś nie widać jednak żadnych efektów – mówi prezes HSW-ZZN Cezary Kubicki. Dlatego jego firma na początku przyszłego roku zażąda od Ministerstwa Gospodarki odszkodowania z tytułu utraconych korzyści w wysokości ok. 1,5 mln euro. – Wystąpimy na początek o dobrowolną zapłatę, ale jeśli nie doczekamy się reakcji, jesteśmy gotowi skierować sprawę do sądu – dodaje Cezary Kubicki.
Nie ma umowy, nie ma sprawy?
Według Huberta Królikowskiego, dyrektora Departamentu Programów Offsetowych w Ministerstwie Gospodarki, spółka nie ma podstaw do roszczeń wobec Skarbu Państwa. – Przedsięwzięciami związanymi z offsetem rządzą reguły biznesowe. Jeśli inwestycja opłaca się obydwu stronom, powinny podpisać umowę handlową zawierającą katalog precyzyjnie określonych warunków, których nie spełnienie pociąga określone sankcje. Przy każdej okazji zachęcamy partnerów do podpisywania takich umów – mówi Królikowski.
Jak sprzedać zbyt drogą usługę?
Pauli Rumbin, szef fińskiego koncernu Patria Polska, na którego licencji HSW-ZZN produkuje Rosomaki przekonuje z kolei, że koncern próbował już zachęcić do robienia biznesu z Zakładem Zespołów Napędowych m.in. swego przemysłowego partnera spółkę Katsa, o zbliżonym profilu. Do współpracy nie doszło, bo zdaniem Finów polska spółka oferowała elementy napędowe trzykrotnie drożej niż inni producenci na rynku. – Patria nie wycofuje się ze zobowiązań i będzie nadal szukała sposobów na znalezienie rozwiązania satysfakcjonującego firmę ze Stalowej Woli – deklaruje Rumbin.
Wbrew temu, co deklarują Finowie, Patria nie jest jednak prymusem w gronie wykonawców zobowiązań offsetowych. Hubert Królikowski potwierdza, że projekty w HSW-ZZN nie są wykonywane. Przyznaje też, że ministerstwo od dwóch lat śle do fińskiego koncernu ponaglenia w tej sprawie, ale w odpowiedzi słyszy te same argumenty: „realizacja zobowiązań nie została rozpoczęta z uwagi na niekonkurencyjne ceny proponowane przez HSW- ZZN”. Zdaniem Kubickiego to nieprawda, a potencjalnych klientów, którzy trafili do Stalowej Woli z polecenia Patrii, można policzyć na palcach jednej ręki. – Poza tym interesowały ich wyroby, w których się nie specjalizujemy, trudno było nam więc zaproponować atrakcyjne ceny – wyjaśnia prezes HSW-ZZN.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24