Władze Zakopanego przygotowują uchwałę zakazującą wszelkiego handlu ulicznego na Krupówkach. Ma być gotowa w marcu.
- Uliczni handlarze kształtują zły wizerunek Zakopanego, ponadto stwarzają zagrożenie dla spacerujących po Krupówkach turystów - powiedział w piątek na konferencji prasowej wiceburmistrz Zakopanego Wojciech Solik. Uchwała ma dotyczyć nie tylko zakopiańskiego deptaka, ale i wszystkich innych ulic miasta.
Zdaniem wiceburmistrza, aby uchwała była skuteczna, musi dotyczyć zakazu wszelkiego handlu ulicznego, nawet tego legalnego. - Musimy stanowczo zareagować, bo niedługo Krupówki staną się bazarem - mówił.
Gdzie kupić oscypek?
Z nowymi przepisami nie chcą zgodzić się górale, którzy legalnie handlują oscypkami na Krupówkach. Obawiają się utraty możliwości zarobkowania. - Na Krupówkach powinny być promowane nasze regionalne produkty, czyli wyroby mleczarskie czy rękodzieło - argumentowała liderka Stowarzyszenia Obrony Praw Obywateli Powiatu Tatrzańskiego Maria Gruszka. Jej zdaniem uchwała powinna zakazać handlu ulicznego z wyjątkiem produktów regionalnych.
- Od 2006 roku miasto organizuje przetargi na stoiska, za które płacimy nawet po 3 tysiące zł miesięcznie, zainwestowaliśmy w stragany, a teraz znowu chcą nas usunąć - powiedziała góralka handlująca oscypkami na Krupówkach.
Burmistrz Zakopanego chce, aby tacy górale przenieśli się na plac targowy. - Chcemy zorganizować "rynek maślany" na placu pod Gubałówką - powiedział Solik. Tam mieliby się znaleźć wszyscy handlujący regionalnymi wyrobami mleczarskimi.
Burmistrz chce ponadto wystąpić do parlamentarzystów o zmianę przepisów prawnych, ponieważ jak twierdzi, problem nielegalnego handlu ulicznego psuje również wizerunek innych polskich miast.
Walka z wiatrakami
Z handlem ulicznym władze Zakopanego próbują uporać się od wielu lat. W ubiegłym roku wynajęto firmę ochroniarską, która miała zrobić porządek z nielegalnym handlem. Niestety nie udało się tego zrobić, a wręcz przeciwnie, niektóre ze straganów powiększyły się, inne zyskały zadaszenie.
Na zakopiańskim deptaku regularnie odbywają się kontrole skarbowe. W miniony piątek i sobotę kontrolerzy skarbowi wystawili nielegalnym handlarzom z Krupówek aż 90 mandatów na łączną kwotę 21 tysięcy złotych.
Z problemem nielegalnych handlarzy na Krupówkach nie poradziła sobie ani policja, ani straż miejska, która od lat karze ich mandatami i kieruje wnioski do sądu. Nie pomagały nawet prawomocne wyroki sądu, który skazywał handlarzy na kilkusetzłotowe grzywny. Sprzedawcy po ich zapłaceniu, nadal handlują na deptaku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24