Trzylatka samotnie błąkała się po ulicy. Matka była pijana, usłyszała zarzuty

Dziewczynka błąkała się po ulicy
Rodzice trzylatki zostali odnalezieni
Źródło: TVN24 Wrocław

Kobieta przechodząca ulicą Odrzańską we Wrocławiu spotkała błąkającą się samotnie małą dziewczynkę, ubraną nieadekwatnie do pogody. Dziecko było przestraszone, nic nie mówiło, trafiło do szpitala. Policjanci opublikowali zdjęcie dziewczynki i prosili o pomoc w odszukaniu jej opiekunów prawnych. Niedługo potem okazało się, że matka dziewczynki miała ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Kobieta usłyszała zarzuty w związku z narażeniem dziecka na niebezpieczeństwo.

W piątkowy poranek dyżurny wrocławskiej policji przyjął zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety, która na ulicy Odrzańskiej - nieopodal Rynku - zauważyła idącą samotnie dziewczynkę w wieku około trzech, czterech lat.

"Dziecko nie mówi. Było ubrane nieadekwatnie do panujących na dworze warunków pogodowych. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci wraz z zespołem ratownictwa medycznego i udzielili jej niezbędnej pomocy. Dziewczynka, decyzją ratowników, została przewieziona do jednego z wrocławskich szpitali, gdzie pozostała na obserwacji. Jej życiu nie zagraża obecnie niebezpieczeństwo" - informowało biuro prasowe wrocławskiej policji.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Opublikowali zdjęcie, szukali rodziców

Funkcjonariusze, by znaleźć prawnych opiekunów dziecka, opublikowali zdjęcie dziewczynki. I zwrócili się z prośbą do osób, które znają dziewczynkę lub mają wiedzę na temat miejsca pobytu jej opiekunów prawnych, o kontakt. Udało się. Jak przekazała Aleksandra Rodecka z biura prasowego wrocławskiej policji, funkcjonariusze dotarli do rodziców trzylatki.

Jak podkreślał w rozmowie z policjantką reporter TVN24 Tomasz Kanik, dziecko szło boso. - Bardzo dziękujemy tej pani, która to zgłosiła, która się zainteresowała, powiadomiła dyżurnego policji - powiedziała Rodecka.

- Dziewczynka była przestraszona. Z tego względu był z nią utrudniony kontakt, nawet nie powiedziała, jak ma na imię. Policjanci na miejscu odnalezienia dziecka prowadzili szeroko zakrojone czynności. Udało się ustalić rodziców, nawiązaliśmy już z nimi kontakt - dodała rzeczniczka.

Pijana matka

Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, iż dziecko przebywało pod opieką matki w jednym z mieszkań znajdujących się w okolicy miejsca odnalezienia trzylatki. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości matki dziewczynki. Badanie alkomatem wykazało, że miała ona ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Ojciec w tym czasie - jak dowiedział się reporter TVN24 - miał być w pracy.

"Jeżeli okaże się, że matka dziewczynki naraziła ją na bezpośrednią utratę zdrowia lub życia to zgodnie z treścią art. 160 Kodeksu karnego może jej grozić kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny, a swoje czynności prowadzi również miejscowa prokuratura" - informowała w komunikacie wrocławska policja.

Zarzuty

W sobotę Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia Stare Miasto wszczęła dochodzenie w sprawie o czyn z artykułu 160 par. 2 Kodeksu karnego, narażenia na niebezpieczeństwo małoletniej.

- Prokuratura postawiła kobiecie zarzuty. Na matce ciążył obowiązek szczególnej opieki nad swoją córką. Podejrzana przyznała się do winy, ale odmówiła składania wyjaśnień. Kobiecie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności - informuje Małgorzata Dziewońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Czytaj także: