Składki OC idą w górę. W tych miastach zapłacimy najwięcej

Jak wynika z raportu "Ceny ubezpieczeń OC samochodu w Q2 2024 roku" przygotowanego przez Punkta, średnia cena składki OC w drugim kwartale br. wyniosła 647 zł, zatem była o 11 proc. większa w stosunku do I kw. br.

Przedstawiciele Punkty zwrócili uwagę, że najdroższe składki OC dotyczyły województw: pomorskiego (772 zł), dolnośląskiego (721 zł) oraz zachodniopomorskiego (704 zł). Najtańsze oferty obowiązywały natomiast w województwach: podkarpackim (528 zł), podlaskim (529 zł) oraz świętokrzyskim (532 zł).

"Procentowy wzrost cen OC był zróżnicowany, ale w niektórych regionach, województwie świętokrzyskim i zachodniopomorskim, odnotowano niewielki, ale jednak spadek. Największy wzrost miał miejsce w województwach: łódzkim (10.48 proc.), małopolskim (10.03 proc.) i lubuskim (10.29 proc.)" - informują autorzy raportu.

W raporcie wskazano, że w kategorii największych miast najmniej płacili mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego (599 zł), Lublina (609 zł) oraz Rzeszowa (622 zł). Najwyższe ceny polis odnotowano w Gdyni (903 zł), Gdańsku (854 zł) oraz w Poznaniu (827 zł).

"Warto zaznaczyć, że w niektórych miastach cena OC w przeciągu ostatnich trzech miesięcy spadła, nawet o ponad 18 proc. w Olsztynie, natomiast nadal zaznacza się niewielki wzrost średnich cen za obowiązkową polisę" - dodają analitycy. Autorzy też podkreślają, że średnia składka w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców wyniosła 730 zł, a poniżej 100 tys. mieszkańców – 607 zł.

Z kolei w zestawieniu Top10 najdroższych i najtańszych miast, w czerwcu br. najniższe składki OC płacili mieszkańcy Nysy, Stalowej Woli i Bełchatowa, natomiast najdrożej było w Piastowie, Redzie oraz w Raciborzu.

Warto zaznaczyć, że na zestawienie najdroższych i najtańszych miast w drugim kwartale wpływ miała też liczba polis zakupionych w tym czasie w danej lokalizacji.

Autorzy raportu wyjaśnili, że nie tylko lokalizacja, ale chociażby wiek, stan cywilny czy typ napędu również wpływają na wysokość składek OC. Najwięcej, bo aż 1378 zł, płacili w drugim kwartale kierowcy poniżej 25. roku życia.

"Młodzi kierowcy mają statystycznie wyższe ryzyko powodowania wypadków i kolizji drogowych. Na wysokość składki OC oczywiście wpływają również marka i model pojazdu, miejsce zamieszkania, czy posiadanie dodatkowych ubezpieczeń komunikacyjnych" - wyjaśniają eksperci.

Jak czytamy w rapocie, towarzysta ubezpieczeniowe chętniej obniżają też składki osobom w związkach małżeńskich, bo postrzegane są one jako "bardziej odpowiedzialne i ostrożne". "Brak skłonności do ryzyka przekłada się na mniejsze prawdopodobieństwo kolizji i wypadków, co z kolei skutkuje niższymi składkami OC. Pary częściej też decydują się na wykupienie dodatkowych ubezpieczeń komunikacyjnych" - wyjaśniono.

W drugim kwartale br. single płacili za składkę ubezpieczeniową średnio o 128 zł więcej niż osoby w związkach malżeńskich. Co ciekawe, droższe polisty dotyczą też właścicieli samochodów benzynowych i hybryd. Najmniej płacą posiadacze aut elektrycznych.

Zdaniem autorów raportu na wzrost wysokości składek OC może wpłynąć ostatnia podwyżka płacy minimalnej. Kolejnym czynnikiem wpływającym negatywnie na cenę może być także wzrost inflacji. W raporcie podkreślono, że ze względu na wpływ wielu trudnych do przewidzenia czynników, "należy przygotować się na różne scenariusze i na bieżąco monitorować sytuację na rynku".