Ceny hurtowe paliw w Orlenie dalej rosną. We wtorek weszły w życie kolejne zmiany w cenniku. "Czy to kolejne cuda na Orlenie? Nie. To już koniec cudów" - napisał w mediach społecznościowych ekonomista Rafał Mundry. Daniel Kostecki, główny analityk rynków CMC Markets Polska, zwrócił uwagę na przedwyborcze wypowiedzi prezesa płockiego koncernu Daniela Obajtka, który zapewniał, że nie ma powodów, aby ceny paliw na stacjach miały rosnąć w kolejnych tygodniach.
Analitycy branżowego portalu e-petrol.pl w piątkowym komentarzu zwracali uwagę, że "coraz trudniej znaleźć stacje, gdzie można zatankować w cenie poniżej 6 złotych za litr". Przedstawiciele biura maklerskiego Reflex wskazywali, że przyczyniają się do tego rosnące ceny hurtowe paliw. Dlatego eksperci wskazywali, że kierowcy muszą się spodziewać wzrostu cen w detalu, czyli na stacjach paliw.
Ceny paliw w hurcie rosną
We wtorek wprowadzono kolejne podwyżki w cenniku Orlenu. Benzyna bezołowiowa 95 we wtorek podrożała o 67 zł do 4929 zł za metr sześcienny. To najwyższy poziom od 13 września br., kiedy metr sześcienny kosztował 4966 zł. Od wyborów parlamentarnych cena benzyny bezołowiowej 95 w hurcie poszła w górę o 175 zł.
"Dziś +7 groszy na litrze. Mimo że złoty wyraźnie się umocnił w ostatnie 3 dni i ropa w złotym potaniała ostatnio o około 4 proc." - zwrócił uwagę we wpisie w serwisie X (dawniej Twitter) ekonomista Rafał Mundry. "Czy to kolejne cuda na Orlenie? Nie. To już koniec cudów" - dodał Mundry.
Daniel Kostecki, główny analityk rynków CMC Markets Polska, napisał o przyspieszeniu podwyżek cen hurtowych. "5 PLN w hurcie za #Pb95 już blisko... ładne przyspieszenie podwyżek cen, a nawet 10 dni nie minęło od 'dnia zero' (wybory parlamentarne - red.). Dlaczego zostaliśmy okłamani przez prezesa największej spółki oraz Ministra? Czy naprawdę myślą, że jesteśmy idiotami?" - zapytał analityk.
W ostatnich dniach w górę poszły też ceny hurtowe oleju napędowego. Olej napędowy Ekodiesel tuż przed wyborami parlamentarnymi kosztował 4758 zł za metr sześcienny, a we wtorek jego cena wzrosła do 4904 zł. Oznacza to wzrost o 146 zł od wyborów. We wtorek olej napędowy podrożał o 64 zł.
Podobnie jak w przypadku benzyny 95, to najwyższy poziom od 13 września, kiedy olej napędowy kosztował w hurcie 4929 zł/m sześc.
Daniel Obajtek o cenach paliw
Prezes Orlenu Daniel Obajtek w piątek, 13 października, czyli tuż przed wyborami parlamentarnymi, zapewniał, że nie ma powodów, aby ceny paliw na stacjach miały rosnąć w kolejnych tygodniach.
Jak informowała spółka, polityka koncernu zakłada stabilizację cen oraz zabezpieczenie dostaw paliwa dla odbiorców w hurcie i detalu. - Naszą politykę w tym zakresie realizujemy skutecznie dzięki temu, że zdywersyfikowaliśmy dostawy ropy i podpisaliśmy długoterminowe kontrakty, a dzięki fuzjom z Lotosem, Energą i PGNiG mamy też większe możliwości negocjacyjne i jesteśmy znacznie bardziej odporni na zawirowania na rynkach - zaznaczył Obajtek w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
- Dlatego, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku – przy wyłączeniu nieprzewidzianych wahań czy zdarzeń na rynku – nie ma powodów, aby ceny paliw na stacjach miały rosnąć również w kolejnych tygodniach - dodał prezes Orlenu. O tym, że "nie powinno być znaczących podwyżek", mówił też m.in. w Radiu Plus minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Zapytaliśmy Orlen o powody ostatnich zmian w cenniku. Do momentu opublikowania artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi od spółki.
Płocki koncern w ubiegłym tygodniu odnosił się jednak do wpisów dotyczących wzrostu cen paliw w hurcie w mediach społecznościowych. "Ceny hurtowe benzyny i oleju napędowego wzrosły o około 2 grosze na litrze. To różnica, która nie przekłada się na ceny detaliczne dla naszych klientów" - pisało biuro prasowe Orlenu.
Co wpływa na ceny hurtowe paliw?
Jak czytamy na stronie Orlenu, na wysokość cen hurtowych paliw wpływają przede wszystkim podatki i opłaty nakładane na paliwa, czyli akcyza, opłata paliwowa i VAT, oraz opłata zapasowa, cena ropy naftowej oraz gotowych produktów na światowych giełdach, kurs dolara oraz warunki na rynku krajowym kształtowane przez konkurencję.
Ropa Brent jest obecnie tańsza niż miesiąc temu o około 2,5 proc.
Za dolara amerykańskiego we wtorek po południu trzeba było zapłacić blisko 4,21 zł. To o 14 groszy mniej niż przed miesiącem.
Źródło: TVN24 Biznes