"Nie będzie kojców. W stodole powstaną pokoje dla psów i kotów" 

Magdalena Smosarska mówi, że w powstanie przytuliska trzeba jeszcze włożyć dużo pracy
Nowe Szumowo. W starej stodole powstaje przytulisko dla zwierząt
Źródło: Fundacja dla zwierząt Jedno Serce Nie Da Rady

W starej stodole w miejscowości Nowe Szumowo (Podlaskie) powstaje przytulisko dla bezdomnych zwierząt. Opiekę mają otrzymać przede wszystkim błąkające się po wsiach i polach psy, które będą tu oczekiwały na adopcję. Twórcy przytuliska przekonują, że województwo podlaskie jest, niestety, zagłębiem zwierzęcej bezdomności.    

- Nasza fundacja działa od ponad sześciu lat. Do tej pory zwierzaki, którym pomagamy, czekały na adopcję w domach naszych wolontariuszy oraz osób, które z nami współpracują. W pewnym momencie postanowiliśmy, że należy zebrać wszystkich pupili w jednym miejscu i stworzyć im jak najlepsze warunki – mówi Magdalena Smosarska, prezes Fundacji dla zwierząt Jedno Serce Nie Da Rady.

Znalazła siedlisko na terenie wsi Nowe Szumowo w powiecie zambrowskim, gdzie powstaje przytulisko dla zwierząt.

Magdalena Smosarska mówi, że w powstanie przytuliska trzeba jeszcze włożyć dużo pracy
Magdalena Smosarska mówi, że w powstanie przytuliska trzeba jeszcze włożyć dużo pracy
Źródło: Fundacja dla zwierząt Jedno Serce Nie Da Rady

Przytulisko będzie ogrzewane, każdy pokój ma mieć osoby wybieg

- Nie będziemy mieli kojców. W stojącej tu starej stodole powstaną pokoje dla psów i kotów. Każdy pokój będzie miał oddzielny wybieg, a stodoła będzie ogrzewana. Zwierzęta będą przygotowywane do adopcji. Będziemy je szczepić i kastrować. Mamy miejsce na przyjęcie ponad stu pupili. Podlasie jest niestety zagłębiem bezdomnych zwierząt, więc sądzę, że stodoła nie będzie stała pusta – opowiada nasza rozmówczyni.

Czytaj też: Porzucane w parkach, na placach zabaw i w śmietnikach. Uratowali ponad tysiąc egzotycznych zwierząt

Pupile przebywały do tej pory w domach wolontariuszy oraz osób, które współpracują z fundacją
Pupile przebywały do tej pory w domach wolontariuszy oraz osób, które współpracują z fundacją
Źródło: Fundacja dla zwierząt Jedno Serce Nie Da Rady

Wyjaśnia, że przytulisko tym różni się od schroniska, że w przeciwieństwie do tego ostatniego, nie jest dotowane przez gminę w ramach umowy, której przedmiotem jest odławianie bezpańskich zwierząt.

Trwa remont stodoły

– Choć nie wykluczam, że gdy już przytulisko ruszy pełną parą, to będziemy się starali o podpisanie umowy z gminą to na razie działamy ze składek od darczyńców. Trudno powiedzieć kiedy przytulisko będzie gotowe. Sam koszt zdjęcia azbestu i położenie nowego dachu w stodole został wyceniony na 120 tysięcy złotych – mówi pani Magdalena.

Przylisko ma pomieścić ponad sto psów i kotów
Przylisko ma pomieścić ponad sto psów i kotów
Źródło: Fundacja dla zwierząt Jedno Serce Nie Da Rady

Póki co obok stodoły ustawiane są kojce, by już teraz pomagać. Przebywa w nich obecnie 15 psów.

- Mamy też, uratowaną sześć lat temu przed rzeźnią, krowę która obecnie ma już 23 lata. Choć skupiamy się na psach i kotach, to nie odmówimy udzielenia pomocy każdemu zwierzęciu. Nie ma dnia, abyśmy nie otrzymali chociaż jednego zgłoszenia. Dzwonią do nas ludzie i informują przede wszystkim o psach chodzących po wsiach czy polach - zaznacza nasza rozmówczyni.

Na razie powstają kojce na zewnątrz budynku
Na razie powstają kojce na zewnątrz budynku
Źródło: Fundacja dla zwierząt Jedno Serce Nie Da Rady
Czytaj także: