Gospodarka USA pnie się do góry, ale zagraża jej to, że banki wciąż niechętnie udzielają pożyczek - uważa Timothy Geithner, amerykański sekretarz skarbu. Sądzi też, że banki przesadzają teraz z zaostrzaniem polityki kredytowej, dlatego firmy wciąż nie mogą inwestować.
Geithner powiedział, że wahadło wychyliło się teraz w niewłaściwą stronę. Po latach zbyt luźnej polityki kredytowej, teraz regulatorzy i banki zbyt restrykcyjnie podchodzą do udzielania pożyczek.
Według Geithnera to właśnie od dostępu do finansowania dla firm zależy wzrost w amerykańskiej gospodarce. Sekretarz skarbu dodał, że administracja Baracka Obamy z całą pewnością za wcześnie nie wycofa się ze wsparcia dla systemu finansowego.
Produkt Krajowy Brutto USA wzrósł w III kwartale 2009 roku o 2,2 proc. po tym jak w poprzednim kwartale gospodarka skurczyła się o 0,7 proc., co oznacza, że gospodarka wyszła z recesji. Jednak niektórzy ekonomiści sądzą, że fala bezrobocia, której kulminacja dopiero nadejdzie, i mniejszy dostęp firm do kredytów, mogą spowodować, że recesja w USA będzie miała "drugie dno".
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA