SafeCrosswalk - tak nazywa się aplikacja, nad którą - pod okiem specjalistów - pracuje grupa uczniów Zespołu Szkół Elektronicznych w Lublinie. Aplikacja ma pomóc w walce ze zjawiskiem smombie, czyli ze "smartfonowymi zombie", którzy korzystają z telefonu nawet podczas przechodzenia przez jezdnię. Osoba, która będzie miała taką aplikację i zbliży się do przejścia, zobaczy na swoim ekranie specjalny komunikat. Usłyszy też sygnał dźwiękowy. A to ma poprawić bezpieczeństwo.
- Zaczęło się od tego, że nasza wychowawczyni powiedziała nam o konkursie i zaczęliśmy myśleć, co moglibyśmy zaproponować. Szybko wpadliśmy na pomysł, że chcemy zrobić coś, co by powstrzymało trend, który nazywany jest "smartfon zombie". Chodzi o ludzi, którzy przechodząc przez przejście dla pieszych nie odkładają swoich smartfonów, a nawet nie zwracają uwagi, że na takim przejściu się znajdują - mówi Szymon Matys, uczeń trzeciej klasy Zespołu Szkół Elektronicznych w Lublinie.
Razem z koleżanką Kariną Muszyńską i kolegą Krzysztofem Pochwatką pracują nad aplikacją SafeCrosswalk, która ma sprawić, że użytkownik oderwie wzrok od ekranu smarfona, gdy zbliży się do przejścia dla pieszych.
Czytaj też: W uszach słuchawki, w ręce telefon. 32-latka weszła prosto pod tramwaj. Policja pokazuje nagranie
Ekran zgaśnie, pojawi się komunikat "Uwaga, przed tobą jest przejście"
- Będzie to polegało na tym, że gdy będziemy od trzech do pięciu metrów od przejścia, ekran zostanie wygaszony i pojawi się na nim komunikat "Uwaga, przed tobą jest przejście". Jako że w każdym nowym telefonie wbudowany jest żyroskop, który wykrywa, w jakiej pozycji znajduje się smartfon, komunikat będzie się pojawiał tylko i wyłącznie wtedy, gdy będziemy chcieli przejść przez jezdnię. Usłyszymy też sygnał dźwiękowy - zapowiada Matys.
Pomysł na aplikację został zgłoszony do programu Samsung Solve for Tomorrow. Lubelscy uczniowie znaleźli się wśród 10 zespołów z całej Polski, które zakwalifikowały się do finału.
Nauczycielka: pokazali, że im się chce
- Jestem bardzo dumna z naszej młodzieży. Uczniowie włożyli w to wszystko mnóstwo pracy, a mają sporo zajęć w szkole. Pokazali, że potrafią zrobić coś wspólnie i że im się chce. Do tego dostali też wsparcie całej klasy - podkreśla Katarzyna Witek-Pastuszak, nauczycielka języka polskiego i wychowawczyni trójki uczniów.
Krzysztof Pochwatka przyznaje, że w tworzeniu prototypu aplikacji pomagają im nauczyciele informatyki oraz specjaliści z firmy technologicznej, która organizuje konkurs dla uczniów.
- Braliśmy udział w szkoleniach i warsztatach - opowiada.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW PO POŁUDNIU": Żory chcą walczyć z pieszymi wpatrzonymi w telefony
Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi na oficjalnej gali 20 kwietnia. - Bez względu na to, czy wygramy, czy nie, po zakończeniu konkursu aplikacja zostanie przekazana na rzecz organizatora, który będzie mógł skierować ją na rynek. Mamy nadzieję, że gdy to się stanie, aplikację pobierze jak najwięcej ludzi. Przypuszczamy, że jej wypuszczenie na rynek nie powinno zająć dłużej niż pół roku - mówi Pochwatka.
W ramach projektu młodzież nagrała też film promujący aplikację. Przedstawili w nim m.in. wyniki ankiety przeprowadzonej wśród rówieśników. Wynika z niej, że aż 75 procent z nich zbliżając się do przejścia, nie odkłada smartfona i nie wyjmuje z uszu słuchawek.
Policja: każdy pomysł na poprawę bezpieczeństwa jest dobry, zwłaszcza ze strony młodzieży
- Każdy pomysł na poprawę bezpieczeństwa jest dobry. Zwłaszcza, że wychodzi ze strony młodzieży. Czyli grupy, która najczęściej przejawia takie zachowania, że idzie przez przejście patrząc w smartfon, mając w uszach słuchawki, a na głowie kaptur - mówi młodszy aspirant Renata Szpakowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Dodaje, że w marcu mundurowi prowadzą kampanię profilaktyczną "Na drodze - patrzy i słuchaj", która ma na celu m.in. zwracania uwagi pieszym, żeby podczas przechodzenia przez jezdnię nie korzystali z telefonów.
- Grozi za to mandat w wysokości 300 złotych - zaznacza policjantka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ground Picture/Shutterstock.