Po co pojechał do Wrocławia i z kim był? Mateusz zmarł po policyjnej interwencji, jego matka prosi o pomoc

Źródło:
TVN24 Łódź
Mecenas rodziny zmarłego: Mateusz to piąta osoba, która zmarła po tym, jak policja użyła siły
Mecenas rodziny zmarłego: Mateusz to piąta osoba, która zmarła po tym, jak policja użyła siłyTVN24
wideo 2/7
Mecenas rodziny zmarłego: Mateusz to piąta osoba, która zmarła po tym, jak policja użyła siłyTVN24 Łódź

34-latek zmarł w połowie maja po interwencji policji we Wrocławiu, okoliczności jego śmierci są badane przez Prokuraturę Okręgową w Opolu. Matka zmarłego Mateusza - którego tożsamość śledczy poznali dopiero miesiąc po jego śmierci - w towarzystwie pełnomocnika rodziny zaapelowała o objęcie działań prokuratury nadzorem ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. - Nie wiem, co robił we Wrocławiu. Bardzo proszę o kontakt wszystkie osoby, które spędzały czas z moim synem. Chcę wiedzieć, co się stało i dlaczego - mówiła zapłakana kobieta.

Mateusz Gerrietz zmarł 15 maja we Wrocławiu. Jak przekazywała tuż po zdarzeniu wrocławska prokuratura, około 3 nad ranem jedna z mieszkanek bloku przy ulicy Grabiszyńskiej zauważyła z okna klatki schodowej budynku mężczyznę, który miał kręcić się obok zaparkowanych samochodów. Kobieta uznała, że nieznajomy może chcieć włamać się do jednego z samochodów, więc zaalarmowała swojego konkubenta, a ten zbiegł na ulicę.

Kiedy zauważył na parkingu nieznajomego, ten zaczął uciekać. Do obywatelskiego zatrzymania doszło na Grabiszyńskiej, pomiędzy ulicą Żytnią i Jęczmienną. Świadkowi pomogło dwóch przechodzących obok mężczyzn. Na miejsce zostało wezwane pogotowie i policja. W czasie interwencji policji, zatrzymany mężczyzna nagle zasłabł. Ratownicy medyczni podjęli reanimację. Była ona kontynuowana w 4. Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką, gdzie przewieziono mężczyznę. O 4.30 stwierdzono zgon.

Śmierć po interwencji policji we Wrocławiu. Nagranie szarpaniny
Śmierć po interwencji policji we Wrocławiu. Nagranie szarpaniny20.05.monitoring

W miejscu, gdzie interweniowali policjanci, w poniedziałek została zorganizowana konferencja prasowa z udziałem matki mężczyzny, Doroty Gerrietz oraz mecenasa Radosza Pawlikowskiego, pełnomocnika rodziny zmarłego.

- Mateusz nigdy niczego nie ukradł. Auto, wokół którego się kręcił nie miało maski, ani silnika. Syn zarabiał na życie pisząc teksty piosenek. Do Polski wyjechał niedługo po trudnym dla niego rozstaniu z dziewczyną - opowiadała matka mężczyzny.

Wskazywała, że ostatnie dni życia syna są dla niej tajemnicą. Wie, że Mateusz chciał odwiedzić swojego wujka w Trójmieście.

- Nie wiem, czemu nie dojechał. Nie wiem, co robił we Wrocławiu. Bardzo proszę o kontakt wszystkie osoby, które spędzały czas z moim synem. Chcę wiedzieć, co się stało i dlaczego - mówiła zapłakana kobieta.

Tłumaczyła, że jej syn miał podwójne obywatelstwo: polskie i niemieckie. - Bardzo kochał Polskę, dlatego serce mi pęka, że to właśnie tutaj zmarł. Nie był agresywny, nikomu nie robił krzywdy. Kochał muzykę. Nie mogę zrozumieć, czemu został tak potraktowany - podkreślała kobieta.

Pełnomocnik o swoich wątpliwościach

Reprezentujący rodzinę mecenas Radosz Pawlikowski przekazał, że na tym etapie nie będzie odnosił się do działań podejmowanych przez prokuraturę w Opolu. Zwrócił jednak uwagę, że początkowo sprawą zajmowali się śledczy z Prokuratury Rejonowej Wrocław-Stare Miasto. Zdaniem mecenasa, na tym etapie mogło dojść do nieprawidłowości w zabezpieczaniu materiału dowodowego. Prawnik stwierdził, że w materiałach postępowania nie ma protokołu po zabezpieczeniu odzieży policjantów, ani protokołu zabezpieczenia krwi do badań.

- Na podstawie badania ubrań funkcjonariuszy można by było powiedzieć, jakie podejmowali działania wobec Mateusza. Z kolei na podstawie badania krwi można by było stwierdzić, czy funkcjonariusze byli pod wpływem substancji psychoaktywnych. Albo jednak gdzieś zaginęły protokoły z tych działań, albo ich nigdy nie wykonano - podkreślał prawnik.

Prokuratura bada, co wydarzyło się we Wrocławiu w nocy z 14 na 15 majaTVN24

Zaapelował przy tym do do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o objęcie nadzorem śledztwa w sprawie śmierci mężczyzny.

- Ponieważ Mateusz był obywatelem Niemiec, liczymy, że śledztwo zostanie wszczęte też przez niemiecką prokuraturę - podkreślił prawnik.

Piąta śmierć w ciągu roku. "Czas przestać udawać"

Mecenas Pawlikowski podkreślił, że w ciągu roku na terenie województwa dolnośląskiego doszło do śmierci pięciu młodych mężczyzn - wszyscy zmarli w trakcie, albo po policyjnej interwencji.

- Apelujemy do komendanta głównego, aby wszystkie te sprawy zostały przeanalizowane zbiorczo. Nie można dłużej udawać, że śmierci te nie mają związku z działaniami policji. To prawdziwa plaga. Nie mówię, że funkcjonariusze zabili tych mężczyzn, ale być może przyczynili się do tragedii - podkreślał pełnomocnik rodziny.

Czytaj też: "Gleba", kajdanki i gazem pieprzowym w twarz. Kara? Rozmowa z przełożonym. NIK o tym, jak policja używa siły

Zwrócił uwagę, że w każdym z tych przypadków zatrzymywani byli albo pod wpływem substancji psychoaktywnych, albo mieli zaburzenia psychiczne.

- Medycy wskazują, że takie osoby mają już na początku interwencji podwyższone ciśnienie i tętno. Stosowanie wobec nich środków przymusu bezpośredniego może u nich łatwo doprowadzić do zatrzymania krążenia. To nie jest przypadek, że na terenie województwa w podobnych okolicznościach zmarło już pięć osób - zaznaczył prawnik.

Przyczyna śmierci nieznana

Prokuratura poznała tożsamość 34-latka dopiero miesiąc po jego śmierci - w połowie czerwca. Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu podkreślił, że przy zmarłym nie było żadnych dokumentów ani innych przedmiotów, które umożliwiłyby identyfikację.

Prokuratura: przyczyny śmierci 34-latka nie są znane
Prokuratura: przyczyny śmierci 34-latka nie są znaneTVN24 Łódź

Czytaj też: Wrocław: śmierć po interwencji policji. Jest śledztwo. Prokuratura: bezpośrednia przyczyna zgonu nieznana

W ustaleniu tożsamości 34-latka prokuratorom pomogły informacje z policyjnej bazy danych. Prokurator Bar przypomniał, że śledczy mogli korzystać z różnych baz danych: bazy PESEL, bazy Genom, w której znajdują się profile DNA pobrane od notowanych w przeszłości oraz bazy AFIS, czyli automatycznego systemu identyfikacji daktyloskopijnej. Rzecznik opolskiej prokuratury nie precyzuje, dzięki której z nich doszło do przełomu.

Śledczy, którzy badają okoliczności śmierci mężczyzny dysponują wynikami badań toksykologicznych.

- Wyniki wskazują, że zmarły miał w organizmie substancje psychoaktywne. Szczegółowe wyniki ekspertyzy zostały przesłane do biegłego z zakresu medycyny sądowej, który ma ocenić, co było przyczyną zgonu. Na tym etapie prokuratura jednak nie otrzymała zamówionej ekspertyzy. Tym samym, ciągle nie wiemy, co doprowadziło do śmierci - powiedział Bar.

Prokurator podkreślił, że podczas sądowo-lekarskiej sekcji zwłok na ciele 34-latka odnaleziono zadrapania, które jednak - zdaniem biegłych - nie miały związku ze śmiercią mężczyzny.

Śmierć po interwencji policji

Prokuratura po śmierci Mateusza wydała komunikat, z którego wynika, że policjanci przejęli zatrzymanego przez obywateli mężczyznę i "zastosowali wobec niego środek przymusu w postaci założenia kajdanek". Potem - jak czytamy w prokuratorskim komunikacie - "stan mężczyzny pogorszył się".

Wrocław: śmierć po interwencji policji. Briefing Małgorzaty Dziewońskiej, rzecznik prasowej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu
Wrocław: śmierć po interwencji policji. Briefing Małgorzaty Dziewońskiej, rzecznik prasowej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu20.05.TVN 24

Policjanci wtedy - jak przekazała prokuratura - zdjęli zatrzymanemu kajdanki, a znajdujący się na miejscu ratownicy rozpoczęli reanimację. Była ona kontynuowała w 4. Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką, gdzie przewieziono mężczyznę. O 4.30 stwierdzono zgon.

Czytaj cały komunikat Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu >>>

Zajście, do którego doszło w nocy z 14 na 15 maja, nagrały kamery monitoringu lokalu, przed którym doszło do zdarzenia. Na nagraniu widać trójkę szarpiących się mężczyzn. Pojawiają się o godzinie 2.49. Przepychają się na chodniku, potem wbiegają na ulicę, między przejeżdżające samochody, które zatrzymują się lub zwalniają. Na nagraniu cała trójka widoczna jest przez minutę. Później akcja przenosi się poza kadr kamery, widać natomiast podjeżdżającą karetkę pogotowia, a następnie samochód osobowy - prawdopodobnie był to nieoznakowany radiowóz - oraz radiowóz z sygnalizacją świetlną.

Śledztwo przeniesione do Opola

Akta śledztwa pod koniec maja trafiły do opolskich śledczych od prokuratorów z Prokuratury Rejonowej Wrocław-Stare Miasto, którzy tuż po zdarzeniu wszczęli śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny. A potem - dla zapewnienia transparentności postępowania - złożyli wniosek o przekazanie sprawy do innej jednostki. To procedura standardowa w sytuacji, kiedy śledczy nadzorują komisariat policji, który interweniował przy badanym zdarzeniu.

Rzecznik opolskiej prokuratury okręgowej zaznaczał, że wrocławscy śledczy zgromadzili "obszerny materiał dowodowy".

Do zdarzenia doszło na ulicy Grabiszyńskiej

Autorka/Autor:bż/ tam

Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24