Na budowie drogi Via Baltica zginął człowiek. 62-letni operator wjechał spycharką na rozlewisko i utonął. Okoliczności śmierci ma wyjaśnić prokuratorskie śledztwo.
- Na razie trudno powiedzieć, co tu się stało. Przesłuchujemy świadków. Mogło być tak, że mężczyzna nagle zasłabł. Mógł też sądzić, że nie jest tam aż tak głęboko, jak było – mówi sierżant sztabowy Agata Kulikowska de Nałęcz z KPP Ełk.
We wtorek (2 marca) na terenie budowy drogi Via Baltica, w miejscowości Śniepie w gminie Ełk (Warmińsko-Mazurskie) zginął człowiek. Chodzi o 62-letniego operatora, który wjechał spycharką na rozlewisko i utonął.
Nie udało się go uratować
- Inni pracownicy ruszyli na ratunek. Wydobyli kolegę z wody i próbowali go ratować. Niestety nie udało się. Działania ratunkowe był też kontynuowane przez trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz ochotników z OSP z Nowej Wsi Ełckiej. Nie przyniosły jednak skutku – mówi sierżant sztabowy Kulikowska de Nałęcz.
Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do sekcji. Dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury, a także inspekcja pracy.
Źródło: TVN24.PL
Źródło zdjęcia głównego: KPP Ełk