Nie zatrzymali się do kontroli drogowej i zaczęli uciekać przed policją. Wpadli w ręce funkcjonariuszy, bo zdradziły ich ślady wydeptane na śniegu.
- Mężczyźni nie zatrzymali się do kontroli drogowej. Funkcjonariusze ruszyli za nimi w pościg. W pewnym momencie w samochodzie, którym uciekali uszkodzone zostało koło. Mężczyźni wysiedli i uciekali pieszo – opowiada Jan Pociecha z policji w Lubinie.
Nie pomógł im nawet podsłuch
Policjanci wezwali wsparcie innych patroli. Na miejsce dojechał również przewodnik z psem tropiącym. Zwierzę doprowadziło funkcjonariuszy do miejsca, gdzie były świeże ślady na śniegu.
- Idąc ich tropem dotarli do budowanego domku. Okazało się, że na jego dachu ukryli się ścigani mężczyźni – mówi Pociecha.
Policjanci znaleźli przy zatrzymanych sprzęt, którym podsłuchiwali policyjne radio. W samochodzie mieli także części samochodowe ukradzione z warsztatu.
- Jednemu z zatrzymanych udowodniono również kradzież paliwa z wozu strażackiego i włamanie do automatu biletowego – dodaje Pociecha.
Zatrzymani są mieszkańcami Lubina. Grozi im nawet do 10 lat więzienia.
Autor: khaw/dr / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Nawrocki