Naboje, granaty, miny i pociski artyleryjskie. Miał w domu ponad 800 kilogramów materiałów wybuchowych

Jak poinformowała starsza sierżant Kinga Muczyńska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Augustowie, w środę policjanci kryminalni weszli na posesję 52-latka, u którego - jak podejrzewali - mogły znajdować się nielegalne materiały wybuchowe. 

- Przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdziły się w trakcie przeszukania posesji - przekazała policjantka. 

Mundurowi zabezpieczyli tam trzy wykrywacze metali oraz ponad 800 kilogramów materiałów wybuchowych: blisko dwa tysiące sztuk naboi oraz różnego rodzaju granaty, miny i pociski artyleryjskie. 

Jak poinformowała Muczyńska, zabezpieczone materiały wybuchowe pochodziły głównie z okresu I i II wojny światowej. 

Dodatkowo policjanci znaleźli w mieszkaniu 52-latka pistolet, zamek do karabinu oraz blisko cztery kilogramy prochu pirotechnicznego. - Aż trzy dni zajęło saperom wywożenie materiałów wybuchowych - relacjonuje Muczyńska. 

Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Augustowie. - Zostało wszczęte z artykułu 263 paragraf 2 kodeksu karnego, który dotyczy posiadania broni palnej i amunicji bez wymaganego zezwolenia - powiedziała nam Joanna Gref-Drejer, szefowa Prokuratury Rejonowej w Augustowie. 

Śledztwo toczy się w sprawie, co oznacza, że nikt do tej pory nie usłyszał zarzutów. Jak dodała prokurator, zabezpieczoną broń i naboje będzie badał biegły. - Dopiero po otrzymaniu ekspertyzy będziemy mogli zadecydować, czy postawić zarzuty w sprawie - przekazała Gref-Drejer. 

Za nielegalne posiadanie broni i amunicji grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.