- Kieleccy lekarze przeprowadzili operację bariatryczną u pacjenta o masie ciała sięgającej 230 kilogramów - to najcięższy pacjent poddany takiej operacji w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.
- Operacja przebiegła pomyślnie - zanim do niej doszło pacjent był przygotowywany, między innymi pod kątem zmiany nawyków żywieniowych.
- Lekarze zwracają uwagę, że osoby z chorobą otyłościową wciąż są w naszym kraju stygmatyzowane - głównie przez stereotypowe postrzeganie ich problemu.
- Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.
Zabieg wykonali specjaliści z Kliniki Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Endokrynologicznej – dr n. med. Piotr Bryk i dr n. med. Magdalena Kołomańska. Wskaźnik masy ciała (BMI) pacjenta wynosił ponad 72 kg/m kw (norma BMI: 18,5 – 24,9 kg/m kw). Do operacji mężczyzna przygotowywał się przez pół roku - uczestniczył w konsultacjach dietetycznych, psychologicznych, a także przeszedł kompleksowe badania.
"Nie chodzi tylko o utracone kilogramy"
Sama operacja trwała około dwóch godzin - dwukrotnie dłużej niż standardowe procedury - głównie z uwagi na złożone przygotowanie i proces wybudzania. - To rekordowy przypadek w historii szpitala, natomiast warunki śródoperacyjne były podobne jak u pacjentów o mniejszej masie ciała. Dzięki zespołowi anestezjologów i wzorcowej współpracy z zespołem bloku operacyjnego wszystko przebiegło bez komplikacji - podkreśla dr Bryk.
Pacjent po operacji czuł się dobrze, w dobie zabiegu mógł już pić wodę, a dzień później był w pełni samodzielny. W drugiej dobie po operacji został wypisany do domu.
W Kielcach wykonuje się rocznie około 100 operacji bariatrycznych. Zabieg nie jest jednak pierwszym krokiem - pacjenci muszą przejść cały proces przygotowania i nauczyć się prawidłowych zasad żywienia i zdrowego stylu życia. Dopiero wtedy operacja ma sens i może przynieść długotrwałe efekty.
- Utrata 20-30 proc. masy ciała czy połowy nadmiernych kilogramów to sukces - mówi dr Bryk. Jeszcze ważniejsze są jednak inne korzyści zdrowotne. - Nie chodzi tylko o utracone kilogramy, ale przede wszystkim lepszą kontrolę chorób towarzyszących, bo bardzo wielu chorych odstawia leki na nadciśnienie, na cukrzycę – zaznacza.
"To nie jest wina tych ludzi"
Mimo skuteczności, wokół operacji bariatrycznych wciąż narasta wiele mitów. - W społeczeństwie wciąż panuje przekonanie, że „jakby mniej jadł, to byłby szczupły”. To krzywdzące uproszczenie. To nie wina tych ludzi. Ich metabolizm i odczuwanie głodu działają zupełnie inaczej. Oni nie są otyli dlatego, że jedzą tylko, tylko jedzą dlatego, że są otyli - dodaje lekarz.
Zwraca uwagę, że pacjenci wstydzą się swojej choroby. - Ci ludzie podejmują ogromny wysiłek, przechodzą wieloetapowe leczenie, a mimo to boją się mówić o swoim problemie, bo spotykają się z falą niezrozumienia i hejtu - zaznacza dr Bryk.
Szpital chce uruchomić poradnię bariatryczną
Zarówno lekarze, jak i pacjenci często narzekają na brak wiedzy wśród części środowiska medycznego - Wielu chorych trafia do nas z polecenia innych pacjentów, którzy przeszli tę drogę. To oni są dziś największym wsparciem – dodaje specjalista.
Rzeczniczka szpitala Anna Mazur-Kałuża informuje, że placówka planuje utworzenie poradni bariatrycznej, by skuteczniej pomagać chorym. - Szpital posiada zespół specjalistów oraz zapewnia odpowiednie warunki, aby móc skutecznie leczyć tę niebezpieczną chorobę. Takie trudne przypadki pokazują, że profilaktyka i szybka reakcja są absolutnie kluczowe - mówi rzeczniczka szpitala.
Otyłość to choroba przewlekła, której nie można wyleczyć samą wolą – przypomina Światowa Organizacja Zdrowia. Bez odpowiedniego leczenia prowadzi do cukrzycy, chorób serca, nowotworów i depresji. Według szacunków NFZ, w 2025 roku około 30 proc. dorosłych Polaków może zmagać się z otyłością.
Autorka/Autor: pwojc
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach