Radny chce polskiej flagi na ratuszu. "Turyści z Niemiec mają satysfakcję z powodu jej braku"

"Jakiś czas temu usłyszałem od znajomego przewodnika wycieczek zagranicznych po Wrocławiu, że turyści niemieccy mają dużą satysfakcję z powodu nieobecności flagi polskiej na wrocławskim Ratuszu - gorzka była to opowieść" - napisał w swojej interpelacji Tomasz Małek, radny miejski z Prawa i Sprawiedliwości.

Dalej w piśmie radny tłumaczy, że "państwo niemieckie, winne rozpętania największej hekatomby w dziejach ludzkości, (...), musi raz na zawsze pogodzić się z utratą Wrocławia, który w efekcie tej strasznej wojny został ponownie polskim miastem". I dodaje: "mając na uwadze częstą obecność turystów zza Odry w naszym mieście uważam, że polska flaga powinna stale powiewać na wrocławskim Ratuszu".

Na odpowiedź prezydenta radny Małek nie musiał długo czekać. "W odpowiedzi na Pana interpelację z dnia 11 maja 2016 r. dotyczącą umieszczania polskiej flagi na wrocławskim Ratuszu, uprzejmie informuję, że władze Wrocławia szanują oraz przestrzegają zasady wywieszania flagi Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał Marcin Garcarz, dyrektor Departamentu Prezydenta. I wyliczył w jakich przypadkach flaga może być wywieszona: w celu podkreślenia znaczenie uroczystości i świąt państwowych lub innych wydarzeń historycznych, w tym podczas obrad sesji rady miejskiej Wrocławia.

Radny Małek na początku maja zasłynął tym, że nie zgodził się na to, by jedna z powstających w mieście ulic nosiła nazwę Wilhelma Grapowa, architekta, który opracował projekt dworca kolejowego Wrocław Główny. - Niechętna Polsce polityka Niemiec spowodowała, że uznałem, że Wrocław nie powinien honorować w tym momencie niemieckiego inżyniera - wyjaśniał wtedy radny. Czytaj więcej na ten temat.

Radni Wrocławia nie podjęli jeszcze decyzji w tej sprawie.

Według radnego biało-czerwona flaga powinna zawisnąć na wrocławskim Ratuszu:

Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław