Polska nie zgadza się na uruchomienie tylko 125 mln euro na rekompensaty za straty poniesione wskutek rosyjskiego embarga na żywność, ani na podział środków na gruszki i jabłka oraz pozostałe – tak minister rolnictwa Marek Sawicki odniósł się do piątkowych ustaleń w Brukseli.
- Nie może być tak, że mamy rosyjskie embargo i chce się to załatwić funduszami rezerwy ogólnej w wysokości 125 mln euro. To są rzeczy niepoważne, nierozsądne wydaje mi się, że urzędnicy europejscy jeszcze nie wrócili z wakacji. Będziemy dalej walczyć - mówił Sawicki w piątek w Jabłonce (małopolskie).
Rozmowy w Brukseli
W piątek w Brukseli odbyło się kolejne spotkanie ekspertów Komisji Europejskiej i z państw członkowskich UE poświęcone ocenie skutków rosyjskiego embarga na towary rolno-spożywcze z Unii Europejskiej.
- Zapowiadane od kilku dni, a teraz przedstawione propozycje rekompensat są dla nas niekorzystne – zaznaczył minister cytowany w komunikacie resortu rolnictwa. Według niego - podano w komunikacie - przeznaczenie większości środków na jabłka i gruszki jest w tym momencie niewłaściwe, gdyż zbiory tych owoców dopiero się zaczną, a najbardziej palącym problemem są papryka i warzywa kapustne. Mówił też, że "nie ma też zgody na obniżenie stawek o połowę dla rolników niezrzeszonych".
- Z tego co słyszę, żadne państwo nie przyjęło takiego podziału środków. Komisja twierdzi, że nie musi tego dalej konsultować - ja jestem przekonany, że ta kwota jeszcze się zmieni - powiedział Sawicki z Jabłonce.
Zapowiedział interwencję w tej sprawie. 11 września w Warszawie będzie rozmawiał na temat odszkodowań z komisarzem UE ds. rolnictwa.
Większe koszty produkcji
Sawicki mówił, że rolnicy ponieśli koszty produkcji i przynajmniej te kwoty powinny zostać im zwrócone. - Oferta Unii mówi o rekompensatach na poziomie 50 proc. kosztów wycofania - to koszty poniżej wartości rynkowej. Na takie propozycje nie możemy się zgodzić - powiedział. Wcześniej na spotkaniu z rolnikami z Podhala Sawicki powiedział: - Skoro politycy z Unii Europejskiej podjęli solidarnie decyzję o nałożeniu sankcji na Rosję, a Rosja nałożyła sankcje odwetowe, to cała Unia musi ponosić tego koszty. Unię było stać na wsparcie kryzysowe Grecji, a dzisiaj nie stać na wydanie 10 mld euro na uporządkowanie europejskiego rynku rolnego.
Autor: mn/km / Źródło: PAP