Kwestie ochrony zdrowia i sytuacji pielęgniarek były tematem środowych obrad Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Opolu. Krzysztof Zdobylak, ekspert do spraw transformacji systemu ochrony zdrowia, przedstawił wyniki raportu kadrowego na temat liczby pielęgniarek w Polsce, przygotowanego dla Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Problem znany od dekad, a rozwiązań nie ma. Są tylko dyskusje
- Jeśli chodzi o obecną liczbę pielęgniarek w Polsce, mamy pracujących z pacjentem około 216 tysięcy. Powinniśmy mieć 370 tysięcy. Ze względu na starzenie się społeczeństwa, wielochorobowość i postępujący także rozwój gospodarczy naszego kraju, za czym idzie większe zapotrzebowanie na ochronę zdrowia, za 15 lat będziemy potrzebowali 460 tysięcy pielęgniarek, żeby odpowiedzieć na wszystkie potrzeby naszego społeczeństwa - powiedział Zdobylak.
Ekspert zaznaczył, że problem jest znany od trzech dekad, jednak poza dyskusjami, do tej pory nie widać działań mogących zmienić coraz trudniejszą sytuację tej grupy zawodowej oraz szpitali, które muszą znaleźć chętnych do pracy na stanowisku pielęgniarskim.
- Jeśli utrzymamy bieżące trendy, to nawet pomimo tego, że w ostatnich latach istotnie zwiększono kształcenie pielęgniarek, będziemy mieli około 200 tysięcy. Praktycznie w każdym województwie są problemy w zastępowalności pokoleniowej wśród pielęgniarek. Województwo opolskie ze wskaźnikiem 5,5 pielęgniarki na tysiąc mieszkańców jest poniżej średniej, ale musimy pamiętać, że dla pełnego komfortu pracy wskaźnik ten powinien wynosić 11 pielęgniarek na tysiąc mieszkańców - wyliczył ekspert.
- Trzeba przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo pracy pielęgniarek. Zarówno bezpieczeństwo fizyczne, bo słyszymy ostatnio o licznych aktach agresji, ale także bezpieczeństwo wykonywania tego zawodu poprzez odpowiednie obsady kadrowe i stworzenie warunków komfortowej pracy. Trzeba opracować bardzo jasną ścieżkę rozwoju, ścieżkę rozwijania i wykorzystywania kompetencji, ale także ścieżkę awansu dla pielęgniarek. No i musimy, tak jak wspomniałem, kształcić i zachęcać też do kształcenia, ponieważ my obecnie mamy niezapełnione miejsca na kierunkach pielęgniarskich, jednocześnie coraz większy odsetek pielęgniarek wchodzi w wiek emerytalny - powiedział Zdobylak.
"Myślałyśmy, że jest źle, ale jest bardzo źle"
Według danych z raportu przygotowanego dla OZZPiP, każdego roku w Polsce rozpoczyna naukę na kierunku pielęgniarskim w języku polskim około 12-13 tysięcy osób. Dla załatania obecnej luki kadrowej należałoby zwiększyć skalę kształcenia nawet do 40 tysięcy rocznie. O tym, że przyszłość rysuje się w ciemnych barwach alarmowała już w kwietniu w Sejmie, odnosząc się do przywołanego już raportu, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok. Podkreślała, że jeśli spojrzymy nie na liczby bezwzględne, lecz na liczbę pielęgniarek przypadającą na tysiąc mieszkańców, to okaże się, że Polska znacznie odstaje pod tym względem w porównaniu ze średnią krajów OECD. Tymczasem podaż personelu opiekuńczego, który mógłby przejmować część obowiązków dziś realizowanych przez pielęgniarki, jest u nas dramatycznie niska.
- W krajach OECD przypada 11,2 pielęgniarki na tysiąc mieszkańców. W Polsce, i to już po zwiększeniu w 2019 roku liczby wyższych uczelni kształcących pielęgniarki, mamy 5,7 pielęgniarki na tysiąc mieszkańców. Na tysiąc mieszkańców przypada u nas 0,9 opiekuna medycznego, a w krajach OECD - 14. Myślałyśmy, że jest źle, ale jest bardzo źle. Pytanie, czy system jest gotowy na nadchodzące turbulencje? - pytała Krystyna Ptok.
Problemem jest też to, że wiele osób ma prawo wykonywania zawodu, ale nie podejmują lub rezygnują z pracy w publicznym systemie ochrony zdrowia. - W 2023 roku 319 tysięcy osób miało prawo wykonywania zawodu. Pracujących z pacjentem jest już zdecydowanie - bo o około 30 procent - mniej - wskazywał w kwietniu Krzysztof Zdobylak.
Jak wykazano w raporcie OZZPiP, między 2019 a 2023 rokiem łączna liczba pielęgniarek wzrosła z 214 do 216 tysięcy. Liczba pielęgniarek w wieku produkcyjnym uległa jednak zmniejszeniu o ponad 9 tysięcy. Jednocześnie liczba pielęgniarek w wieku powyżej 70 lat, pracujących z pacjentem wzrosła ponad dwukrotnie - z 1,6 do 3,9 tysiąca. Jak oszacowali autorzy, w 2039 roku aż 115 tysięcy pielęgniarek osiągnie wiek emerytalny.
Autorka/Autor: pwojc/ap
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock