Policjanci zatrzymali do kontroli pędzącego ulicami Białegostoku mercedesa. Okazało się, że za kierownicą siedzi roztrzęsiony mężczyzna, który stwierdził, że przekroczył prędkość, bo jego żona rodzi i musi szybko dotrzeć do kliniki.
W niedzielę (13 marca) tuż przed godziną 23 policjanci z białostockiej drogówki zatrzymali na ulicy Maczka kierowcę mercedesa, który przekroczył dopuszczalną prędkość. Kiedy okazało się, że mężczyzna wiezie do kliniki położniczej swoją rodzącą żonę, podjęli decyzję o pilotowaniu jego samochodu na miejsce.
Przejazd ulicami Białegostoku zajął niewiele ponad trzy minuty
Pomogli też kobiecie wejść do środka. - Przejazd ulicami Białegostoku zajął niewiele ponad trzy minuty. Dzięki pomocy funkcjonariuszy rodząca kobieta szybko trafiła pod opiekę lekarzy – zaznacza aspirant Katarzyna Molska-Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Białystok