W sprawie zwęglonych zwłok znalezionych w Radoszowicach (Opolskie) zatrzymano 31-latka. Początkowo mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, ale z biegiem śledztwa zmieniono kwalifikację na zabójstwo. - Podejrzany przyniósł pojemnik z benzyną i rozlał ciecz obok znokautowanego mężczyzny. Następnie podpalił ją palonym wcześniej papierosem - informuje prokuratura. Mężczyzna został aresztowany.
Sprawa dotyczy śmierci 41-letniego mężczyzny, którego zwęglone zwłoki znaleziono przy lokalnej drodze w okolicach Niemodlina. Policja zatrzymała do sprawy 31-letniego Pawła R. W chwili zatrzymania był pijany. Po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
Zmiana kwalifikacji czynu. Prokuratura: najpierw uderzył, później rozlał łatwopalną ciecz i podpalił
Jak informuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, w wyniku relacji podejrzanego, a także kolejnych ustaleń śledztwa prowadzący zmienił kwalifikację zarzucanego czynu na zabójstwo.
Według ustaleń prokuratury, Paweł R. pił z pokrzywdzonym alkohol w domu ich wspólnego znajomego. W pewnym momencie doszło między nimi do scysji, mężczyźni zaczęli wypominać sobie zaszłości.
- To działo się już na posesji przed domem. W pewnym momencie podejrzany co najmniej trzykrotnie uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz, a kiedy ten upadł i stracił przytomność, R. udał się na swoją posesję, przyniósł pojemnik z benzyną i rozlał ciecz obok znokautowanego mężczyzny. Następnie podpalił ją palonym wcześniej papierosem. W ten sposób zajęła się odzież pokrzywdzonego, w wyniku czego doszło do - jak się później okazało - śmiertelnego poparzenia - mówi Bar.
Podejrzany nie przyznaje się do zabójstwa. Za popełnienie zarzucanego mu przestępstwa grozi kara dożywotniego więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock