Nieudzielenie pomocy i nieumyślne spowodowanie śmierci - takie zarzuty usłyszał Ryszard C., który w Szczuczynie (Podlaskie) pracował przy remoncie domu i widział, jak 65-letni mężczyzna spadł z rusztowania i stracił przytomność. Z ustaleń prokuratury wynika, że C. przewiózł 65-latka do jego miejsca zamieszkania, gdzie porzucił go na trawniku. Podejrzany przyznał się do winy. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
W czwartek (4 sierpnia) w Szczuczynie, w powiecie grajewskim, doszło do wypadku podczas remontu domu jednorodzinnego. 65-latek spadł z rusztowania i stracił przytomność. Mężczyzna później zmarł.
Zarzuty nieudzielenia pomocy i nieumyślnego spowodowania śmierci usłyszał Ryszard C., który razem z 65-latkiem pracował przy remoncie.
Porzucił go na trawniku przed domem
- Przewiózł pokrzywdzonego swoim samochodem do jego miejsca zamieszkania, gdzie porzucił go na trawniku przed domem, przez co nieumyślnie spowodował śmierć pokrzywdzonego - informuje Anna Zejer, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łomży.
Jak przekazuje prokurator, podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.
Może wyjść z aresztu za poręczeniem majątkowym
Prokuratora złożyła do Sądu Rejonowego w Grajewie wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. Sąd wniosek uwzględnił, jednak zastrzegł, że środek ten ulegnie zmianie, jeśli nie później niż w ciągu 14 dni od dnia wydania postanowienia złożone zostanie poręczenie majątkowe w wysokości 20 tysięcy złotych.
- Prokurator sprzeciwił się zmianie środka zapobiegawczego - zaznacza Zajer.
W Prokuraturze Rejonowej w Grajewie dowiedzieliśmy się, że na razie nie złożono jeszcze zażalenia na postanowienie sądu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24