Para latawców królewskich to ptaki tegoroczne. Obecnie samiec w zasadzie nieróżni się od samicy. Dopiero po kilku latach samce uzyskują swoje ostateczne kolorowe upierzenie.
"Hodowla tych ptaków a zwłaszcza ich rozmnażanie, to skomplikowana sprawa. Dlatego nasza para zamieszkała na zapleczu. Chcemy im zapewnić spokój i jak najlepsze warunki" - wyjaśnił stołeczny ogród zoologiczny.
Na Facebooku zamieścił zdjęcia latawców królewskich. Są na nich oba osobniki młodociane oraz dorosły samiec w upierzeniu godowym (dorosły samiec na zdjęciu nie pochodzi z ptaszarni warszawskiego zoo).
"Obecnie latawce królewskie można spotkać tylko w sześciu ogrodach zoologicznych zrzeszonych w ramach EAZA, a Warszawskie ZOO jest jedynym w Polsce, które właśnie rozpoczęło przygodę z tym niesamowitymi ptakami" - zaznaczyło warszawskie zoo.
Mówiono na nie "ptaki rajskie"
W naturze latawce królewskie zamieszkują gęste lasy Nowej Gwinei. To jeden z mniejszych przedstawicieli cudowronek, dawniej zwanych ptakami rajskimi.
Dorosłe osobniki są wielkości szpaka. "Samica ma wyjątkowo maskujące upierzenie, natomiast upierzenie dorosłego samca zachwyca kolorystyką i wymyślnymi formami piór. Cechą charakterystyczną są dwie wydłużone skrajne sterówki, zakończone zielonymi krążkami" - opisało warszawskie zoo.
Obie płcie mają niebieskie łapki, a wnętrze dzioba dorosłego samca ma kolor seledynowy. Jest ono chętnie pokazywane samicy w czasie tańca godowego, w trakcie którego samiec wykonuje skomplikowane pozy, a momentem kulminacyjnym jest pokłon w stronę samicy z szeroko otwartym dziobem.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Demid Aleksandrovich i Tomasz Doroń