Światowa premiera nowego GT R-a zapowiedziana jest na przyszły piątek. Fani poznają najnowsze wydanie tego auta na Festiwalu Prędkości w Goodwood, gdzie Mercedes pokaże swojego AMG GT R.
Na tę chwilę producent ze Stuttgartu pokazał raczej tajemnicze zdjęcia nowego modelu. Przyciemnione kadry jednak doskonale spełniają swoją rolę i już robią szum wokół jednego z bardziej agresywnych samochodów ze stajni Mercedesa.
Ale nie tylko zdjęcia wywołują zaciekawienie. Wielu fanom motoryzacji pojawiają się przed oczyma znaki zapytania, kiedy słyszą jedną zaledwie, ale jakże ważną literkę w nazwie nowego auta. Mercedes zdecydował się na użycie litery "R". Tym samym, w skrócie, a tak zwykło się potocznie mawiać o modelach samochodów i motocykli, nazwa nowego mercedesa będzie brzmiała "GT R". Ze świecą szukać pasjonata motoryzacji, u którego taki zlepek liter nie powodowałby przywołania w myślach kultowego Nissana GT R. Ten ostatni uchodzi za najlepszy na świecie wóz, jeżeli brać pod rozwagę stosunek ceny do osiągów.
Podstawowa wersja Nissana GT R MY2017 kosztuje bowiem 521 000 złotych. 570 KM i 637 Nm, zdolnych rozpędzić auto ze startu zatrzymanego do pierwszej setki w czasie 2,8 sek., to terytorium supersamochodów kosztujących dwa razy tyle i więcej.
Wracając do Mercedesa AMG GT R, trzeba powiedzieć, że producent jest na tę chwilę bardzo oszczędny, jeżeli chodzi o dane techniczne auta. Można się jednak spodziewać, że pod maską wyląduje znany z poprzedniego modelu AMG GT-S czterolitrowy silnik widlasty o 8 cylindrach. Podrasowana, podwójnie doładowana jednostka mogłaby rozwijać moc nawet 600 KM. Wraz z dwusprzęgłową skrzynią biegów o 7 przełożeniach, Mercedes mógłby rozpędzać się do pierwszej setki w czasie poniżej 3,8 sek., w którym robił to jego poprzednik.
Mercedes AMG GT R ma ważyć poniżej masy 1 645 kg GT S-a, dzięki większej części paneli karoserii zrobionych z włókna węglowego. Względem poprzednika, ulepszeniu mają ulec także hamulce, obręcze kół, opony, układ kierowniczy oraz dodatki poprawiające aerodynamikę auta. Na tyle, ile pozwalają zdjęcia, zauważyć można poszerzone nadkola, pokaźny tylny spojler oraz nową atrapę chłodnicy, która w jakiś dziwny sposób przywodzi na myśl model W194 300SL Gullwing z lat 50-tych. Niemiecki koncern buduje napięcie wokół nowego superauta nie tylko przyćmionymi zdjęciami.
An elusive beast is on the prowl at the @nuerburgring. Stay tuned for more updates. #BeastOfTheGreenHell pic.twitter.com/pil6gheqqN
— Mercedes-AMG (@MercedesAMG) 13 czerwca 2016
The beast of the green hell is leaving its mark on the @nuerburgring. Check back for updates.#BeastoftheGreenHell pic.twitter.com/TEzDvKNjLl
— Mercedes-AMG (@MercedesAMG) 14 czerwca 2016
I chociaż wpisów na temat nowego supersamochodu jest naprawdę dużo, to dokładne kształty i osiągi nowego Mercedesa AMG GT R poznamy zapewne nie wcześniej, niż 24 czerwca w trakcie Goodwood Speed Festival. Do tego czasu musimy się zadowolić podobnymi zwiastunami, budującymi atmosferę wokół nowego Mercedesa:
Apparently no one is safe... The #BeastoftheGreenHell has left the cover of night... Please be careful #nring pic.twitter.com/JwMRgQpk4E
— Nürburgring (@nuerburgring) 15 czerwca 2016
Niezmiennie mamy nadzieję, że producent ze Stuttgartu, najpóźniej w trakcie oficjalnego debiutu, zechce wy
The beast of the green hell is leaving its mark on the @nuerburgring. Check back for updates.#BeastoftheGreenHell pic.twitter.com/TEzDvKNjLl
— Mercedes-AMG (@MercedesAMG) 14 czerwca 2016
I chociaż wpisów na temat nowego supersamochodu jest naprawdę dużo, to dokładne kształty i osiągi nowego Mercedesa AMG GT R poznamy zapewne nie wcześniej, niż 24 czerwca w trakcie Goodwood Speed Festival. Do tego czasu musimy się zadowolić podobnymi zwiastunami, budującymi atmosferę wokół nowego Mercedesa:
Apparently no one is safe... The #BeastoftheGreenHell has left the cover of night... Please be careful #nring pic.twitter.com/JwMRgQpk4E
Apparently no one is safe... The #BeastoftheGreenHell has left the cover of night... Please be careful #nring pic.twitter.com/JwMRgQpk4E
— Nürburgring (@nuerburgring) 15 czerwca 2016
Niezmiennie mamy nadzieję, że producent ze Stuttgartu, najpóźniej w trakcie oficjalnego debiutu, zechce wyjaśnić, czy zabieg z łudząco podobną do flagowego modelu Nissana nazwą to przypadek?
Autor: Jakub Tomaszewski/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe