Wyniki sondażu podał w piątek drugi program niemieckiej telewizji publicznej ARD. Stacja z Moguncji prowadzi regularne badania opinii publicznej - Politbarometer. 36 proc. uczestników sondażu wypowiedziało się przeciwko sankcjom. Ich odsetek spadł w porównaniu z miesiącem poprzednim o cztery punkty procentowe.
Większe poparcie
Aż 76 proc. ankietowanych uznało za słuszną krytykę pod adresem Rosji wyrażoną przez kanclerz Angelę Merkel w przemówieniu wygłoszonym na początku zeszłego tygodnia w Sydney w Australii. Szefowa niemieckiego rządu zarzuciła prezydentowi Władimirowi Putinowi, że traktuje Ukrainę jak swoją strefę wpływów i depcze prawo międzynarodowego, co oznacza podważanie powojennego ładu międzynarodowego. 20 proc. Niemców oceniło wystąpienie Merkel negatywnie.63 proc. badanych uważa, że obecna polityka Putina jest powodem do niepokoju. Ich odsetek spadł w porównaniu z poprzednim, przeprowadzonym we wrześniu sondażem zawierającym to pytanie; wówczas wynosił 72 proc. 36 proc. Niemców nie niepokoi się działaniami podejmowanymi przez Rosję; we wrześniu było ich 27 proc.
Jest zrozumienie
Po wybuchu kryzysu na Ukrainie na początku roku większość społeczeństwa niemieckiego, szczególnie ze wschodniej części kraju, deklarowała zrozumienie dla polityki Rosji i sprzeciwiała się sankcjom.Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier w wystąpieniu, o którym pisze w piątek dziennik "Sueddeutsche Zeitung", bronił zasadności sankcji, sprzeciwił się jednak ich dalszemu zaostrzeniu. Jak podkreślił, celem Zachodu nie może być "rzucenie Rosji na kolana".
Izolowana, upadająca gospodarczo Rosja nie będzie w stanie przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa Europy, ani do stabilizacji Ukrainy, lecz będzie stanowić zagrożenie dla siebie samej i dla innych - ostrzegł szef niemieckiej dyplomacji.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat