Strażacy ruszyli na pomoc prawie 600-kilogramowemu zwierzęciu, które w gminie Korycin (woj. podlaskie) wpadło w oborze do piwnicy. Byka wyciągano dwa razy, za pierwszym podejściem zerwał się bowiem pas, którym go podwiązano.
Straż pożarna dostała zgłoszenie w niedzielę (21 stycznia) po godz. 7. Chodziło o byka, który na terenie jednego z gospodarstwa w gminie Korycin wpadł do piwnicy w oborze.
"Wszyscy się głowili, jak bezpiecznie go stamtąd wydostać... Na szczęście wszystko się dobrze skończyło, chociaż akcja trwała prawie 4 godziny" – czytamy na profilu facebookowym OSP Krukowszczyzna.
Podwiązali zwierzę specjalnym pasem
Na pomoc ruszyli też strażacy z OSP Korycin oraz z Komendy Powiatowej PSP w Sokółce
- Otwór miał dwa na trzy metry. Był więc bardzo wąski. Jeden ze strażaków zszedł do piwnicy i podwiązał zwierzę zawiesiem. Czyli parcianym pasem służący do podtrzymywana podnoszonego ładunku - mówi młodszy brygadier Piotr Pawłowski z Komendy Powiatowej PSP w Sokółce.
Potrzebne były dodatkowe liny
Niestety podczas podnoszenie prawie 600-kilogramowego byka pas się zerwał. Akcję trzeba było więc zaczynać od nowa. Jakby tego było mało, piwnica zlokalizowana była w takim miejscu, że nie dało się podjechać blisko wozem strażackim.
- Trzeba więc było podczepić do wyciągarki dodatkowe liny – opowiada strażak.
Udało się za drugim razem
Za drugim razem już się udało i zwierzę zostało bezpiecznie wyciągnięte z piwnicy.
- Nie odniosło żadnych obrażeń – podkreśla mł. bryg. Pawłowski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Krukowszczyzna