- Wizja ludowców zakłada również przeniesienie składki chorobowej do NFZ i odpisy podatkowe dla korzystających z prywatnej opieki.
- PSL postuluje m.in. przeniesienie składki chorobowej z ZUS do NFZ. Zdaniem Marka Sawickiego może to przynieść nawet 4 mld zł oszczędności rocznie.
- Co ludowcy sądzą o propozycjach Lewicy, która zakłada wprowadzenie 12-procentowego podatku zdrowotnego w miejsce składki?
- Więcej tekstów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w tvn24.pl.
Projekt reformy został przygotowany razem z przedstawicielami Federacji Przedsiębiorców Polskich. Z ustaleń Polskiej Agencji Prasowej wynika, że jego założenia, jak dowiedziała się PAP, zostały zaprezentowane w czwartek szefowej Ministerstwa Zdrowia Jolancie Sobierańskiej-Grendzie. Wie o nim także m.in. minister ds. nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu Maciej Berek.
"Żeby szpitale nie konkurowały o pacjenta i personel"
Nie wiadomo jeszcze, czy projekt będzie procedowany jako rządowy. - Dostałem takie pytanie, kto ma firmować ten projekt. Więc powiedziałem, że jak rząd nie ma odwagi, to ja mogę na siebie odpowiedzialność przyjąć, przez klub ten projekt przeprowadzić i jako poselski wnieść do Sejmu - deklaruje poseł PSL Marek Sawicki.
Jego zdaniem reformę ochrony zdrowia należy zacząć od ustrukturyzowania sieci szpitali. - Zarządzanie szpitalami powinno podlegać szpitalom regionalnym, dawnym szpitalom wojewódzkim. Tak, żeby szpitale nie konkurowały o pacjenta i personel medyczny, w tym lekarzy. Bo dzisiaj mamy dużo szpitali powiatowych z dużą liczbą oddziałów, tyle że w większości z nich hula wiatr – dodaje Sawicki.
Poseł PSL zaznacza, że w każdym regionie sieć szpitali może być zorganizowana inaczej, chociażby ze względu na zaludnienie w danym regionie. Jego zdaniem tam, gdzie utrzymanie oddziałów będzie nieopłacalne, pacjentom ma być zagwarantowany transport do placówki ze specjalistami.
Proponowane przez PSL zmiany mają dosięgnąć także samych lekarzy. Według ustaleń PAP, w projekcie zaproponowano nowe zasady dotyczące ich zatrudniania. Kontrakty mają być zastąpione etatami, co ma zapobiegać jednoczesnej pracy w kilku placówkach.
Mundurowi o sędziowie do "oskładkowania". A rolnicy? PSL nie mówi "nie"
Sporo miejsca poświęcono także składkom. Autorzy postulują m.in. przeniesienie składki chorobowej z ZUS do NFZ. Zdaniem Sawickiego pozwoli to uszczelnić system i przyniesie nawet 4 mld zł oszczędności rocznie. Kolejnych kilkanaście miliardów złotych rocznie ma przynieść oskładkowanie służb mundurowych i sędziów.
Pytany o kwestie składek płaconych przez rolników, poseł PSL zaznacza, że jest otwarty na dyskusję. - Jeśli będzie zgoda na to, żebyśmy włączyli do systemu całą mundurówkę i sędziów, to oczywiście trzeba rozmawiać również o rolnikach - podkreśla, a przy tym zaznacza, że trzeba jasno rozgraniczyć, kto jest rolnikiem, a kto nie. - Gdybyśmy przeprowadzili rzetelną kontrolę, to mielibyśmy sytuację, że mamy w KRUS-ie tylko 450 tysięcy ubezpieczonych, a nie 1,3 miliona osób, jak jest dzisiaj - dodaje.
W wizji ludowców uszczelnieniu systemu mają też sprzyjać zmiany podatkowe. - Również warto zastanowić się nad tym, żeby dla korzystających z prywatnych usług medycznych wprowadzić odpis podatkowy, na przykład w wysokości 10 procent wartości tej usługi - tłumaczy Sawicki.
Według wyliczeń PSL, uszczelnienie systemu pozwoliłoby oszczędzić kolejnych 16 miliardów złotych.
Lewica zaproponowała swoją wizję reformy
W środę o swoich pomysłach zmian w ochronie zdrowia mówili politycy Lewicy. Pisaliśmy o tym w czwartek. Główna propozycja partii to 12-procentowa stawka podatku, liczona od podstawy opodatkowania PIT/CIT. Jak przekonuje Lewica, przy kwocie wolnej w wysokości 30 tys. zł rocznie dla wszystkich podatników (w tym przedsiębiorców) dawałoby to dla 90 procent Polaków największą obniżkę obciążeń zdrowotnych od lat.
- Składka zdrowotna jest niewydolna, składka zdrowotna się spatologizowała, szczególnie po Polskim Ładzie. Można powiedzieć, że nabrała cech niekonstytucyjnych, gdzie obciążenia są nierówno rozkładane, dostęp do ochrony zdrowia jest również nierówny i dalsze brnięcie w ten system spowoduje konieczność dofinansowywania go przez budżet państwa albo przeniesienie kosztów na prywatnych obywateli – przekonywał podczas prezentacji założeń senator Wojciech Konieczny, do niedawna wiceminister zdrowia.
Drugim filarem pomysłu Lewicy ma być wprowadzenie tzw. podatku tłuszczowego, z którego wpływy w całości miałyby być przekazywane do NFZ. Opłata miałaby być stworzona w kontrze do coraz większych problemów zdrowotnych Polaków, w szczególności młodych. - Uważamy, że takie firmy, które się bogacą na zdrowiu naszych dzieci, powinny płacić do budżetu na zdrowie więcej pieniędzy – przekonywała posłanka Joanna Wicha.
Podatek tłuszczowy miałby być naliczany od wysoko przetworzonej żywności, na zasadach podobnych jak ma to miejsce w funkcjonującym już tzw. podatku cukrowym. Kolejnym pomysłem Lewicy na reformę zdrowotną jest wprowadzenie jednolitej akcyzy na alkohol oraz przekazanie 80 proc. wpływów z niej bezpośrednio do Narodowego Funduszu Zdrowia.
PSL o propozycji lewicy: tezy fajne, ale…
- Lewica wyszła na konferencję być może słysząc o tym, że będziemy konsultować projekt z panią minister i zaproponowała tezy. Tezy fajne, tylko pytanie, jak można opierać trwałość systemu opieki zdrowotnej na odpisie z podatku, który w założeniu Lewicy powinien powodować obniżenie spożycia alkoholu i tłuszczu? Czyli zakładamy źródło dochodu, które powinno się szybko zmniejszać - ocenił Sawicki.
Sawicki powiedział, że będzie chciał zaprezentować projekt zmian w służbie zdrowia podczas sobotniej Rady Naczelnej PSL. Jeśli otrzyma tam zielone światło, to już w styczniu powinien trafić do Sejmu.
Szefowa resortu zdrowia w wywiadzie dla Polskiego Radia przyznała w tym tygodniu, że systemu ochrony zdrowia nie uda się zbudować tylko na składkach. - Potrzeba jeszcze i dotacji budżetowych i innych wpływów do Narodowego Funduszu Zdrowia - mówiła Sobierańska-Grenda.
Na początku grudnia odbyły się dwa szczyty medyczne: zorganizowany przez minister zdrowia Jolantę Sobierańską-Grendę i prezydenta Karola Nawrockiego. Skupiały się na problemach finansowania ochrony zdrowia. Deficyt NFZ w przyszłym roku szacowany jest na około 23 mld zł. Plan budżetu na 2026 r. zakłada, że na ochronę zdrowia ma trafić 247,8 mld zł.
Autorka/Autor: pwojc/ap
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24