Zawisł głową w dół na zaporze na granicy, w tle słychać śmiech. "Haniebne zachowanie"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Zawisł głową w dół na zaporze na granicy, w tle słychać śmiech. Nagranie
Zawisł głową w dół na zaporze na granicy, w tle słychać śmiech. NagranieCzaban robi raban
wideo 2/6
Zawisł głową w dół na zaporze na granicy, w tle słychać śmiech. NagranieCzaban robi raban

Do mediów społecznościowych trafił film, na którym widać mężczyznę, który zaczepił się nogą za drut kolczasty na zaporze na polsko-białoruskiej granicy i przez pewien czas zwisał głową w dół. Zdarzenie - co słychać na nagraniu - wywołało rozbawienie wśród polskich mundurowych. Resort obrony przekonuje, że żołnierze "chcieli udzielić pomocy potrzebującemu i oczekiwali na przyjazd niezbędnego wyposażenia".

"Nietoperz z Podlasia" - takim komentarzem zostało opatrzone zdjęcie mężczyzny, który - najprawdopodobniej - próbował nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę. Ktoś zrobił mu zdjęcie i przesłał do redakcji jednego z lokalnych portali. Dziennikarze zamieścili to zdjęcie w niezmienionej formie zaznaczając, że otrzymali je "od czytelnika". 

Odbiorcy nie kryli swojego rozbawienia. Wielu internautów komentowało fotografię. I tak, można było przeczytać między innymi o "podlaskim batmanie" czy "afrykańskim gacku". 

Kadr z filmu, który trafił do mediów społecznościowychCzaban robi raban

Śmiech funkcjonariuszy

Do sieci trafił też film z tego samego zdarzenia. Widać na nim, jak mężczyzna wiszący głową w dół jest oświetlany latarkami przez dwóch polskich mundurowych. Rozbawieni mężczyźni zapowiadają, że "j****e" i stwierdzają, że "gdyby nie ta guma (przy spodniach - red.), to by już spadł". 

Czytaj też: Rok kryzysu na granicy z Białorusią. Prowokacje reżimu Łukaszenki, koszmar migrantów i zapora graniczna

Po chwili obserwowany przez nich człowiek uwalnia prawą nogę i obraca się tak, że udaje mu się uniknąć upadku na głowę. Na moment staje na nogach, by po chwili położyć się na wznak. Rozwój sytuacji podoba się mundurowym, którzy stwierdzają, że zmęczony mężczyzna jest "z******y". Nagranie kończy się śmiechem. 

Film na swoim profilu udostępnił Piotr Czaban z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego. W rozmowie z TVN24 przekazuje, że do zdarzenia doszło w środę w okolicach Białowieży. Dodaje, że on i inni aktywiści starają się ustalić tożsamość migranta i dowiedzieć się, co się z nim stało.

- Zachowanie mundurowych jest skandaliczne. Powinni pomagać ludziom na granicy, a nie ich nagrywać i wyśmiewać - mówi.

Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne złożyło w piątek zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Północ o możliwości popełnienia przestępstwa na polsko-białoruskiej granicy w związku z nagraniem.

- Umundurowani funkcjonariusze nagrywają, robią zdjęcia. Człowiek spada, nikt mu nie udzielił pomocy. Można było wcześniej zamortyzować w jakiś sposób ten upadek. To było haniebne zachowanie, tam padały przekleństwa, był śmiech - opisuje Piotr Czaban w rozmowie z TVN24.

Piotr Czaban: to było haniebne zachowanie
Piotr Czaban: to było haniebne zachowanieTVN24/Czaban robi raban

- To nie pierwszy taki filmik, kiedy dochodzi do nadużywania obowiązków i lekceważenia ich. Prawa człowieka zostały po raz kolejny naruszone. Samo wrzucenie tego filmiku do mediów to jest objaw czystej głupoty - dodaje lokalny aktywista Mariusz Kurnyta.

Straż Graniczna: to nie my

W pierwszym odruchu można odnieść wrażenie, że z nieszczęścia mężczyzny na nagraniu dworują sobie pogranicznicy. Zaprzecza temu jednak major Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

- Zdarzenie znam z mediów. Podkreślam, że nie brali w nim udziału pogranicznicy, dlatego nie będę się do sprawy odnosić - przekazuje major Zdanowicz. Zaznaczyła przy tym, że na filmie widzimy żołnierzy. 

- To żołnierze wojsk operacyjnych, nie są związani z Wojskami Obrony Terytorialnej - dodaje z kolei kapitan Witold Sura, rzecznik Dowództwa WOT

MON: chcieli udzielić pomocy potrzebującemu, czekali m.in. na drabinę

Pytania o komentarz do filmu wysłaliśmy do Ministerstwa Obrony Narodowej. Z otrzymanej odpowiedzi wynika, że żołnierze próbowali pomóc migrantowi.

"Żołnierze pełniący służbę w tym rejonie chcieli udzielić pomocy potrzebującemu i oczekiwali na przyjazd niezbędnego wyposażenia m.in. drabiny, nożyc do cięcia drutu oraz koców" - czytamy w przesłanym stanowisku. Biuro prasowe MON zaznacza, że przedmioty te na stałe znajdują się w obozowisku i "były transportowane przez patrol na miejsce zdarzenia co trwało pewien czas".

Czytaj też: Pushbacki migrantów na granicy z Białorusią. "Funkcjonariusze otwierają furtki w płocie i przez nie wypychają ludzi"

Biuro prasowe resortu zwraca uwagę, że żołnierze krzyczeli do migranta "wait" (ang. poczekaj). Film - jak czytamy w przesłanym do nas stanowisku - powstał "dla udokumentowania wydarzeń związanych z nielegalnymi przekroczeniami granicy". Nagrania mają być realizowane standardowo. Jednocześnie resort podkreśla, że żołnierzom, którzy nagranie wrzucili do sieci mogą grozić konsekwencje.

"Wszyscy są instruowani na temat zasad ograniczonego zaufania w mediach publicznych i społecznościowych dotyczących wydarzeń związanych z realizacją zadań na granicy" - przekazuje MON.

"Jak można śmiać się z cierpiącego człowieka, któremu nie pozostawia się żadnego wyboru?"

Laura Kwoczała z Rady Krajowej Partii Zieloni w związku z filmem zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zawiadomienie w formie elektronicznej przesłała do najbliższej prokuratury - w tym wypadku była to prokuratura rejonowa w Warszawie - z prośbą o przekierowanie sprawy do właściwej jednostki.

Chodzi o bezczynność względem osoby, której kończyna zaplątana w drut kolczasty sprawiła, że wisiała ona głową w dół kilka metrów nad ziemią - czytamy we wpisie Kwoczały w mediach społecznościowych.

Nagraniem i tym, jak na film zareagowali internauci wstrząśnięty jest Konrad Dulkowski, prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. 

- Od razu zajęliśmy się sprawą. Zachowanie dziennikarzy podlaskiego portalu i wielu internautów jest równie obrzydliwe, co kpienie z więźniów obozów koncentracyjnych - mówi Dulkowski.

Podkreśla, że dehumanizacja osób, które znajdują się na polsko-białoruskiej granicy wynika ze znieczulenia i braku wiedzy, skąd ci ludzie tam się wzięli.

Czytaj też: Sąd uchylił decyzję Straży Granicznej o zawróceniu cudzoziemca na granicę z Białorusią

- Mówimy o ofiarach handlu ludźmi. Są oni sprowadzani przez reżim Łukaszenki, który oferuje za kilka tysięcy dolarów przetransportowanie do Unii. Kiedy już tu są, zostają zmuszeni przez białoruskie służby do szturmowania polskiej granicy. Polscy mundurowi ich wypychają, a na Białorusi czeka na nich przemoc i zmuszanie do ponowienia próby. To jest koszmar - podkreśla rozmówca tvn24.pl.

Wskazuje, że ludzie, którzy chcą dostać się do Polski już nie walczą o lepsze życie w Europie, tylko o życie. 

- Szydzenie z ich koszmaru jest po prostu szokujące. Jak można śmiać się z cierpiącego człowieka, któremu nie pozostawia się żadnego wyboru? - pyta Dulkowski.

Czytaj też: Nikt nie chce być tym złym

Operacja "Śluza" - zemsta Łukaszenki

Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu 27 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.

Czytaj też: Operacja "Śluza" - skąd latały samoloty do Mińska? Oto, co wynika z analizy tysięcy rejsów

Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już w sierpniu ubiegłego roku dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod płaszczykiem wycieczek do Mińska, obiecując przerzucenie do Unii, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewoził ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja wciąż trwa.

Do zdarzenia miało dojść na granicy polsko-białoruskiej w Białowieży

Autorka/Autor:bż/ tam

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Czaban robi raban

Pozostałe wiadomości

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl reprezentant kupców warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąc z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Jak podała w środę stacja CNN, uważa się, że na skutek mrozów zginęło co najmniej dziewięć osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Amir Tataloo, gwiazda pop i jeden z najbardziej znanych irańskich artystów, został skazany na śmierć za bluźnierstwo. Jednak jeszcze niedawno Tataloo wspierał irański reżim, występował nawet publicznie z późniejszym ultrakonserwatywnym prezydentem. Co się zmieniło? Być może zbyt mocno zaczął pokazywać, że życie Irańczyków może wyglądać inaczej.

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Źródło:
Guardian, Euronews, Voice od America, Hollywood Reporter, The New Arab, tvn24.pl

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Piotr Kubicki, członek zarządu pełniący jednocześnie stanowisko dyrektora do spraw transformacji cyfrowej PKP Polskich Linii Kolejowych, został w środę odwołany z pełnionych funkcji - poinformował w środę zarządca kolejowej infrastruktury. W ubiegłym miesiącu reporterki "Czarno na białym" ujawniły skalę opóźnienia we wdrażaniu w Polsce nowoczesnego systemu sterowania ruchem kolejowym.

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, TVN24

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę - wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24