O korki, finanse miasta, Śląsk Wrocław i największe bolączki mieszkańców miasta zapytaliśmy kandydatów na prezydenta stolicy Dolnego Śląska. Odpowiedziało 7 z 10 pretendentów do prezydenckiego fotela.
Niemal wszyscy kandydaci, którzy odpowiedzieli na przesłane przez nas pytania są zgodni w sprawie problemów finansowych Wrocławia. Wyjątkiem jest urzędujący prezydent Rafał Dutkiewicz, według którego "Wrocław jest zdrowym organizmem, jeśli chodzi o sytuację finansową". Prezydent widzi też mniej problemów mieszkańców miasta niż dostrzegają jego kontrkandydaci.
Sprawdź jak odpowiadali kandydaci na włodarza Wrocławia.
1. Stolica Dolnego Śląska notorycznie utrzymuje się w czołówce najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Jak to zmienić: inwestować w komunikację miejską, czy doprowadzić w końcu do wybudowania alei Wielkiej Wyspy?
Wymienione problemy są trudne do rozwiązania z powodu fatalnego stanu finansów miasta. Najpierw trzeba przyjąć program restrukturyzacji finansów miasta, a dopiero później można decydować o priorytetach inwestycyjnych.
2. Czy miasto powinno współfinansować Śląsk Wrocław?
Owszem, współfinansowanie w ograniczonym zakresie, ale z większościowym udziałem prywatnego kapitału.
3. Wrocław zmaga się z problemami finansowymi. Kilka razy w roku zaciąga kredyty krótkoterminowe, zadłuża spółki miejskie, sprzedał swoją nieruchomość, by potem ją wynająć. Jak poradzi sobie Pan z finansami miasta, by do drzwi ratusza nie zapukał wkrótce komornik?
Należy wprowadzić program restrukturyzacji finansów miasta pod kątem wyeliminowania nierentownych spółek tzw. miejskich i oprzeć ich działalność w oparciu o realne biznesplany. Podobne działania należy podjąć w odniesieniu do inwestycji miasta tj. niezbędne jest zbadanie inwestycji z punktu widzenia ich efektywności ekonomicznej na podstawie długofalowych biznesplanów.
4. Czy Wrocław stać na organizację imprez (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich, Europejska Stolica Kultury 2016), które mają pochłonąć miliony? Czy miasto nie ma pilniejszych potrzeb?
Najpierw należy opracować biznesplan tego przedsięwzięcia a potem należy zapytać wrocławian, czy jest im ta impreza potrzebna.
5. Co zdaniem Pana najbardziej doskwiera mieszkańcom Wrocławia?
Komunikacja w szerokim pojęciu, drogi, ulice i obwodnice. Skuteczna opieka nad seniorami, rencistami i mieszkańcami wykluczonymi, odpływ ponad 100 tys. wrocławian za granicę.
1. Stolica Dolnego Śląska notorycznie utrzymuje się w czołówce najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Jak to zmienić: inwestować w komunikację miejską czy doprowadzić w końcu do wybudowania alei Wielkiej Wyspy?
We Wrocławiu mamy aktualnie 560 pojazdów na 1 tys. mieszkańców. To najwyższy wskaźnik w Europie. Daleko za nami jest np. Berlin z mniej niż 350 pojazdami na 1 tys. mieszkańców, czy Paryż ok. 440 pojazdów. Efektem tego jest olbrzymie skażenie naszego miasta, a zwłaszcza powietrza, pyłami i węglowodorami rakotwórczymi oraz metalami ciężkimi. To powoduje również, ze na znacznym obszarze Wrocławia są przekroczone dopuszczalne poziomy hałasu.
To efekt polityki Rafała Dutkiewicza, który doprowadził do sytuacji, że tylko 27 proc. mieszkańców korzysta z transportu zbiorowego. Dlatego chcę radykalnej zmiany w podejściu do komunikacji zbiorowej, aby w 2018 roku z komunikacji miejskiej korzystało co najmniej 50 proc. mieszkańców. Największe inwestycje chcę realizować w tym sektorze, a w szczególności rozbudowę sieci tramwajowej, włączenia sieci kolei podmiejskiej do systemu komunikacji zbiorowej Wrocławia oraz budowę systemu "Parkuj i Jedź", jako oferty dla całej Aglomeracji Wrocławskiej, albowiem tylko podejście kompleksowe rozwiąże problemy korków oraz skażenia środowiska w naszym mieście.
2. Czy miasto powinno współfinansować Śląsk Wrocław?
Mam świadomość, że WKS Śląsk to coś więcej niż piłka nożna. We Wrocławiu jest około 130 tys. fanów sportu. Jeżeli, co dziesiąty z nich kupiłby za symboliczną złotówkę akcje Spółki WKS "Śląsk Wrocław", to mielibyśmy 13 tys. wrocławskich właścicieli Śląska. Miasto jednocześnie udostępni stadion bezpłatnie Śląskowi. W podobnej formule istnieje jeden z najlepszych na świecie klubów - FC Barcelona. Taka konstrukcja właścicielska na pewno zwiększy zainteresowanie tym sportem. Stadion w końcu się wypełni, a kibice-akcjonariusze zadbają o porządek i bezpieczeństwo na meczach. Takie zmiany organizacyjne pozwolą Miastu zaoszczędzić rocznie 16 mln dotacji oraz 6 mln wynikających z umów promocyjnych. Takie zmiany łącznie dadzą oszczędności w wysokości 22 MILIONÓW.
3. Wrocław zmaga się z problemami finansowymi. Kilka razy w roku zaciąga kredyty krótkoterminowe, zadłuża spółki miejskie, sprzedał swoją nieruchomość, by potem ją wynająć. Jak poradzi sobie Pan z finansami miasta, by do drzwi ratusza nie zapukał wkrótce komornik?
DEKALOG WALDEMARA BEDNARZA NAPRAWY FINANSÓW MIASTA WROCŁAWIA
Realizacja zaproponowanych tu przeze mnie zasad zarządzania finansami Wrocławia pozwoli wygospodarować oszczędności w perspektywie 1 roku w kwocie: 349 MILIONÓW ZŁ, a w perspektywie 10 lat: 3 MILIARDY 614 MILIONÓW ZŁ
PO PIERWSZE - NIE PRZEPŁACAJ, czyli racjonalizacja wydatków
• 14 kwietnia 2009 roku miasto podpisało z konsorcjum, którego liderem był Mostostal Warszawa, umowę na budowę Stadionu Miejskiego za kwotę 729,7mln zł. W tym przypadku również zmienił się wykonawca i zwiększyła się kwota. Koszt inwestycji już przekroczył 1 mld złotych, a budowa do tej pory jest nierozliczona. Niemiecki wykonawca, firma Max Boegl nie zapłaciła polskim podwykonawcom, a sama weszła w spór sądowy z miastem o zapłatę dodatkowych kwot. Według raportu NIK już przepłaciliśmy ponad 100 mln zł. Wzrost kosztów inwestycji o co najmniej 37 proc.
• 22 grudnia 2009 roku gmina Wrocław podpisała z konsorcjum, którego również liderem był Mostostal Warszawa S.A., umowę na realizację Narodowego Forum Muzyki. Wartość kontraktu wyniosła 301,4 mln. Choć czas realizacji umowy ustalono na 30 miesięcy, to już dawno przekroczono wszystkie terminy. W międzyczasie zmienił się również wykonawca – teraz jest to PB Inter-System S.A., i cena… 461,9mln złotych. Wzrost kosztów aż o 53 proc.
• Remont Stadionu Olimpijskiego pierwotnie Magistrat wycenił na 66 mln zł. W przetargu, choć była oferta o 38 mln tańsza, urzędnicy wybrali firmę PB Inter-System S.A. za kwotę 124 mln złotych. Dlaczego miasto odrzuciło najtańszą ofertę, którą złożyła spółka Molewski Sp. z o.o. – 86 mln zł? Okazuje się więc, że Inter-System wyremontuje nam stadion za kwotę o 44 proc. wyższą.
Prowadzonych w taki sposób inwestycji jest znacznie więcej. To tylko trzy przykłady. Miasto Wrocław przeznaczy w 2014 roku 870 mln zł na inwestycje (tzw. wydatki majątkowe). Wszystkie wyżej wymienione inwestycje kosztowały nas od 37- 100 proc. więcej niż wynikało to z ofert czy podpisanych umów z wykonawcami. Dlaczego więc zapłaciliśmy dużo więcej niż pierwotnie planowaliśmy? Jest to przejaw wyjątkowo rażącej niekompetencji, a wręcz niegospodarności. Dlatego można założyć, że przy właściwym nadzorze nad inwestycjami, zaoszczędzimy co najmniej 30 proc. rocznie. Tak więc 30 proc. z 870 mln zł daje nam 261 MILIONÓW rocznie . PO DRUGIE - NIE ZADŁUŻAJ BEZ GWARANCJI, czyli restrukturyzacja zadłużenia w spółkach miejskich
Na koniec 2013 r. zadłużenie w spółkach, w których miasto ma udziały, przekroczyło 3,475 miliardów. Z tego w 16 z 20 spółek kredyty bankowe na koniec czerwca 2014 roku wyniosły 1,753mld. Żadne z tych kredytów, ani innych zobowiązań Miasto nie poręcza, ani nie gwarantuje - stosuje tzw. umowy wsparcia. Gdyby miasto poręczyło je, to automatycznie wzrósłby dług miasta.
Stosowane przez Ratusz umowy wsparcia to nic innego jak sposób na wyprowadzanie długów poza budżet Wrocławia. Nawet firmy audytorskie badające miejskie finanse mają problem, aby ocenić ich wpływ na budżet miasta. Brak gwarancji dla tych zobowiązań ze strony miasta powoduje automatyczny wzrost ich oprocentowania od 1 do 5 proc. - kredytobiorca jest mniej wiarygodny dla banków i kontrahentów. Gdyby miasto poręczyło zobowiązania spółek, moglibyśmy zaoszczędzić co najmniej 34 MILIONY.
PO TRZECIE – NIE KRADNIJ, czyli renegocjacja umowy z Mennicą Polską S.A. (System URBANCARD)
Zgodnie z umową z dnia 20 września 2013 roku zawartą przez gminę Wrocław z Mennicą Polską S.A. za każdy bilet komunikacji do kwoty 136 mln miasto płaci Mennicy 8 proc., a powyżej tej kwoty aż 42 proc.. Jak to możliwe, że magistrat podpisał tak rażąco niekorzystną umowę?! Wpływy z komunikacji zbiorowej zaplanowano na ten rok na poziomie 168 mln – a więc powyżej kwoty 136 mln po przekroczeniu której płacimy za każdy bilet 42 proc. haraczu. Na skutek tak niekorzystnej umowy przepłacamy aż 11 MILIONÓW ROCZNIE. Tę umowę należy jak najszybciej renegocjować.
PO CZWARTE – NIE BĘDZIESZ KORZYSTAŁ Z LEASINGU BO DROGO, czyli zamiana umowy leasingowej na kredytową
W 2012 roku miasto sprzedało firmie Bankowy Leasing Sp. z o.o. budynki Urzędu Miejskiego znajdujące się w kwartale ulic Piłsudskiego, Świdnicka, Bogusławskiego, Zapolskiej wraz z gruntem za kwotę 82 mln zł, aby następnie budynki te wyleasingować, a grunty pod nimi wydzierżawić. Takie rozwiązanie nie jest nigdzie stosowane, chyba, że dana gmina broni się przed przekroczeniem 60 proc., dopuszczalnego progu zadłużenia. Koszty leasingu są zawsze dużo wyższe niż kredyt bankowy, a dodatkowo do rat leasingowych doliczany jest 23 proc. VAT. Marża tego leasingu wynosi 2,54 proc. plus 1-miesięczny WIBOR, a dzierżawy gruntu 3,03 proc.. Gdyby zamienić go na kredyt udałoby się zaoszczędzić minimum 12 mln na ratach i 30 mln na podatku VAT. Umowa została zawarta na 10 lat. Pozostało jeszcze 8, a więc można odzyskać 34 MILIONY.
PO PIĄTE – SZANUJ OBYWATELA SWEGO, czyli akcjonariat obywatelski w WKS Śląsk
Patrz odpowiedź na pytanie nr 2.
PO SZÓSTE – NIE BĘDZIESZ ROBIŁ IGRZYSK ZBĘDNYCH I KOSZTOWNYCH, czyli rezygnacja z imprezy World Games 2017
Rafał Dutkiewicz, bez konsultacji z mieszkańcami, zdecydował, że we Wrocławiu odbędzie się w 2017 r. impreza World Games : petanka, przeciąganie liny, kajak-polo, itp. Koszt zawodów ma wynieść 350 mln zł . Po odliczeniu koniecznego remontu Stadionu Olimpijskiego oraz przebudowy basenu na Wejherowskiej pozostaje kwota 160 mln na obsługę: hotele, przyjęcia, samoloty, itd. Rezygnacja z World Games, a w tym likwidacja spółki komunalnej WKO-Światowe Igrzyska Sportowe 2017 Sp. z o.o. da nam 160 MILIONÓW OSZCZĘDNOŚCI.
PO SIÓDME – NIE BĘDZIESZ TWORZYŁ SPÓŁEK DLA KOLESI, A ZAOSZCZĘDZISZ MILIONY, czyli konsolidacja spółek miejskich
• W wyniku konsolidacji komunalnych spółek sportowych: Spartan Sp. z o.o., Wrocław 2012 Sp. z o.o. i Wrocławski Park Wodny S.A. jesteśmy w stanie zaoszczędzić 2 mln zł. Likwidujemy zbędne rady nadzorcze, zarządy i księgowość.
• Spółka EIT+ jest zadłużona na koniec zeszłego roku na 199 mln zł. Dodatkowo EIT+ posiada udziały w 11 innych spółkach, które wygenerowały duże straty za zeszły rok. Należy połączyć ją z inną spółką miejską - Wrocławski Park Technologiczny S.A., która ma podobny profil działalności. W wyniku konsolidacji można zaoszczędzić co najmniej 1 mln zł.
• Połączyć spółki z sektora budowlano-mieszkaniowego: Wrocławskie Mieszkania Sp. z o.o. z TBS Wrocław Sp. z o.o., co przyniesie 1,5 mln zł oszczędności.
• Likwidacja całkowicie zbędnych spółek: Wrocławskie Inwestycje Sp. z o.o. i Wrocławska Rewitalizacja Sp. z o.o poprzez włączenie ich do struktur urzędu miejskiego pozwoli zaoszczędzić 9,5 mln zł. Zadania tych spółek są zadaniami własnymi gminy Wrocław i powinny być realizowane w ramach urzędu miejskiego i jego jednostek.
PO ÓSME – ODRÓŻNIAJ PRZESTRZEŃ AGLOMERACJI OD PRZESTRZENI PROPAGANDY, czyli ukrócić niedozwolone praktyki w spółce ARAW S.A.
Celem statutowym Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej ARAW S.A. jest pozyskiwanie nowych inwestorów dla Wrocławia i jego aglomeracji. Jednak, zamiast ściągać inwestorów i promować miasto, spółka ARAW zajmuje się promowaniem wizerunku Rafała Dutkiewicza. Zatrudniła do tego kilkunastu dziennikarzy. Ukrócenie tych praktyk w tej spółce przyniesie 2 MILIONY ROCZNIE OSZCZĘDNOŚCI.
PO DZIEWIĄTE – NIE WYLUDNIAJ, czyli zatrzymać proces odpływu mieszkańców z Wrocławia
Z każdej złotówki podatku (PIT) wpłacanego przez nas do budżetu centralnego, do budżetu miasta wraca 48 groszy. Podatek od dochodów osobistych (PIT) jest najważniejszym dochodem gminy – stanowi prawie jedną czwartą budżetu miasta.
Jeszcze niedawno Wrocław miał 635 tys. mieszkańców. Miesiąc temu Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że jest nas 588 tys. Ten proces trzeba zatrzymać! Temu służą zaproponowane przeze mnie trzy karty: Karta Mieszkańca, Karta Seniora, Bezpłatna komunikacja dla młodzieży do lat 16, a przede wszystkim wdrożenie przez Gminę Wrocław systemu budownictwa dla młodych małżeństw, czyli mieszkanie za 2.500 zł za metr kwadratowy.
PO DZIESIĄTE - PRZEDSIĘBIORCZEGO WSPIERAJ AKTYWNIE, a wpływy z podatków pomnożysz
Około 8 proc. z podatku CIT od firm wpływa do budżetu miasta. Aktywna polityka Wrocławia, polegająca na wspieraniu działalności gospodarczej, pozwoli wygenerować w przyszłości większe dochody naszej gminy. Rządząca od 25 lat wrocławska struktura polityczno-biznesowa nie wspiera rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw. Znamienny jest przykład Stadionu Miejskiego, gdzie wrocławscy przedsiębiorcy nie otrzymali należnych im wynagrodzeń za zrealizowane dla miasta roboty.
Władze Wrocławia nie zrobiły nic, aby zapobiec tego rodzaju nieprawidłowościom. Dlatego tylko nowy prezydent - niezależny, nieuwikłany w lokalne układy i znający realia gospodarcze może stworzyć dobry klimat dla przedsiębiorców i wyzwolić pozytywną energię wrocławian.
4. Czy Wrocław stać na organizację imprez (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich, Europejska Stolica Kultury 2016), które mają pochłonąć miliony? Czy miasto nie ma pilniejszych potrzeb?
Z imprezy World Games, która będzie trwała 11 dni i będzie kosztować 350 mln, należy zrezygnować. Powyższa kwota starczy na 12 lat bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży do lat 16. ESK 2016 powinna wrócić do źródeł, czyli projektu zgłoszonego, jako wygrana aplikacja, przez prof. Adama Chmielewskiego. W tej koncepcji najważniejsze było zaangażowanie mieszkańców, zainspirowanie do działań, wykreowanie zmian w najbliższym otoczeniu. Bo tylko osoba, która ma codzienną styczność z pięknem, estetycznym otoczeniem, zadbaną zielenią, może świadomie docenić, jak ważki jest teatr, wystawa, czy spotkanie z pisarzem w bibliotece.
5. Co zdaniem Pana najbardziej doskwiera mieszkańcom Wrocławia?
- finansowanie komercyjnych spółek np.: WKS Śląsk Wrocław
- zaniedbane podwórka, nieremontowane kamienice, niszczenie zieleni miejskiej
- wysokie koszty życia: najwyższe opłaty za śmieci, podatki od nieruchomości i dzierżaw wieczystych
- niewystarczające budownictwo komunalne, brak miejsc w żłobkach i przedszkolach
- archaiczny transport zbiorowy
1. Stolica Dolnego Śląska notorycznie utrzymuje się w czołówce najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Jak to zmienić: inwestować w komunikację miejską czy doprowadzić w końcu do wybudowania alei Wielkiej Wyspy?
Wrocław nie jest najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce. Spowolnienie w ruchu w okresach porannego i popołudniowego szczytu są efektem silnego rozwoju gospodarczego. Zaowocował on gwałtownym przyrostem samochodów poruszających się po mieście i wjeżdżających do Wrocławia (190 tys. dziennie). Układ komunikacyjny Wrocławia został gruntownie przebudowany i jest stale modernizowany, AOW, Obwodnica Śródmiejska, ul. Graniczna. Należy kontynuować ten proces i silnie inwestować w rozwój transportu zbiorowego. Tak, należy (i uczynimy to!) zbudować most na Wielką Wyspę.
2. Czy miasto powinno współfinansować Śląsk Wrocław?
Miasto może współfinansować Śląsk Wrocław. Podkreślam - współfinansować. Wrocław może i powinien to czynić w coraz mniejszym stopniu. Taki jest też plan dotyczący Śląska. Najważniejszy cel tego projektu to znalezienie stabilnego i uczciwego partnera, który stanie się głównym właścicielem Śląska. 3. Wrocław zmaga się z problemami finansowymi. Kilka razy w roku zaciąga kredyty krótkoterminowe, zadłuża spółki miejskie, sprzedał swoją nieruchomość, by potem ją wynająć. Jak poradzi sobie Pan z finansami miasta, by do drzwi ratusza nie zapukał wkrótce komornik?
W pytaniu zawarta jest fałszywa teza. Wrocław jest zdrowym organizmem jeśli chodzi o sytuację finansową. W tym zakresie nie ma żadnych powodów do obaw. Prawo polskie reguluje granice zaciągania kredytów. Wszystkie decyzje Wrocławia są w zgodzie z przepisami prawa i poniżej obowiązujących limitów.
Zaciągnięte kredyty zostały wykorzystane wyłącznie na cele inwestycyjne. Miasto ma bardzo wysoki poziom płynności finansowej oraz stale wzrastający budżet. 4. Czy Wrocław stać na organizację imprez (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich, Europejska Stolica Kultury 2016), które mają pochłonąć miliony? Czy miasto nie ma pilniejszych potrzeb?
Tak. ESK i World Games są przedmiotem zazdrości ze strony innych miast i jednym z ważnych elementów strategii miasta. Duże imprezy nie są najważniejsze, ale niezbędne dla podtrzymywania marki miasta. To potrzebne na przykład podczas poszukiwaniu nowych inwestorów, którzy z kolei zapewniają miejsca pracy. Przedsięwzięcia te będą także służyć zaspokojeniu potrzeb mieszkańców. 5. Co zdaniem Pana najbardziej doskwiera mieszkańcom Wrocławia?
Podczas kampanii pytałem o to wiele osób. Szczególnie wsłuchiwałem się w problemy poszczególnych dzielnic i osiedli. Wszystkie potrzeby wrocławian powinny być stopniowo zaspakajane. Moją największą troską była zawsze walka z bezrobociem (dziś jednym z najniższych w Polsce) oraz podnoszenie jakości edukacji (dziś jednej z najlepszych w Polsce). W obu tych dziedzinach chciałbym, aby było jeszcze lepiej.
1. Stolica Dolnego Śląska notorycznie utrzymuje się w czołówce najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Jak to zmienić: inwestować w komunikację miejską czy doprowadzić w końcu do wybudowania alei Wielkiej Wyspy?
Należy inwestować przede wszystkim w efektywne, względnie tanie mechanizmy usprawniające ruch w naszym mieście. Oprócz budowy obwodnic Leśnicy i Śródmiejskiej trzeba rozważyć implementację coraz bardziej popularnych systemów przewozu osób takich jak car-pooling opierających się o dobrowolne (odpłatne lub nie) współdzielenie samochodu. Takie nowoczesne rozwiązania są coraz popularniejsze na całym świecie, w Europie korzysta z nich już ponad milion osób.
2. Czy miasto powinno współfinansować Śląsk Wrocław?
Kongres Nowej Prawicy od początku przeciwstawiał się komunalizacji naszego klubu piłkarskiego. Wydawaliśmy oświadczenia, apele do władz o wycofanie się z tego pomysłu. Mamy nadzieję, że w niedługim czasie uda się znaleźć sponsorów dla coraz lepiej grających piłkarzy, co pozwoli zaprzestać finansowania klubu z pieniędzy wszystkich mieszkańców.
3. Wrocław zmaga się z problemami finansowymi. Kilka razy w roku zaciąga kredyty krótkoterminowe, zadłuża spółki miejskie, sprzedał swoją nieruchomość, by potem ją wynająć. Jak poradzi sobie Pan z finansami miasta, by do drzwi ratusza nie zapukał wkrótce komornik?
Należy przede wszystkim przestać zadłużać miasto uchwalając budżet bez deficytu. Trzeba też ograniczyć niepotrzebne wydatki na deficytowe "inwestycje". Zamiast w kulturę należy inwestować przede wszystkim w gospodarkę. Należy też zmniejszyć koszty związane ze złą organizacją administracji i zmniejszyć lokalne podatki (np. od nieruchomości), co zachęci przedsiębiorców i firmy do prowadzenia działalności w naszym mieście.
4. Czy Wrocław stać na organizację imprez (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich, Europejska Stolica Kultury 2016), które mają pochłonąć miliony? Czy miasto nie ma pilniejszych potrzeb?
Tak jak wcześniej powiedziałem, są obszary wymagające natychmiastowego inwestowania dla poprawy finansów miasta i poprawy życia mieszkańców.
5. Co zdaniem Pana najbardziej doskwiera mieszkańcom Wrocławia?
Na jakość życia w dużym mieście wpływa system sprawnej komunikacji, dobre warunki do życia dla rodzin i możliwość pracy. I o stworzenie takich warunków będę zabiegał. Mieszkańcy w swoim mieście muszą czuć się gospodarzami, a nie intruzami. Urzędowanie zacznę od usprawnienia pracy administracji i likwidacji straży miejskiej, jako instytucji nękającej wrocławian.
1. Stolica Dolnego Śląska notorycznie utrzymuje się w czołówce najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Jak to zmienić: inwestować w komunikację miejską czy doprowadzić w końcu do wybudowania alei Wielkiej Wyspy?
I jedno i drugie. Jestem zwolennikiem zrównoważonego rozwoju miasta, uwzględniającego potrzeby różnych grup. Naturalnie to rozwój komunikacji miejskiej powinien być priorytetem dla władz Wrocławia. Powinny one postawić na efektywny system transportu zbiorowego i jakością zachęcać mieszkańców do korzystania z niego. Sprawna, zsynchronizowana komunikacja miejska, docierająca do wszystkich wrocławskich osiedli, z odpowiednią częstotliwością przełoży się na spadek natężenia ruchu samochodowego. Równocześnie jednak nie można zapomnieć o niezbędnych dla miasta inwestycji drogowych, jaką jest m.in. Aleja Wielkiej Wyspy, o czym przekonaliśmy się podczas remontu mostu Zwierzynieckiego. Podsumowując, miasto powinno skupić się na rozwoju i promocji systemu transportu zbiorowego, ale równocześnie ukończyć brakujące inwestycje drogowe, które ułatwią życie wrocławianom.
2. Czy miasto powinno współfinansować Śląsk Wrocław?
Nie. Miasto powinno dążyć do prywatyzacji Śląska Wrocław przy zachowaniu tzw. "złotej akcji", która wykluczałaby wszelkie zmiany oznaczające: przenoszenie klubu do innego miasta, modyfikacje herbu oraz nazwy klubu, likwidację klubu. Dopóki jednak Śląsk Wrocław jest własnością gminy Wrocław, to powinien być traktowany, jak każde inne przedsiębiorstwo, czyli musi co najmniej zarabiać na siebie. A pieniądze przeznaczane Śląskowi z budżetu miasta powinny być środkami przekazywanymi przede wszystkim na szkolenie dzieci i młodzieży.
3. Wrocław zmaga się z problemami finansowymi. Kilka razy w roku zaciąga kredyty krótkoterminowe, zadłuża spółki miejskie, sprzedał swoją nieruchomość, by potem ją wynająć. Jak poradzi sobie Pan z finansami miasta, by do drzwi ratusza nie zapukał wkrótce komornik?
Zrównoważona polityka finansowa jest kluczem do rozwoju miasta. Aby ją skutecznie realizować należy z jednej strony kontrolować oraz ograniczać zbędne wydatki i ostatecznie optymalizować ponoszone koszty. Z drugiej natomiast należy prowadzić politykę finansową mającą na celu wzrost przychodów. Optymalizacja kosztów będzie możliwa poprzez wprowadzenie transparentności finansów miejskich, w ramach której stworzony zostanie "Publiczny rejestru umów" zawartych przez UM i spółki miejskie. Restrukturyzacji wymaga również urząd miasta i spółki miejskie , należy więc konsolidować, spłaszczać struktury oraz eliminować dublujące się zakresy obowiązków i odpowiedzialności.
Kolejnym krokiem jest prywatyzacja Śląska Wrocław i Wrocławskiego Parku Wodnego. W obliczu stanu wrocławskich finansów należy zrezygnować z pomnikowych inwestycji, jak np. Współczesne Muzeum Wrocław. Przychody należy zwiększyć poprzez zachęcanie do rozliczania podatków w naszym mieście osób, które mimo mieszkania we Wrocławiu wciąż rozliczają podatki w miejscowościach, z których pochodzą. Należy także prowadzić przyjazną biznesowi politykę finansową oraz zachęcać przedsiębiorców do prowadzenia firmy we Wrocławiu.
4. Czy Wrocław stać na organizację imprez (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich, Europejska Stolica Kultury 2016), które mają pochłonąć miliony? Czy miasto nie ma pilniejszych potrzeb?
Miasto ma pilniejsze potrzeby. Niestety organizacja wymienionych imprez pochłonie ogromne środki finansowe i doprowadzi stan wrocławskich finansów publicznych na skraj bankructwa. Przy umiejętnym zarządzaniu długiem można oczywiście tego uniknąć, jednak jest to jedynie kreatywna księgowość, a planowane przez miasto imprezy bardzo obciążą budżet miasta, które uniemożliwią realizację projektów i inwestycji rozwojowych.
Przypuszczam, że jest już za późno na wycofanie się z WG 2017, gdyż kary umowne są zbyt wysokie i jeszcze bardziej zaszkodziłyby wrocławskiemu budżetowi. W celu ograniczenia kosztów należy jednak rozsądnie dobrać dyscypliny sportowe, które będą prezentowane na WG 2017.
Natomiast w kwestii ESK 2016 należy powrócić do koncepcji kultury bliskiej mieszkańcom, opartej o wydarzenia obywatelskie i liczne zróżnicowane imprezy angażujące różne grupy społeczne. Na pewno w przyszłości należy skupić się na inwestycjach o projektach rozwojowych dla miasta i mieszkańców, a odejść od wielkich PR-owych imprez, które pochłaniają jednorazowo wielkie środki, a których ekonomiczny i infrastrukturalny zysk jest wątpliwy.
5. Co zdaniem Pana najbardziej doskwiera mieszkańcom Wrocławia?
Nuda ;), a tak serio to: system administracyjny, przerost biurokracji nad treścią oraz opieszałość niewykwalifikowanych pracowników do obsługi klienta. Jedną sprawę załatwiamy w kilku urzędach rozrzuconych po całym mieście, a i tak mimo wycieczek krajoznawczych klient nie ma gwarancji na załatwienie sprawy od ręki, nawet najdrobniejszej, jak np. zapytanie urzędowe, które musi być mimo wszystko na piśmie.
1. Stolica Dolnego Śląska notorycznie utrzymuje się w czołówce najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Jak to zmienić: inwestować w komunikację miejską czy doprowadzić w końcu do wybudowania alei Wielkiej Wyspy?
Zero nowych dróg i skupienie wszystkich inwestycji infrastrukturalnych na transporcie zbiorowym. Nie ma innej recepty na odkorkowanie Wrocławia, czy dowolnego innego obszaru metropolitarnego. Literatura fachowa od prawie 30 lat zna pojęcie tzw. prawa Lewisa-Mogridge'a. Chodzi tu o to, że inwestycje w nowe drogi generują taki wzrost potoku samochodów, że zwiększają korki, zamiast je zmniejszać.
Niestety polscy politycy nie tylko są głusi na realne problemy mieszkańców miast, ale najwyraźniej też na wnioski naukowców. Osoby decydujące o komunikacji miejskiej, szczególnie we Wrocławiu, zdają się ją postrzegać jak gadżet, zabawkę, przymus UE. Tymczasem jeden pociąg naszej SKM-ki odciąża Wrocław niczym 100 km dróg, a cała sieć to równowartość wybudowania 10.000 km dróg. Transport szynowy w aglomeracjach ma cztery najważniejsze zalety. Jako jedyna forma przemieszczania się jest w stanie zagwarantować pokonanie konkretnej odległości w ściśle określonej jednostce czasu. Niezależnie od nowoczesnych systemów nawigacji kierowca nigdy nie będzie wiedział, czy nie stanie w korku. Z obrzeży Wrocławia może więc jechać 20 minut, prędzej 45, ale może i 80.
Co my mamy w planach? Wymianę przestarzałych tramwajów na nowoczesny, w pełni niskopodłogowy, klimatyzowany tabor – najlepiej typu PESA Jazz. Zwiększenie częstotliwości kursowania tramwajów do 10 minut w szczycie, nawet do 5 minut na wybranych liniach, oraz rozpoczęcie budowy wrocławskiej szybkiej kolei miejskiej i uruchomienie pierwszych połączeń do końca 2018 roku. Docelowo sieć połączeń obejmie nie tylko całe miasto, ale też ośrodki w odległości do 40 km od Wrocławia, a na liniach średnicowych wschód-zachód i północ-południe pociągi będą pojawiać się na stacjach co 90 sekund. Inni kandydaci na prezydenta Wrocławia nawet nie są w stanie pomarzyć o takich rozwiązaniach, ja wiem, jak je wdrożyć. Mamy gotowe trasy, przystanki, czasy przejazdów, kosztorysy inwestycji, harmonogramy prac – to zupełnie inna jakość.
2. Czy miasto powinno współfinansować Śląsk Wrocław?
Długofalowo na pewno nie. Należy jak najszybciej zbilansować wydatki i przychody klubu, a uwolnione w ten sposób środki przeznaczyć np. na sport masowy, tereny zielone czy ofertę kulturalną dla wrocławian.
3. Wrocław zmaga się z problemami finansowymi. Kilka razy w roku zaciąga kredyty krótkoterminowe, zadłuża spółki miejskie, sprzedał swoją nieruchomość, by potem ją wynająć. Jak poradzi sobie Pan z finansami miasta, by do drzwi ratusza nie zapukał wkrótce komornik?
Stan finansów Wrocławia istotnie jest tragiczny. Jako jedyny kandydat mam precyzyjny plan sanacji budżetu miasta. Na podstawie uchwały budżetowej na rok 2014 opracowałem alternatywny budżet dla Wrocławia. Zakłada on oszczędności w wysokości 869.864.003 zł i nowe wydatki na poziomie 869.761.460 zł. Jest więc nawet minimalna nadwyżka budżetowa. Ponad 70% zaoszczędzonej kwoty, czyli 698 mln zł, idzie na likwidację deficytu budżetowego, spłatę długu i zaprzestanie wyprzedaży składników majątku gminnego. Można wymienić cztery główne źródła oszczędności: odejście od chybionych inwestycji, które obciążają budżet w roku 2014, a których nie będziemy powielać, zaprzestanie budowy nowych dróg, ograniczenie rezerw budżetowych do wysokości wymaganej ustawowo i cięcia w kosztach administracyjnych.
Większość kandydatów nie przejmuje się w ogóle źródłami finansowania swoich priorytetów inwestycyjnych. U mnie zawsze obowiązywała zasada: jeżeli nie możemy wykazać, że daną inwestycję da się sfinansować, to nie pojawi się ona w programie. Największą inwestycją niewątpliwie jest SKM. Wkład miasta i gmin ościennych sięgnie 100 mln rocznie, ale dzięki temu do 2019 roku będziemy mogli zainwestować 3,3 mld zł w rozwój tego najbardziej wydajnego środka komunikacji – oczywiście przy 85-procentowym wsparciu z UE. Mimo wielomiliardowych inwestycji Wrocław można oddłużyć do 2026 roku i to spłacając cały dług. A nie wiadomo, czy należy cały dług spłacić. Jeżeli stadion był dwa razy droższy od porównywalnych obiektów na zachodzie Europy, a kilkudziesięciu polskich podwykonawców nadal nie otrzymało zapłaty, to co się stało z setkami milionów złotych? My przeprowadzimy dokładny audyt, na co zostały wykorzystane, w domyśle zmarnowane, pieniądze z długów. Niegospodarności i korupcji opłacać nie zamierzamy. Ale plan finansowy jest przygotowany na wyrost, na spłatę każdej złotówki.
4. Czy Wrocław stać na organizację imprez (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich, Europejska Stolica Kultury 2016), które mają pochłonąć miliony? Czy miasto nie ma pilniejszych potrzeb?
Gdyby to zależało ode mnie, Wrocław nie starałby się o organizację takich imprez. Zaległości inwestycyjne, szczególnie w nowoczesną komunikację miejską i zasoby mieszkaniowe, sięgają dziesiątek lat. Na chwilę obecną jest jednak zbyt późno, aby móc się wycofać z organizacji ESK i World Games. Należy imprezy te jednak przeprowadzić przy minimalnych nakładach finansowych.
5. Co zdaniem Pana najbardziej doskwiera mieszkańcom Wrocławia?
Teoretycznie dług, ale mieszkańcy w większości mogą nie być tego świadomi. Dług jest jak nowotwór. Można z nim spokojnie żyć wiele lat, ale jak już dostrzegamy jego fatalny wpływ, to często bywa już za późno. W tym roku prawie 350 mln zł idzie na obsługę długu. Ile potrzeb wrocławian można by "załatwić" za 350 mln rocznie? Teatr Polski, jedna z najbardziej wybitnych instytucji kulturalnych w mieście, prawie upadł z powodu niedofinansowania w wysokości 3 mln zł. To jeden procent nakładów spowodowanych bezmyślnym zadłużaniem miasta. Z bardziej przyziemnych bolączek to brak mieszkań komunalnych i zły stan opieki nad dziećmi. Jak nietrudno się domyśleć, wiemy, jak to rozwiązać. Planujemy budowę 1000 nowych mieszkań komunalnych i wstrzymanie planów wyburzania starych kamienic. Wrocław jest obecnie na ostatnim miejscu wśród dużych polskich miast (Poznań, Warszawa, Łódź, Kraków, Katowice) pod względem dostępności miejsc w przedszkolach.
My nie tylko zagwarantujemy każdemu dziecku miejsce w publicznym przedszkolu, ale zniesiemy opłaty za przedszkola i żłobki. Miejsc w żłobkach będzie dwa razy więcej. Podwoimy nakłady na dożywianie w szkołach, a w publicznych podstawówkach i gimnazjach pojawi się codzienny dyżur pielęgniarski. Dzięki temu Wrocław z szarego końca stawki awansuje na lidera pod względem opieki nad dziećmi.
1. Stolica Dolnego Śląska notorycznie utrzymuje się w czołówce najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Jak to zmienić: inwestować w komunikację miejską czy doprowadzić w końcu do wybudowania alei Wielkiej Wyspy?
I jedno i drugie. Można odkorkować Wrocław równoważąc inwestycje w transport drogowy i szynowy. Dzisiaj taka sytuacja nie ma miejsca. O odkorkowaniu miasta trzeba myśleć w kategoriach szerszych, niż granice administracyjne Wrocławia. Tylko rozwiązania w obszarze aglomeracyjnym pozwolą na rozwiązanie problemu. Planujemy nowe połączenia tramwajowe, budowanie nowych buspasów, dostępnych również dla taksówek.
Bezpłatna komunikacja miejska dla studentów zmotywuje ich do niekorzystania z samochodów i wtedy w październiku będziemy jeździli po mieście podobnie jak w lipcu. Promowanie takich rozwiązań, jak np. wspólne podróżowanie jednym samochodem osób, które dotychczas podróżowały indywidualnie (tzw. publiczny "car sharing").
2. Czy miasto powinno współfinansować Śląsk Wrocław?
Miasto powinno znaleźć sponsora tytularnego i zmienić zasady dotychczasowego wsparcia. Priorytetem samorządu powinno być upowszechnianie kultury fizycznej i sportu amatorskiego. Wrocław powinien stawiać na sport zawodowy, który wzmacnia markę miasta, jednak w rachubę wchodzić powinny również inne dyscypliny, w których wrocławscy sportowcy odnoszą sukcesy.
3. Wrocław zmaga się z problemami finansowymi. Kilka razy w roku zaciąga kredyty krótkoterminowe, zadłuża spółki miejskie, sprzedał swoją nieruchomość, by potem ją wynająć. Jak poradzi sobie Pani z finansami miasta, by do drzwi ratusza nie zapukał wkrótce komornik?
Przede wszystkim wykonany zostanie dogłębny audyt finansów miasta. Jego wyniki pozwolą podjąć kolejne kroki, które doprowadzą do racjonalizacji i optymalizacji budżetu. Zwiększenie finansowania zewnętrznego (np. programy Unii Europejskiej) i przede wszystkim odpowiedzialne (!) gospodarowanie finansami publicznymi powinny zabezpieczyć finanse miejskie. Posłużmy się przykładem stadionu miejskiego. Wykazana w raporcie NIK niegospodarnie wydana kwota 150 mln zł w związku z budową stadionu, przy dobrym i umiejętnym zarządzaniu mogła zostać wydana na gruntowny remont co najmniej 15 kamienic (10 mln każda) lub 200 elewacji. Ta kwota pozwoliłaby również na:
• zakup 30 nowych tramwajów
• budowę 8 basenów krytych 25 m (15-20 mln każdy)
• stworzenie 7 kompleksów basenów otwartych: 3 niecki, w tym basen 25 m, basen rekreacyjny i brodzik dla dzieci (20 mln każdy)
• postawienie ponad 500 publicznych placów zabaw dużych, ogrodzonych (200-300 tys. zł każdy)
• co najmniej 400 średniej wielkości mieszkań (ok. 375 tys. każde)
• wybudowanie 100 zespołów boisk przy szkole: jedno do piłki nożnej z oświetleniem, ogrodzone plus boisko wielofunkcyjne do piłki ręcznej i koszykówki (ok. 1- 1,5 mln każde)
• budowę nie mniej niż 10 przedszkoli czy żłobków (10-15 mln każde)
4. Czy Wrocław stać na organizację imprez (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich, Europejska Stolica Kultury 2016), które mają pochłonąć miliony? Czy miasto nie ma pilniejszych potrzeb?
Jeśli chodzi o organizację ESK, to nie jest to zbytek. Zapraszam do lektury mojej książki "Zarządzanie miastem. Wyzwania dla Europejskiej Stolicy Kultury 2016", w której pokazuję jak efektywna organizacja ESK w innych miastach Europy trwale wpłynęła na poprawę warunków życia w mieście. ESK może być szansą dla rozwoju Wrocławia. Wrocławia nie stać na zły i nieprofesjonalny sposób zarządzania tym wydarzeniem, jak ma to miejsce w chwili obecnej.
5. Co zdaniem Pani najbardziej doskwiera mieszkańcom Wrocławia?
Coraz wyższe koszty życia, czas spędzony w korkach, problemy z parkowaniem, coraz mniej terenów zielonych i tzw. odbijanie się od ścian ratusza i skuteczne zniechęcanie mieszkańców do aktywności na rzecz miasta.
****
Na nasze pytania nie odpowiedział Robert Bogusławski, kandydat na prezydenta Wrocławia z listy "Solidarności Walczącej", Mirosława Stachowiak-Różecka, kandydata Prawa i Sprawiedliwości i Robert Winnicki, kandydat Ruchu Narodowego.
Autor: tam, balu / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: arch. prywatne, mat. wyborcze, wroclaw.pl