W sercu epidemii w Afryce Zachodniej powstał czarny rynek krwi tych, którzy wyleczyli się z eboli. Ich krew, bogata w antyciała zwalczające wirusa, jest używana jako surowica do leczenia zakażonych. A ponieważ nie istnieje skuteczne lekarstwo, to niektórzy kupują krew osób, które wygrały z chorobą.