Ciężarówka przewożąca buraki cukrowe wpadła do rzeki w miejscowości Strzegom (Dolnośląskie). Z ustaleń policji wynika, że kierowca nie dostosował prędkości do panujących warunków. Miał szczęście, że nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 12.30. W miejscowości Strzegom, na ulicy Świdnickiej, ciężarówka z naczepą wpadła do rzeki Strzegomka. Pojazd przewożący buraki cukrowe leżał na dachu w korycie rzeki. Kierowca opuścił wnętrze kabiny samodzielnie bez poważniejszych obrażeń. Przewożony ładunek wysypał się do wody.
- Z naszych ustaleń wynika, że 30-letni kierujący, jadąc ciężarowym manem od strony Legnicy, w wyniku niedostosowania prędkości do panujących na drodze warunków, stracił panowanie nad pojazdem, przebił barierki i wpadł do rzeki. Z racji tego, że kierujący nie wymagał pomocy medycznej, zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję. Mężczyzna został ukarany mandatem i punktami karnymi. Zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu - mówi Magdalena Ząbek, rzeczniczka świdnickiej policji.
Był wyciek oleju
Miejsce zdarzenia zabezpieczała straż pożarna. Głównym ich zadaniem było zapobiegnięcie wycieku płynów eksploatacyjnych do rzeki.
- Strażacy musieli uszczelnić zbiornik paliwa oraz ustawić dwie zapory około sto metrów za pojazdem w celu wyłapania spływającego oleju. Na miejsce zdarzenia zadysponowano również grupę chemiczno-ekologiczną oraz grupę ratownictwa technicznego - relacjonuje Paweł Szydłowski, rzecznik świdnickiej straży pożarnej. I dodaje: - Po wyciągnięciu ciężarówki przeszukano pryzmę buraków cukrowych, która znajdowała się w rzece w celu sprawdzenia, czy nie ma innych osób poszkodowanych.
Działania trwały do godziny około 20.30. Wyciągnięcie ciężarówki z koryta rzeki pozostało w gestii właściciela.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Szydłowski, KP PSP Świdnica