Gospodarka krajów Afryki Subsaharyjskiej urośnie w 2014 roku więcej niż 5 proc. - wynika z najnowszej prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, o którym pisze Ria Novosti. Wszystko to pomimo kłopotów, jakie na ten region ściągnęła epidemia eboli.
"Oczekuje się, że silne trendy wzrostowe w ostatnich latach w regionie Afryki Subsaharyjskiej będą kontynuowane. Gospodarka regionu będzie w dalszym ciągu rosła w tempie ok. pięciu procent" - stwierdza raport.
Ebola i straty
Według MFW wzrost będzie bardziej widoczny w krajach o niższych dochodach. Tam oczekuje się tempa w okolicach 7 proc. między 2014 a 2015 rokiem. Do wzrostu przyczyni się zwiększenie inwestycji w infrastrukturę, w sektor usług i produkcję rolną. "Ten pozytywny obraz współistnieje z dramatyczną sytuacją w Gwinei, Liberii i Sierra Leone w związku z epidemią eboli i stratami ekonomicznymi z tego powodu - powiedział cytowany w raporcie szefowa Departamentu Afryki MFW Antoinette Sayeh.
Wyjaśniła, że choć niektóre kraje regionu wzmacniają gospodarkę, wysokie tempo wzrostu i rynek finansowy, to inne walcząc z ebolą o utrzymanie gospodarki na stabilnym poziomie.
"Wsparcie powinno być udzielane w formie dotacji, aby umożliwić zrównoważenie tym krajom wydatków związanych z ebolą i uniknięcie wyraźnego spadku aktywności gospodarczej" - podkreśliła Sayeh.
W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny ONZ Bank Ki-moon zaapelował o dotacje, które pomogą walczyć ze śmiertelnym wirusem.
Autor: mn//km / Źródło: Ria Novosti