Policjant zauważył z daleka mężczyznę, który mógł mieć w ręce niebezpieczny przedmiot. Na placu Wolności we Wrocławiu było dużo ludzi, kończyło się święto policji. Funkcjonariusz podszedł do mężczyzny i został raniony w rękę nożem. Trafił do szpitala. Podejrzany o napaść ma 17 lat, został aresztowany.
20 lipca we Wrocławiu odbywały się wojewódzkie obchody święta policji. Oficjalne uroczystości dobiegły końca, na placu Wolności trwał festyn, z funkcjonariuszami mogli porozmawiać mieszkańcy. Było dużo ludzi, także dzieci. Wtedy jeden z policjantów dostrzegł z daleka mężczyznę, który mógł mieć w ręku niebezpieczny przedmiot.
- Policjant zauważył dziwne zachowanie mężczyzny i podszedł do niego - mówi Wojciech Jabłoński, rzecznik dolnośląskiej policji. Ze względu na śledztwo prokuratury, trwające przesłuchiwania świadków, nie może podawać szczegółów.
- Mężczyzna chodził po placu i wymachiwał nożem, będąc pośród innych osób - dowiedzieliśmy się ze źródła zbliżonego do policji.
Nóż przebił dłoń policjanta
Według relacji Jabłońskiego, interweniujący funkcjonariusz próbował porozmawiać z mężczyzną, dowiedzieć się, co jest przyczyną jego zachowania. Wtedy tamten miał go zaatakować nożem. - Policjant zasłonił się dłonią, chciał odciągnąć rękę napastnika. Gdyby nie to, zdarzenie mogłoby się dla niego skończyć gorzej - mówi rzecznik.
Policjant został ranny w rękę. Jak mówi Jabłoński, nóż przebił mu dłoń. W szpitalu stwierdzono całkowite uszkodzenie ścięgna. Wcześniej jednak funkcjonariusz obezwładnił napastnika. Zabezpieczono także nóż i nagrania z monitoringu.
Podejrzany ma 17 lat
Zatrzymany ma 17 lat. Będzie odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwości jak dorosły. Usłyszał zarzuty dotyczące naruszenia czynności narządu ciała, wywierania wpływu na czynności urzędnicze i czynną napaść na funkcjonariusza publicznego z użyciem noża.
Sąd na podstawie dotychczas zebranych materiałów i dowodów zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na dwa miesiące. Mężczyźnie może grozić kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska