|

Samotność po polsku. "Popłakałam się nad jajecznicą"

- Mówi się o epidemii samotności, ale wśród badaczy zdania są podzielone - informuje psycholog Mirosław Brejwo
- Mówi się o epidemii samotności, ale wśród badaczy zdania są podzielone - informuje psycholog Mirosław Brejwo
Źródło: Shutterstock
Angelika do dziś odczuwa emocjonalne skutki pandemii, rozpoczynała wtedy studia. Michał niedawno rozstał się z dziewczyną, w pustym domu chce mu się czasem wyć. Paulina tęskni za synem, który wyjechał na studia, a Jacek od trzech lat jest wdowcem. Wszystkich łączy ciągłe poczucie samotności. Według badań najbardziej samotni czują się w Polsce młodzi ludzie w wieku 18-34 lat. - Przewlekła samotność to dla nas sygnał podobny do odczuwania bólu - mówi psycholog Mirosław Brejwo.Artykuł dostępny w subskrypcji

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Przewlekły ból, zmęczenie, ciężar, który spada na ciebie natychmiast po przebudzeniu. Znów trzeba przetrwać i udawać, że cię to wszystko jeszcze coś obchodzi.

Albo poczucie wszechogarniającej pustki, jakby każdy kolejny dzień należał do kogoś innego - nie do ciebie.

W sklepie nie chce ci się nawet odpowiedzieć "dzień dobry", rozmowy w autobusie są zbyt głośne, chcesz już tylko wejść do domu, zasunąć rolety i zniknąć.

Gdzie oni są? Ci wszyscy twoi przyjaciele?

Masz dość. Tak jak trzy miliony innych Polaków.

Według raportu CBOS z 2024 roku poczucie samotności dotyka zawsze bądź bardzo często aż 8 procent rodaków. Z aplikacji Replika, w której można stworzyć wirtualnego przyjaciela, korzysta już około 25 milionów użytkowników na całym świecie. Japonia i Wielka Brytania powołały ministrów ds. samotności i izolacji. Czy grozi nam globalna epidemia samotności? Światowa Organizacja Zdrowia w 2023 roku uznała samotność za jedno z największych zagrożeń dla zdrowia publicznego w XXI wieku. Jej skutki można porównać do wypalenia 15 papierosów dziennie.

Żadnych więzi

W 2024 roku, po siedmiu latach przerwy, CBOS przyjrzał się więziom społecznym Polaków. Pandemia, media społecznościowe i nowe technologie nie sprzyjały bezpośredniemu budowaniu relacji międzyludzkich. Jak czytamy w raporcie, wciąż najczęściej spędzamy czas wolny z rodziną i przyjaciółmi, a odsetek osób, które preferują samotność, nie zmienił się. Badanie zrealizowano w drugiej połowie sierpnia 2024 roku na próbie liczącej 939 osób.

Poczucie samotności Polaków
Poczucie samotności Polaków
Źródło: CBOS

Raport wskazał inne niepokojące zjawisko - dwukrotnie wzrósł odsetek osób, które bardzo często lub zawsze odczuwają samotność. I to nawet wtedy, gdy w pobliżu są inne osoby. W 2017 roku 4 procent dorosłych Polaków wskazało, że w sposób ciągły odczuwają samotność. W 2024 roku było to już 8 procent ankietowanych. Permanentne poczucie samotności najbardziej dotyka ludzi młodych w wieku 18-34 lat (12-13 procent w zależności od kategorii wiekowej). W grupach społeczno-zawodowych stosunkowo najczęściej samotni czują się uczniowie i studenci (17 procent ma poczucie osamotnienia bardzo często lub zawsze).

Angelika ma 24 lata, pochodzi z Tychów. W 2020 roku, gdy zaczęła się pandemia, rozpoczęła studia na kierunku psychologia w Katowicach.

Angelika: - To był bardzo opóźniony start w dorosłość i myślę, że w jakimś sensie odcisnęło to piętno na nas wszystkich. Myśleliśmy, że zaczniemy nowy, piękny etap, studenckie lata, najlepszy okres w życiu. A zostaliśmy w domach rodzinnych, bo nie było sensu wynajmować mieszkań, przez pierwsze dwa lata właściwie się nie znaliśmy. Pamiętam wykłady online, nowe twarze na ekranach, ale nie stworzyły się między nami żadne więzi. To był bardzo samotny okres w moim życiu, ale myślę, że nie tylko w moim. Włączałam wykłady na zoomie, a potem wracałam do domowego życia z rodzicami. I tak chyba funkcjonowała większość z nas. Dopiero po półtora roku, gdy zobaczyliśmy się na żywo, zaczęliśmy się na nowo odkrywać, budować relacje. Ale ja miałam tylko jedną przyjaciółkę, która zresztą sama napisała do mnie na Facebooku, że miło wyglądam na zdjęciu profilowym. Głębszych więzi nie udało mi się nawiązać, bo mieliśmy na to po prostu za mało wspólnego czasu.

Angelika podkreśla, że nie zna żadnej osoby ze swojego grona znajomych z gimnazjum i liceum, która przeprowadziłaby się z domu rodzinnego na studia.

- To nie miało sensu, również z powodów ekonomicznych. Wielu z nas zostało w domach rodzinnych, co też spowodowało, że relacje były luźniejsze. Nie dało się za bardzo nikogo do siebie zaprosić, zrobić imprezy. Ludzie po zajęciach rozjeżdżali się do swoich domów. Kontakty z ludźmi z liceum też się urwały, bo każdy żył już swoimi studiami. Pamiętam, że to uczucie samotności, które wówczas miałam, wiązało się z takim wrażeniem zawieszenia, że gdzieś wszyscy utknęliśmy i nie bardzo wiadomo, jak z tego wyjść w jakąś aktywność. Na pewno pandemia nas pozamykała wewnętrznie, wiele osób miało różne kryzysy psychiczne, izolacja spowodowała, że nie było możliwości, by sobie nawzajem jakoś pomóc. Myślę, że wiele osób mierzy się z tym do dziś.  

Rośnie liczba chorujących na zaburzenia psychiczne. Wzrost o blisko 40 procent
Źródło: TVN24

Mirosław Brejwo, psycholog i autor książki "Oswoić samotność. Od poczucia pustki do akceptacji i bliskości", podkreśla, że przyczyn silnego poczucia samotności należy szukać w kilku obszarach.

- Mówi się o epidemii samotności, ale wśród badaczy zdania się podzielone. Nie obserwujemy skoku na przykład czterokrotnego, choć na pewno pandemia bardzo wzmogła poczucie izolacji i wpłynęła na kształtowanie się relacji społecznych, zwłaszcza wśród ludzi młodych. To była w tamtym momencie sytuacja kryzysowa, która teraz się stabilizuje. Wskaźnik samotności, owszem, nieco rośnie, ale myślę też, że po prostu mówimy o tym więcej. Tematem interesują się media, mamy coraz więcej badań dotyczących skali samotności i jej wpływu na ludzi. Co nie znaczy, że wcześniej było idealnie. Samotność zawsze była bardzo ludzkim problemem. Poczucie samotności może zmieniać się na różnych etapach życia, nasilać się w związku z oczekiwaniami społecznymi, ale też, co warto podkreślić, z naszym postrzeganiem tego, kim jesteśmy. Wiele zależy od zasobów, które zauważamy w sobie - mówi Brejwo.

Czytaj także: