Wezwał karetkę, na ratowników rzucił się z nożem

Zaatakowany został ratownik (zdjęcie ilustracyjne)
Przemoc na każdym dyżurze. Z czym stykają się ratownicy medyczni
Ratownicy medyczni obezwładnili 74-latka z gminy Zbójna (Podlaskie), który rzucił się na nich z nożem. Wcześniej sam wezwał do siebie karetkę. Siedział na krześle, w pewnym momencie wyciągnął nóż i - jak wynika z relacji ratowników - próbował ugodzić jednego z nich w klatkę piersiową oraz brzuch. Sprawą zajmuje się policja.

We wtorek, 12 sierpnia, około godziny 20.20, 74-latek z gminy Zbójna wezwał do siebie karetkę pogotowia. Na miejsce pojechał dwuosobowy zespół z jednostki stacjonującej w Nowogrodzie.

 - Mężczyzna siedział na podwórku na krześle. Na pytanie "co się stało?", odpiął kurtkę, wyciągnął z marynarki nóż i próbował ugodzić nim jednego z ratowników.  Z relacji wynika, że celował w klatkę piersiową i brzuch – mówi Ewelina Potaś, dyrektorka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łomży.

74-latek zaatakował ratowników medycznych (zdjęcie ilustracyjne)
74-latek zaatakował ratowników medycznych (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock

Przeszli szkolenie z zakresu samoobrony

Drugi z ratowników przyszedł koledze z pomocą i razem udało im się obezwładnić agresora i wezwać policję.

- Ta sytuacja pokazuje, ile dają te szkolenia z zakresu samoobrony i deeskalacji, w których uczestniczyli ratownicy. Odbył się u nas cykl takich szkoleń – zaznacza Potaś.

Dodaje, że trudno powiedzieć, jaki był powód, że 74-latek rzucił się na ratowników. - Według nich nie był pod wpływem alkoholu – zaznacza.

Do tej pory spotykali się z agresją słowną

Złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Łomży o możliwości popełnienia przestępstwa - czynnego ataku na ratowników medycznych, którzy w trakcie wykonywania czynności służbowych są traktowani jako funkcjonariusze publiczni.

- Już wcześniej były przypadki agresji ze strony pacjentów, z którą spotykają się nasi ratownicy. Do tej pory była to jednak agresja słowna – mówi Potaś.

Grozi mu do 10 lat więzienia
Grozi mu do 10 lat więzienia
Źródło: KMP Łomża

Usłyszał zarzut

Jak czytamy w komunikacie na stronie Komendy Miejskiej Policji w Łomży, mężczyzn w obecności policjantów uspokoił się. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, wczoraj usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych.

"Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo to zagrożone jest karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności" - głosi komunikat.

Mundurowi wystąpili z wnioskiem do sądu o zastosowanie wobec 74-latka środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego.

O sprawie pierwszy napisał portal mylomza.pl.

Czytaj także: