Trzystu robotników zeszło z placu budowy autostrady A4 - informuje Informacyjna Agenca Radiowa. Wszystko przez to, że jeden z głównych podwykonawców jest od kilku miesięcy nieopłacany. Rzecznik Hydrobudowy, która przejęła roboty na tej trasie podkreśla, że winne są "zatory płatnicze" spowodowane przez system rozliczeń finansowych stosowany przy budowie polskie autostrad.
Według Hydrobudowy prace wstrzymano na jednym z 35 obiektów inżynieryjnych, konkretnie w Górze Motycznej w okolicach Dębicy.
Jak podkreślił rzecznik firmy Krzysztof Woch, Hydrobudowa otworzyła specjalną linię kredytową, z której miano opłacać podwykonawców, jednak ze względu na brak możliwości wystawiania faktur dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad doprowadził do "zatorów płatniczych".
Ze względów technologicznych
Co na to sama GDDKiA? Jej rzeczniczka Urszula Nelken poinformowała IAR, że od kilku dni są kłopoty na wspomnianej budowie. Jednak jej zdaniem część robót wstrzymano tam m.in. ze względów technologicznych i to miało wpływ na zmniejszenie się liczby pracowników.
Zapewniła przy tym, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie przyglądać się całej sprawie i mobilizować wykonawcę.
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24